Najczęściej okna są
szkone pakietem szyb
zespolonych
Za okna nietypowe trzeba
dopłacić (fot. Okland,
Domex Okna i Drzwi,
Zakład Stolarski
Jan Gebauer)Okna – w porównaniu do ścian – są kosztowne, wypuszczają też z naszego domu sporo ciepła. A jednak budynku bez ładnych dużych przeszkleń nikt nie kupi. Z prostego powodu – jego elewacje są szpetne, wnętrza ciemne...
Najczęściej okna są
szkone pakietem szyb
zespolonych
Za okna nietypowe trzeba
dopłacić (fot. Okland,
Domex Okna i Drzwi,
Zakład Stolarski
Jan Gebauer)
Okna – w porównaniu do ścian – są kosztowne, wypuszczają też z naszego domu sporo ciepła. A jednak budynku bez ładnych dużych przeszkleń nikt nie kupi. Z prostego powodu – jego elewacje są szpetne, wnętrza ciemne i ponure, a życie w nich – niezdrowe
i dysfunkcjonalne. Dlatego zarówno projektowanie otworów okiennych, jak i wybór
najodpowiedniejszych okien, to sztuka kompromisu.
Jakie okna taki dom
Okna to wyjątkowo wdzięczny „materiał kompozycyjny”. Z ich pomocą można stosunkowo niewielkim kosztem zmienić bardzo wiele: począwszy od wyglądu i stylu elewacji, aż po komfort i walory estetyczne wnętrz. Modyfikacja wielkości i rozmieszczenia przeszkleń pozwala też „sterować” energooszczędnością domu. Jeśli budujemy według projektu indywidualnego, warto na etapie koncepcji wspólnie z architektem poświęcić temu tematowi trochę czasu. Jeżeli wybraliśmy projekt typowy, wymiary, kształty i miejsca osadzenia okien są w nim oczywiście zdefiniowane, zwykle jednak na zmiany w tym zakresie nietrudno uzyskać zgodę projektanta. Po dokonaniu adaptacji (a tej wymaga każdy projekt katalogowy) prawa autorskie do wersji ostatecznej przejmuje architekt adaptujący; z nim też należy szczegółowo omówić temat otworów okiennych.
Architektowi przydadzą się informacje o naszym stylu życia (czy planujemy dom otwarty, „widokowy”, czy zależy nam raczej na izolacji od otoczenia), upodobaniach (jakie wnętrza lubimy: rozświetlone czy zacienione), a także o ukształtowaniu naszej działki i jej otoczenia – te ostatnie dane pozwolą zapewnić ładny widok z każdego okna. W rozmowie musimy też określić nasze możliwości finansowe, okna to przecież poważny wydatek. Pozostałe aspekty – ład i harmonię na elewacjach oraz rozmieszczenie okien z uwzględnieniem stron świata (dzięki czemu możliwe będzie pasywne pozyskiwanie energii słonecznej i poprawa bilansu energetycznego budynku) – pozostawmy architektowi, który rozważywszy wszystkie „za” i „przeciw” zaproponuje nam najkorzystniejsze rozwiązanie.
Co w standardzie?
Każde okno zbudowane jest z zamocowanej w murze ościeżnicy (popularnie nazywanej futryną), skrzydła okiennego (lub skrzydeł), na które składają się rama i wypełniające je szklenie, oraz z okuć umożliwiających otwieranie i zamykanie, a także zablokowanie okna w określonej pozycji. Stosowane dawniej okna zespolone i skrzynkowe obecnie niemal całkowicie zastąpiły okna jednoramowe, znacznie prostsze w użytkowaniu – ich rama to jeden nierozkręcalny element, wypełniony szybami zespolonymi o dobrej izolacyjności cieplnej. Okna zespolone (o rozkręcanych ramach), a także skrzynkowe, wykorzystuje się dziś marginalnie – najczęściej przy remontach i renowacjach obiektów zabytkowych.
Materiał nowoczesnych ościeżnic i ram to najczęściej niedrogie PVC, nieco droższe od niego drewno lub – zdecydowanie rzadziej – aluminium. Równie rzadko, z uwagi na cenę, stosowane są poliestrowo-szklane okna kompozytowe.
