Azbest, przez lata stosowany jako względnie tani i wytrzymały materiał do pokrycia dachów oraz izolacji, dziś uznawany jest za poważne zagrożenie dla zdrowia. Mikroskopijne włókna mogą powodować schorzenia układu oddechowego, w tym groźne choroby nowotworowe. W rezultacie przepisy w Polsce (i szerzej - w Unii Europejskiej) konsekwentnie zmierzają do całkowitej eliminacji tego materiału z obiegu.
Obowiązkowy spis azbestu i kolejki w urzędach
Obowiązek ewidencji budynków zawierających azbest wynika z rozporządzenia Ministra Gospodarki z 2010 roku. Każdy właściciel lub zarządca nieruchomości jest zobowiązany zgłosić obecność tego materiału oraz poinformować o planowanym terminie jego usunięcia. Wiele gmin wdrożyło odpowiednie procedury, jak się okazuje, nie wszędzie idzie to tak sprawnie, jak byśmy sobie życzyli.
Inwentaryzacja azbestu przy użyciu dronów
Przykład gminy Ciepielów
Zgodnie z doniesieniami portalu MojeLipsko.info, w gminie Ciepielów postawiono na nowoczesną technologię, aby przyspieszyć inwentaryzację azbestu. Nad dachami budynków latały drony obsługiwane przez specjalistów firmy GrinIS, którzy zbierali dane o rzeczywistej ilości pokryć zawierających szkodliwe włókna. Co więcej, pracownicy osobiście dostarczali mieszkańcom karty zgłoszenia wyrobów azbestowych, co częściowo rozwiązywało problem braku świadomości.
Podczas takiej akcji inwentaryzacji eternitu w teren wyruszają upoważnieni pracownicy, wyposażeni w identyfikatory. Dla mieszkańców taka metoda może być dużym ułatwieniem. Nie muszą martwić się podróżą do urzędu ani wypełnieniem dokumentów "w ciemno". Przedstawiciele firmy czy urzędnicy tłumaczą, jak wszystko działa, na miejscu.
Katowice i konkurs "Azbest 2024"
Podobne inicjatywy odnotowano w Katowicach, o czym donosi Pismo Samorządu Terytorialnego. Również tu zadanie inwentaryzacji azbestu powierzono firmie GrinIS, tym razem w ramach dofinansowania z konkursu "Azbest 2024" organizowanego przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii. Nad miastem pojawiały się drony w sierpniu i wrześniu, by skanować dachy i określać, gdzie jeszcze zalega azbest. Następnie powstała elektroniczna baza wyrobów azbestowych, pozwalająca na lepsze zaplanowanie harmonogramu usuwania tego materiału.
Co zyskały Katowice? Dokładny obraz sytuacji i wiedzę, ile właściwie dachów pokrytych eternitem wymaga wymiany w najbliższych latach. Pozwala to racjonalnie rozdysponować środki i zaplanować dofinansowania do usuwania azbestu, o które mogą ubiegać się mieszkańcy. Dzięki temu uniknięto też chaosu, w którym część osób nie wiedziałaby, gdzie złożyć dokumenty, a inni - zapomnieliby o terminach.
Przeczytaj
Może cię zainteresować
Dowiedz się więcej
Zobacz więcej
Zobacz mniej
Kary, terminy i dofinansowania
Ostateczny termin zgłoszenia azbestu na posesji upływa 31 stycznia 2025 roku. Co się stanie, jeśli ktoś go nie dotrzyma? Grożą mu mandaty rzędu 10-20 tysięcy złotych, co z pewnością może zaboleć finanse właścicieli. Warto też pamiętać, że samodzielne usuwanie azbestu bez uprawnień jest nie tylko niebezpieczne, lecz także nielegalne, a mandat za taką "samowolę" potrafi sięgnąć 5 tysięcy złotych.
Jeżeli ktoś zastanawia się nad kosztami, to dobra wiadomość jest taka, że wiele gmin oferuje bardzo atrakcyjne dofinansowania do demontażu i utylizacji azbestu. Czasem pokrywa się nawet 100% kosztów tych prac, pod warunkiem złożenia odpowiednich dokumentów i przeprowadzenia procesu zgodnie z wytycznymi. Mowa tu o konieczności korzystania z usług wyspecjalizowanych firm.
Na tym tle widać, jak kluczową rolę odgrywa inwentaryzacja azbestu, która pozwala gminom występować o środki zewnętrzne - z programów rządowych czy unijnych - i realnie wspomóc mieszkańców w kosztach. Brak aktualnych informacji w bazach oznacza trudności z planowaniem budżetu na takie projekty i ryzyko, że ktoś pozostanie z azbestem na dachu, bo zabrakło mu pieniędzy lub świadomości, jak zdobyć dofinansowanie.
Codzienne wyzwania: kolejki i biurokracja
W części gmin sytuacja przedstawia się zaskakująco dobrze. Urzędnicy sami rozwożą karty zgłoszenia, zakładają infolinie, a mieszkańcy nie muszą się martwić o kolejki - formalności są maksymalnie uproszczone. W innych miejscach, niestety, jest zupełnie inaczej. Trzeba się ustawiać w ogonku do okienka, bo procedury nie poszły z duchem czasu, a urzędnicy nie przewidzieli nadchodzącej lawiny pytań i próśb.
A co z osobami, które nie są w stanie samodzielnie wypełnić formularza zgłoszenia azbestu albo boją się, że zrobią to źle? Zazwyczaj w gminie można uzyskać pomoc - od konsultacji telefonicznej po spotkanie osobiste. Niestety, to też generuje natłok interesantów, stąd długie kolejki w urzędach nie powinny nikogo dziwić.