Artykuł pochodzi z: Budujemy Dom 3/2016

Kolektory słoneczne

Kolektory słoneczne to dzisiaj już nie luksus, ale rzecz spotykana w wielu domach. Nic więc dziwnego, że są częstym tematem dyskusji również na naszym forum.budujemydom. pl. O co pytają budujący swoje domy? I jak się mają wrażenia z praktycznej eksploatacji systemów solarnych do oczekiwań oraz obietnic sprzedawców?

ILE SŁOŃCA, TYLE ENERGII

Na jakie korzyści można liczyć, kupując kolektory? Czy rzeczywiście dzięki nim będziemy mieć ciepłą wodę za darmo, a jeszcze dogrzejemy budynek? Tak sytuację często przedstawiają sprzedawcy.

 

Woda w okresie wiosenno-jesiennym, jest zapewniona prawie w 90%. Zimą jest w ok. 70%. Braki trzeba dogrzać w inny sposób. Albo kominkiem z płaszczem wodnym, albo grzałką elektryczną.

 

Niektórzy idą jeszcze dalej, namawiając na wykorzystanie kolektorów również do ogrzewania budynku.

 

Jeśli dom jest zbudowany w ten sposób że:
– zapotrzebowanie energetyczne jest na poziomie ok. 30 kWh/(m2·rok),
– zamontowany jest gruntowy wymiennik ciepła o dużej pojemności,
– zamontowana jest odpowiednia liczba kolektorów o uzysku rocznym 525 kWh/m2 przy 40% nasłonecznieniu,
– w całym domu jest ogrzewanie podłogowe, to można powiedzieć, że w każdym miejscu w Polsce pada taka ilość energii słonecznej, że wystarczy jej w 100% na ogrzewanie domu.

 

Brzmi pięknie. Zbyt pięknie, żeby było prawdą. Niestety, nie każdy budujący zorientuje się, że to tekst jak z reklamy. I ma z rzeczywistością równie mało wspólnego. Czy raczej – nie zorientuje się sam. Inni, bardziej doświadczeni i zorientowani w temacie użytkownicy forum wytkną nierealność takiej wizji.

 

Widzisz, to co piszesz to tylko marketing. Sam jestem instalatorem, popełniłem co najmniej 30 instalacji kolektorów słonecznych w różnych konfiguracjach. U siebie mam kondensata, bufor 700 litrów i 50 rur próżniowych (najwyższa półka) na dachu. To w naszych warunkach klimatycznych nie funkcjonuje. Niestety. Za mało słońca zimą.

 

Ostatecznie, przy głębszej analizie sprawy, dojdziemy do wniosku, że kolektory mogą co najwyżej wspomagać zasadnicze ogrzewanie budynku, przede wszystkim wiosną i jesienią. A różnica pomiędzy „ogrzewaniem” i „dogrzewaniem” jest zasadnicza. Jeden z użytkowników podsumował to lapidarnie.

 

Fakty są takie, że zimą nie ma wystarczającej ilości słońca, aby ogrzać dom. Ale wspomaganie będzie.

Jarosław Antkiewicz
fot. HEWALEX

Pozostałe artykuły

Prezentacje firmowe

Poradnik
Cenisz nasze porady? Możesz otrzymywać najnowsze w każdy czwartek!