Artykuł pochodzi z: Budujemy Dom 5/2011

Dwie pompy ciepła

– Pompę ciepła zamontowaliśmy w czasach kiedy nie było to jeszcze źródło tak popularne, jak obecnie – podkreśla pani Aleksandra. – Ideę takiego właśnie ogrzewania przywiózł ze sobą mój mąż Folke, który jest Szwedem. W Skandynawii oszczędność i ekologia są bardzo ważnymi elementami kultury.

Dwie pompy ciepła
Współczesny budynek mieszkalny to nie tylko mury. To również wiele instalacji, które muszą ze sobą harmonijnie współpracować. Aby tak się działo, powinien je dobierać fachowiec. Warto o tym pamiętać. Szczególnie ważne jest to w budynkach, w których pracuje pompa ciepła. Współczynnik sprawności COP takiego urządzenia w poważnym stopniu zależy od decyzji, które inwestor najczęściej rezerwuje niestety dla siebie – chociażby wybór górnego źródła. Tymczasem pompa ciepła jest urządzeniem najsprawniejszym, jeżeli działa z wodnym ogrzewaniem podłogowym! Warto zatem dobrze przemyśleć wszelkie inne rozwiązania.

Dom z basenem odkrytym

Dom Aleksandry i Folkego w miejscowości Koleczkowo w pobliżu Gdańska został ukończony w 2002 roku. Jest to budynek o konstrukcji szkieletowej, drewnianej, ocieplony wełną mineralną. Jego projekt właściciele sprowadzili ze Szwecji. W trakcie realizacji inwestycji zdecydowali, iż zwiększą termoizolacyjność domu dzięki ułożeniu dodatkowej warstwy wełny mineralnej (10 cm) na nośnej ścianie zewnętrznej i ukryją ją pod murkiem z cegły elewacyjnej. Parterowy dom ma powierzchnię 190 m2. W części dachowej zastosowano ocieplenie z wełny mineralnej (25 cm). Ułożono je na stropie nad pomieszczeniami mieszkalnymi. W całym budynku zastosowano drewniane okna z szybą zespoloną. Dzięki temu dom bardzo dobrze trzyma ciepło. Dwustanowiskowy garaż jest obiektem wolno stojącym o powierzchni 50 m2. Tuż przy domu powstał duży odkryty basen.

 

W budynku od początku zamontowana była pompa ciepła współpracująca z dolnym źródłem w postaci kolektora poziomego o długości 450 m (w dwóch pętlach) oraz źródłem górnym, ogrzewaniem podłogowym.

 

Niestety pompa ciepła, która została zamontowana pierwotnie, nie była najlepszym egzemplarzem – podkreśla pani Aleksandra. – Od początku nie pracowała w sposób zadowalający. I nie chodzi tu o osiągane parametry, ale o awaryjność. Było w tym zapewne trochę naszej winy, gdyż zdecydowaliśmy się na egzemplarz, który był wcześniej eksponatem wystawienniczym. Stanowczo odradzam! Takie urządzenia mają przeważnie bardzo atrakcyjną cenę, ale... w sumie trudno mówić, że zrobiliśmy dobry interes. Awarie pierwszej pompy ciepła nie zmieniły jednak naszego przekonania, iż decyzja o zamontowaniu takiego źródła ciepła była jak najbardziej słuszna. Na przyszłość postanowiliśmy jednak zmienić markę oraz wykonawcę.

 

Marek Żelkowski

Ciąg dalszy artykułu w wydaniu papierowym miesięcznika Budujemy Dom 5/2011

Pozostałe artykuły

Prezentacje firmowe

Poradnik
Cenisz nasze porady? Możesz otrzymywać najnowsze w każdy czwartek!