Wypełnienie ramy okiennej w wariancie podstawowym stanowi zwykle szkło float w postaci dwóch lub trzech zespolonych szklanych tafli, oddzielonych ramką dystansową. Szkło tego typu charakteryzuje wysoka gładkość powierzchni, znikoma deformacja obrazu, a wykonane z niego szyby mają zadowalającą przenikalność cieplną.
Dostępne dziś w standardzie okucia, to najczęściej okucia obwiedniowe (obwodowe), których mechanizm ryglujący, wprawiany w ruch klamką, połączony jest z zawiasami. Okucia te blokują skrzydło w pozycji zamkniętej nie tylko w miejscu zamocowania klamki, ale również w kilku punktach na obwodzie okna, przy czym liczbę punktów dostosowuje się do rozmiarów skrzydła.
Szczelność okien określa współczynnik infiltracji powietrza – im jego wartość niższa, tym okno szczelniejsze. Im szczelniejsze z kolei okno, tym mniej tracimy przez nie ciepła. Doskonała szczelność utrudnia jednak wentylację pomieszczeń, ważną zarówno dla naszego zdrowia i samopoczucia, jak i dla trwałości wielu elementów budynku. Dlatego też istotne jest, by okno dawało możliwość tzw. mikrorozszczelnienia, czyli zablokowania w pozycji uchylonej przy kilkumilimetrowej szerokości szczeliny pomiędzy ramą a ościeżnicą (niektórzy producenci oferują tę funkcję w standardzie). Jeżeli takiej możliwości nie ma, wówczas koniecznie należy zamówić okna z nawiewnikami, umożliwiającymi przepływ powietrza przez skrzydło okienne. Jest to ważne w każdym domu, ale szczególnie – w pomieszczeniach z kominkiem, palenie w nim wymaga bowiem nieprzerwanego dopływu świeżego powietrza potrzebnego do spalania i wentylowania wnętrza. Okna o dużej szczelności, czyli o współczynniku infiltracji poniżej 0,3, można montować wyłącznie w domach wyposażonych w mechaniczny system wentylacyjny (nawiewno-wywiewny) lub w klimatyzację.
Ostatnim standardowym elementem nowoczesnego okna są uszczelki, osadzone w specjalnie w tym celu ukształtowanych wrębach skrzydła i ościeżnicy. Wykonuje się je z kauczuku syntetycznego (EPDM) lub termoplastycznego elastomeru (TPE), a ich funkcją jest ochrona przed przedostawaniem się kurzu i wody deszczowej do wnętrza okna, a także – przed nadmiernym przenikaniem ciepła i hałasu.
Bez problemu i najczęściej „od ręki” możemy nabyć okna o typowych wymiarach; producenci oferują zwykle ujednolicone typoszeregi, gdzie szerokość i wysokość okna można zwiększać o jeden lub kilka modułów (zwykle moduł to 30 cm). Taka oferta katalogowa jest dosyć bogata i daje nam spore możliwości wyboru, pod warunkiem jednak, że w projekcie naszego domu przewidziano typowe wymiary otworów okiennych (sprawdźmy to zawczasu!).
Co ponad normę?
W zależności od potrzeb i aspiracji, możemy zamówić bądź dokupić wiele elementów, które ułatwią nam życie lub poprawią samopoczucie.
Od kilku lat szczególną karierę wśród kupujących (z niewesołych zresztą przyczyn) robią tzw. okna antywłamaniowe. Ta popularna nazwa nie oddaje złożoności problemu, możemy bowiem zamontować szyby tzw. antywłamaniowe (złożone z co najmniej dwóch tafli z wklejoną pomiędzy nie folią PVB) w zwykłych ramach, jednak znacznie bardziej celowe będzie połączenie wzmocnionych szyb z okuciami antywyważeniowymi. Okno powinno być przy tym zamocowane tak, by niemożliwe było wypchnięcie ramy z muru. Wartym polecenia rozwiązaniem uzupełniającym są też klamki okienne zamykane na kluczyk. Utrudnią one życie włamywaczom bardziej „wykwalifikowanym”, którzy w odróżnieniu od „łomiarzy”, posługują się cicho działającymi specjalistycznymi narzędziami – wiercą otwór pod klamką, a następnie otwierają ją za pomocą wytrychu. Włamania tym sposobem – dokonywane często nocą, tuż „pod nosem” śpiących mieszkańców – stały się plagą przedmieść w ostatnich latach. Klamka zamknięta na kluczyk skutecznie im zapobiega.
