– Budynek z zewnątrz
nie prezentuje się
jeszcze tak, jakbyśmy
chcieli – stwierdza pani
Iwona. – W tym roku
czeka nas wykonanie
drewnianych balkonów,
systemu rynnowego,
tarasu z kostki
brukowej oraz położenie
tynku mozaikowego,
ma mieć kolor
oliwkowy. Sporo pracy,
ale w porównaniu
z tym, co już zostało
zrobione, naprawdę
niewiele. Najważniejsze
jest to, że od późnej
jesieni 2009 roku
mieszkamy u siebie.
Wewnątrz dom jest już w pełni funkcjonalny.
Brakuje tylko drobiazgów związanych z wystrojem.
– Pragnęliśmy wprowadzić się jak najszybciej,
dlatego też, urządzając dom, trzymaliśmy się
żelaznej zasady: zanim zmienimy adres zamieszkania,
na 100% trzeba wykończyć tylko
te pomieszczenia, które są niezbędne do codziennego
życia! – podkreśla pan Artur, który
na internetowym forum naszego miesięcznika
występuje jako wolfik36. – Urządziliśmy
w pełni tylko jedną z dwóch łazienek, a także
kuchnię oraz sypialnie dzieci i naszą. Salon
natomiast mógł poczekać. Później pracowaliśmy
nad nim przez długi, długi czas. Ale
dzięki temu mogliśmy zadbać o każdy element
i nadać mu taki kształt, o jakim marzyliśmy.
Bez żadnych kompromisów!
Dom Iwony i Artura stanął w niewielkiej
malowniczej miejscowości, która graniczy
z toruńską dzielnicą Podgórz. Od Rynku
staromiejskiego dzieli go zaledwie kilka
kilometrów.
Uwaga torf!
– Priorytetem była wyprowadzka z miasta
– mówi pani Iwona. – Pewnego razu w czasie
poszukiwań trafiliśmy do Małej Nieszawki.
Było tu sporo wolnych działek na sprzedaż,
okolica wydawała się naprawdę urokliwa,
a dojazd do miasta, wbrew pozorom, nieskomplikowany...
zdecydowaliśmy się więc na
zakup.
– I tak w lutym 2007 roku staliśmy się
właścicielami działki budowlanej – stwierdza
Artur. – Byliśmy jednymi z pierwszych,
którzy rozpoczęli inwestycję w tej części Małej
Nieszawki. Niestety bardzo szybko okazało się,
że wybierając teren pod zabudowę, nie należy
kierować się wyłącznie urokiem danego
miejsca: cicha okolica, w pobliżu las i stawy.
Naszym błędem było to, iż nie sprawdziliśmy,
co znajduje się pod spodem. Tymczasem
cała okolica w zamierzchłych czasach była
korytem Wisły i obecnie pod cienką warstwą
ziemi znajdują się pokłady torfu. A to oznacza,
że bez specjalnego przygotowania terenu nie
można zbudować tu domu. Mieliśmy do wyboru:
wymianę gruntu na działce lub wykonanie
tak zwanych studni. Były też oczywiście inne
pomysły, ale każdy z nich miał to do siebie, że
pociągał za sobą coraz wyższe koszty.
Ze względu na płytko znajdujące się wody
gruntowe, Iwona i Artur, wybierając projekt
domu, wiedzieli, że musi być to budynek bez
piwnicy. Zdawali sobie też sprawę z kosztów,
jakie pociągnęłoby za sobą wykonanie części
podziemnej. I bardzo dobrze się stało, gdyż
kiedy przystąpili do załatwiania formalności,
okazało się, iż miejscowy plan zagospodarowania
zabrania wykonywania piwnic na
terenie Małej Nieszawki.
Iwona i Artur zdecydowali się na projekt
noszący nazwę Ustronny C32ab – odbicie
lustrzane, który powstał w biurze Lipińscy
Domy.
Spośród różnych możliwości przygotowania
terenu pod płytę fundamentową wybrali
wariant wymiany gruntu.
– Wiedzieliśmy, że prace należy wykonać
bardzo szybko, gdyż tylko wtedy wody podskórne
nie zdążą wypełnić wykopu – mówi
pan Artur. – Zamówiliśmy kilkanaście wywrotek
piasku i pospółki, które zostały zrzucone
na terenie działki. A kiedy nastał dzień X,
o godzinie siódmej rano koparko-ładowarka
zaczęła przygotowywać wykop głębokości
1,2 m o wymiarach 14 na 12 m – o dwa metry
szerszy oraz dłuższy niż wymiary planowanego
domu. Następnie na dnie wykopu oraz jego
brzegach ułożona została geowłóknina i jeszcze
tego samego dnia otwór w ziemi zapełniony
został zgromadzonymi wcześniej: piaskiem
i pospółką. Oczywiście poszczególne warstwy
były zagęszczane zarówno w trakcie zasypywania
wykopu, jak i później. Używaliśmy do
tego celu półtonowej zagęszczarki płytowej.
Można powiedzieć, że wymiana gruntu
odbyła się w iście ekspresowym tempie, ale
obserwując kłopoty, z jakimi borykają się inni
budujący, dochodzimy do wniosku, że nasz
sposób był najlepszy.
Marek Żelkowski
Ciąg dalszy artykułu w wydaniu papierowym miesięcznika Budujemy Dom 5/2011