W domu pod Opolem podczas rutynowych prac konserwacyjnych doszło do wybuchu jednostki zewnętrznej pompy ciepła. To pierwsze takie zdarzanie w Polsce. Niestety, dwie osoby zginęły na miejscu, w tym serwisant oraz mieszkaniec domu. Trzy kolejne osoby zostały poszkodowane, z czego jedna w stanie ciężkim trafiła do szpitala. Właścicielom domu udzielono pomocy psychologicznej ze względu na doznanie dużego stresu podczas zdarzenia.
Na miejscu zdarzenia pracowało osiem zastępów straży pożarnej, a także służby ratunkowe, w tym Lotnicze Pogotowie Ratunkowe.
Jak podaje mł. bryg. Tomasz Pierzchała z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Opolu - Dwie osoby z serwisu prowadziły serwis tej pompy i obok nich stała jeszcze jedna osoba - lokator tych zabudowań. W momencie wybuchu fala eksplozji objęła więc trzy osoby. Z tych trzech osób, u dwóch stwierdzono zgon i zajęto się trzecią osobą, która odniosła obrażenia. Pomoc otrzymała też dwójka lokatorów w wieku siedemdziesięciu lat, którzy doznali szoku i stresu, ponieważ byli świadkami tego zdarzenia.
Co spowodowało wybuch pompy ciepła?
Prokuratura bada co było przyczyną tragicznego zdarzenia i spowodowało eksplozję. Ma zostać przeprowadzona sekcja zwłok. Pompy ciepła są uważane za urządzenia raczej bez awaryjne i bezpieczne w obsłudze. Co się wydarzyło podczas prac serwisowych? Jak każde urządzenie, aby dobrze działało, pompa ciepła powinna być zamontowana przez specjalistę i serwisowana przez uprawnione do tego osoby!
Na forum Budujemy Dom pojawiła się opinia:
Co tam się stało?
- Nie wiem, nie byłem, nie widziałem ale...
Długo ulatniający się BEZWONNY R290 mieszając się z powietrzem, ponieważ jest sporo cięższy od powietrza, mógł stworzyć lokalną chmurę mieszaniny piorunującej (gaz palny + tlen z powietrza). Było tego tyle, że wystarczyło do wywołania obrażeń i śmierci. Zwłaszcza, gdyby pompa stała w jakim zagłębieniu terenu. Zabrakło wyobraźni i chyba eksplozymetru do wykrywania nieszczelności. Potem już tylko iskra...
Czy pompy na propan są niebezpieczne?
- NIE!!! Nie bardziej jak butla 11 kg LPG, której też czasem się zdarzy wybuchnąć. Zdarzenie to nie powinno mieć miejsca, wobec faktu umiejscowienia pompy na zewnątrz i napełnienia jej nie większego jak 1,5 kg. Nagły, spory wypływ propanu nie spowodowałby takich efektów”.
Przeczytaj całą dyskusję na forum.budujemydom.pl >>>
Jeżeli zostałyby zachowane standardy bezpieczeństwa, taki wypadek nie powinien się zdarzyć, komentuje Paweł Lachman, prezes stowarzyszenia Polska Organizacja Rozwoju Technologii Pomp Ciepła. Na portalu X czytamy:
"Chcielibyśmy uspokoić, że pompy ciepła zamontowane w budynkach nie stanowią realnego zagrożenia wybuchem. Maksymalne napełnienie czynnikami chłodniczymi z tzw. grupy A3 (czynniki palne, np. propan – R290) w pompach ciepła wynosi nie więcej niż 150 g. Jest to porównywalna ilość do tej, która znajduje się w domowych lodówkach czy ladach chłodniczych.
W przypadku pomp ciepła montowanych poza budynkiem (tzw. monobloki, nie typu split), poziom napełnienia czynnikiem palnym z grupy A3 wynosi około 600-1400 g. Obecnie te urządzenia stanowią około 10% rynku nowych pomp ciepła i charakteryzują się najwyższą efektywnością energetyczną. Nie stanowią one zagrożenia dla użytkowników, pod warunkiem że montaż i serwis są realizowane zgodnie ze standardami bezpieczeństwa.
Dla porównania, zgodnie z przepisami, w budynkach mieszkalnych można przechowywać butle z gazem skroplonym (propan, butan) o łącznej pojemności nieprzekraczającej 11 kg na mieszkanie. To pokazuje, jak niewielkie jest napełnienie czynnikiem chłodniczym w pompach ciepła montowanych na zewnątrz w porównaniu do powszechnie akceptowanego poziomu ryzyka butli z gazem w budynkach W 2022 roku PORT PC opublikował wytyczne dotyczące montażu i serwisu pomp ciepła z czynnikami z grupy A3.
Przeczytaj
Może cię zainteresować
Dowiedz się więcej
Zobacz więcej
Zobacz mniej
Wszystkie firmy członkowskie PORT PC stosują się do tych wytycznych i wspierają ten standard. Choć nie znamy jeszcze szczegółów tego tragicznego zdarzenia, wiele poszlak wskazuje na możliwe problemy związane z serwisem. Używanie w trakcie przeglądu czy serwisu beziskrowych mierników do wykrywania obecności gazu podczas serwisu powinno pozwolić na wczesne wykrycie ewentualnych nieszczelności w układzie chłodniczym, co w naszej ocenie praktycznie eliminuje ryzyko wybuchu".
Fot. otwierająca: Adobe Stock