Sporo uwagi warto poświęcić wyborowi szyb, to od nich bowiem w dużym stopniu zależą właściwości termoizolacyjne i akustyczne okna (pamiętajmy przy tym, że współczynnik przenikalności cieplnej podawany przez producentów dotyczy właśnie szyby; okno jako całość wykazuje nieco mniejszą ciepłochronność). Ucieczki ciepła przez okna najskuteczniej ograniczą szyby zespolone wykonane ze szkła niskoemisyjnego. Szkło takie odbija ciepło promieniujące z wnętrza pomieszczeń, zapobiegając jego przenikaniu na zewnątrz. Hermetycznie zamknięta przestrzeń pomiędzy taflami szkła wypełniana jest – w zależności od producenta – suchym powietrzem lub gazem (np. argonem, ksenonem) poprawiającym izolacyjność cieplną i akustyczną okna. Przy dużej powierzchni przeszkleń musimy chronić wnętrza przed nadmiernym nasłonecznieniem. Warto wtedy zamówić trójszybowe okna termofloat (z szybą pokrytą niewidoczną, odbijającą promieniowanie, metaliczną powłoką) zapewniające termoizolacyjność na poziomie 0,7 W/(m2K). Nagrzewanie pomieszczeń ogranicza też szkło absorpcyjne lub refleksyjne; w tym drugim przypadku szyby wyglądają z zewnątrz jak lustro. Wysoką dźwiękoszczelność (ok. 52 dB) zapewniają cięższe zestawy ze szkła klejonego z trzech tafli od strony zewnętrznej, a dwóch od wewnątrz. Odległość między szybami jest w nich zwiększona do 20 mm.
Wytrzymałość udarową okna podniosą szyby hartowane o zwiększonej odporności na uderzenia. Można też wybrać szkło bezpieczne, w razie stłuczenia rozpadające się na drobne, tępokrawędziowe kawałki. Dobre połączenie stanowi szyba hartowana od zewnątrz z wewnętrzną szybą bezpieczną.
Indywidualiści i ekscentrycy mogą wybierać spośród szyb dekoracyjnych: ornamentowych i barwionych. Do każdego rodzaju okna możemy też dobrać ozdobne szprosy, które znacznie zmienią jego wygląd. Dawniej były one elementem konstrukcyjnym, zespolonym z ramą; dziś imitują jedynie podział przeszklenia – umieszcza się je pomiędzy szybami lub po prostu nakleja na powierzchnię szkła. Pamiętajmy jednak, że szprosy – zwłaszcza grube i gęsto rozmieszczone – w pewnym stopniu ograniczają dopływ światła dziennego.
Producenci okien często oferują bogaty wybór „konfekcji przyokiennej”: rolety wewnętrzne, listwy osłaniające ich brzegi, siatki przeciw owadom, a także zewnętrzne rolety antywłamaniowe. Tu warto pamiętać, że kasetę, do której zwijać się będzie roleta, można ukryć w ścianie. W tym celu już na etapie prac murarskich należy wykonać odpowiednio podwyższone nadproże okienne.
W kwestii kształtów i wymiarów okien wybór jest niemal nieograniczony; jedyną barierą są tu w zasadzie koszty. Nowoczesne technologie pozwalają na kształtowanie ram okiennych w dowolny sposób; mamy więc okna okrągłe i półokragłe, łukowe, trójkątne i wieloboczne, a nawet o nieregularnych formach organicznych. Jeśli jednak okna typowe możemy kupić niemal „z marszu”, na okna o wymyślnych kształtach przyjdzie nam poczekać nawet do kilku tygodni. Znacznie więcej będą nas też kosztowały. W każdym przypadku cena ustalana jest indywidualnie, zależy bowiem od sposobu wykonania okna (gięcie, klejenie z segmentów itp.). Jeśli jednak do okien nietypowych dodamy bogate wyposażenie dodatkowe, nasze wydatki mogą sięgnąć nawet kudziesięciu procent kosztów całej budowy.