Mieszkam w bloku spółdzielczym, własnościowym, czteropiętrowym. W mieszkaniu jest wentylacja grawitacyjna realizowana poprzez nawiewniki okienne zainstalowane we wszystkich oknach i kanały wentylacyjne wywiewne. W roku ubiegłym Spółdzielnia Mieszkaniowa, bez dokonywanych żadnych pomiarów założyła mechaniczną wentylację w kanałach wentylacyjnych wywiewnych w kuchni i łazience.
W mieszkaniu w którym mieszkam nie ma wilgoci, pleśni czy też grzybów. Montaż wentylacji mechanicznej spowodował dyskomfort w mieszkaniu, zrobiło się w mieszkaniu zimno, przy takim samym ustawieniu termostatów (3) przy kaloryferach jak przed zmianą. W mieszkaniu odczuwalny jest chłód.
Z dn. 01.01.2014r. wchodzi zmiana do rozporządzenia w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowania, zabraniająca łączenia wentylacji grawitacyjnej z wentylacją mechaniczną. Według normy PN-83/B-03430 wentylacja grawitacyjna może być projektowana dla budynków do 9 kondygnacji włącznie. Rozporządzenie "W sprawie warunków technicznych jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie" dodatkowo zawęża zakres dopuszczalnych zastosowań wentylacji grawitacyjnej. Zgodnie z nim może być projektowana w budynkach innych, niż wysokie i wysokościowe oraz w tych budynkach, gdzie umożliwi zapewnienie odpowiedniej jakości powietrza wewnętrznego. Rozporządzenie zabrania również łączenia wentylacji grawitacyjnej z mechaniczną lub klimatyzacją. Jedynym wyjątkiem są urządzenia klimatyzacyjne niepobierające powietrza zewnętrznego.
Proszę o poradę, czy mogę wystąpić do Spółdzielni o wyłączenie wentylacji mechanicznej? Czy też przy wejściu w życie zmiany rozporządzenia Spółdzielnia winna obligatoryjnie wymontować wentylację mechaniczną?
Odpowiedź eksperta:
- O co chodzi z tymi pompami ciepła? Powietrze-powietrze, powietrze-woda?
- Rekuperator decentralny PRANA w ścianie zamiast centrali wentylacyjnej i sieci kanałów pod sufitem
- Odetchnij świeżym powietrzem w domu w stylu eco
- Co lepsze, anemostat czy kratka wentylacyjna?
Rozumiem Pana rozczarowanie, bo wentylacja w takim wydaniu jest zapewne niekontrolowana - mocniej wieje - większa wentylacja mieszkania.
W Polsce nasady kominowe traktuje się jako element wentylacji hybrydowej. Dlaczego tak - nie wiem.
Dostępne w Polsce rozwiązania wentylacji hybrydowej zakładają model, w którym wentylacja naturalna jest wspomagana przez wentylatory niskociśnieniowe o specjalnej konstrukcji, które w formie nasad kominowych są montowane na szczycie kanałów wentylacji naturalnej.
Jako wentylację mechaniczną rozumie się zamontowane w kanałach lub centralach wentylatory.
Jak się wybronić w Pana przypadku?
Sprawdzić czy kanał wentylacyjny, który jest w Pana lokalu dotyczy tylko Pana mieszkania, czy jest to budynek stary i jeden pion wentylacyjny obsługuje kilka kondygnacji. Jeśli tylko Pana, to można walczyć.
Kolejna sprawa - czy ma Pan piecyki gazowe ?
Producenci zabraniają stosowania nasad na kanałach obsługujących pomieszczenia, w których znajdują się urządzenia gazowe z otwartą komorą spalania (na przykład przepływowe podgrzewacze wody).
Dodatkowo jak wynika z przytoczonego rozporządzenia "Instalacja wentylacji hybrydowej, wentylacji mechanicznej wywiewnej oraz nawiewno-wywiewnej powinna mieć wentylatory o regulowanej wydajności.".
Czy te zamontowane u Pana mają? Jeśli nie, to jest powód do odwołania także.
A co uważają producenci takich nasad przykład - poniżej:
Jeśli są warunki sprzyjające działaniu wentylacji naturalnej i prędkość wiatru jest niewielka, czyli siła ciągu grawitacyjnego w kanale jest dostateczna, silnik jest wyłączony i nasada obraca się samoczynnie.
Gdy ciąg kominowy słabnie na skutek niewystarczającej różnicy temperatury wewnątrz i na zewnątrz budynku, a wiatr jest również słaby i nie napędza nasady, zostaje uruchomiony silnik.
Zwiększające się obroty nasady powodują wzmocnienie siły ciągu w kanale do oczekiwanej wartości. W sytuacji, gdy watr jest silny i powoduje zbyt szybką rotację nasady, a tym samym nadmiernie zwiększa siłę ciągu w kanale, silnik działa jak hamulec spowalniając ruch obrotowy nasady.
Sterowanie odbywa się automatycznie. Użytkownik może zaprogramować mikroprocesorowy sterownik i narzucić oczekiwaną wydajność nasady.
W ciągu doby mogą być ustawione trzy tryby pracy różniące się wydajnością wentylacji. Jednocześnie jest możliwa stała obserwacja parametrów pracy nasady na wyświetlaczu programatora, który pokazuje prędkość obrotową i stan pracy nasady.
Czyli, takie nasady z założenia nie powinny powodować dyskomfortu. Jeśli działają inaczej - też ma Pan podstawę do odwołania.
Ale jakie nasady kominowe są zamontowane i jak działają? To już Pana zadanie, aby się dowiedzieć - może da się nimi sterować.
Cytaty zaznaczone na niebiesko ze strony http://wentylacja.org.pl/pages-82.html.
Eksperci Pro-Vent
fot. Darco