Jakie zawory i rozdzielacze do instalacji wodnej oraz c.o.?

Jakie zawory i rozdzielacze do instalacji wodnej oraz c.o.?

Planuję wygospodarować w domu drugą łazienkę, a na parterze usunąć starą podłogę na legarach i zrobić ogrzewanie podłogowe. Doszedłem do wniosku, że najlepiej będzie wymienić całe instalacje, bo obecnie jest to mieszanka - stal, plastik, niektóre zardzewiałe zawory wyglądają na nie ruszane od lat. Wychodzi na to, że na zawory i rozdzielacze będę musiał wydać znacznie więcej, niż na same rury. W związku z tym mam pytanie, jak rozpoznać, czy zawory (szczególnie kulowe) są dobrej jakości i na jakie cechy i oznaczenia trzeba zwrócić uwagę? Bo różnice cen są naprawdę duże. Ponadto chciałem zapytać o rozdzielacze. Te bardziej "wypasione" - z przepływomierzami i zaworami termostatycznymi są horrendalnie drogie. Czy można je, bez szkody dla jakości działania instalacji, zastąpić prostszymi modelami, bez takich akcesoriów?

Bardzo dobrze, że przy tak daleko idącym remoncie, planuje Pan ułożenie instalacji wodnej i grzewczej zupełnie od nowa. Nie warto ryzykować poważnych szkód spowodowanych awarią w świeżo wyremontowanych wnętrzach.

Ocena jakości armatury hydraulicznej, takiej jak zawory i złączki, faktycznie nie jest prosta. Co do zróżnicowania cen, to trzeba od razu uprzedzić, że wyższa cena nie musi oznaczać lepszej jakości. Chociaż, wśród tych najtańszych nie ma co się spodziewać produktów wybitnych.

Standard i premium

Jeżeli można wskazywać na jakąś zależność, to w ramach serii modelowych pochodzących z tej samej firmy. Zwykle dostępne są tańsze wyroby, określane jako standardowe, oraz droższe klasy premium. Te drugie mogą być wykonane z materiałów nieco wyższej jakości, być staranniej wykończone, czy też kontrola ich jakości odbywa się w węższym zakresie tolerancji.

Takie wyższej klasy zawory mogą np.:

  • być wykonane z lepszych stopów mosiądzu;
  • charakteryzować się lepszym uszczelnieniem kuli i trzpienia;
  • mieć polerowaną powierzchnię kuli.

Często producent daje na nie dłuższą gwarancję, np. 5-10 lat, zamiast standardowego roku lub dwóch. Ponadto wyższe bywa ich dopuszczalne ciśnienie pracy. Standard w przypadku tego typu armatury, to 10 barów (1 MPa), te wyższej jakości mogą zaś znosić ciśnienie np. 20 barów. Chociaż tej ostatniej zależności nie należy oczekiwać zawsze, tym bardziej, że występują również zawory pośledniej jakości, lecz wzmocnione, dostosowane do wyższego ciśnienia.

Wyższej klasy zawory wykonane są z lepszych materiałów, są bardziej wytrzymałe i trwałe
Wyższej klasy zawory wykonane są z lepszych materiałów, są bardziej wytrzymałe i trwałe. Często producenci oferują na nie przedłużoną gwarancję. (fot. Ferro)

Jeśli kupujemy w sklepie stacjonarnym, to warto po prostu wziąć dany produkt do ręki i dobrze mu się przyjrzeć. Jeśli widzimy wyraźne niedoróbki co do sposobu wykończenia (nawet takie jak malowanie) i montażu, to jest to wyraźny sygnał, że mamy do czynienia z produktem budżetowym, w przypadku którego priorytetem był niski koszt produkcji.

Średnica nominalna i klasa ciśnienia

Każdy zawór charakteryzują pewne podstawowe parametry. Pierwszym, na który należy zwrócić uwagę jest średnica nominalna - DN. Określa ona wewnętrzną średnicę zaworów oraz kształtek. Trzeba uprzedzić, że równolegle funkcjonują dwa systemy miar - metryczny z podawaniem wartości w milimetrach oraz anglosaski system calowy. Przy czym ten drugi akurat w hydraulice jest zdecydowanie bardziej popularny. Na dodatek, żaden z nich nie odpowiada dokładnie rzeczywistym średnicom, bo punktem odniesienia jest zgodność z wymiarami standardowych rur stalowych. W praktyce, to co musimy wiedzieć, to jak mają się do siebie wartości metryczne i calowe.

Wynoszą one odpowiednio:

  • DN 10 - 3/8"
  • DN 15 - 1/2"
  • DN 20 - 3/4"
  • DN 25 - 1"
  • DN 32 - 1 1/4" (5/4")
  • DN 40 - 1 1/2" (6/4")
  • DN 50 - 2".

To ważne, bo np. na kształtkach (kolana, trójniki itp.) często podaje się jedynie średnicę w calach, na zaworach zaś tylko w systemie metrycznym. Musimy więc wiedzieć, że do baterii umywalkowej z wężykami 1/2" potrzebujemy zaworu odcinającego DN 15.

Ponadto na zaworach często naniesiona jest także wartość ciśnienia nominalnego - PN. To najwyższe dopuszczalne ciśnienie robocze wody w instalacji. Podaje się je w barach, np. jako PN 10. W dokumentacji różnych urządzeń, czy nawet na ulotkach i etykietach samych zaworów często znajdziemy też wartość ciśnienia podawaną w megapaskalach (MPa). Przelicznik jest na szczęście prosty - 1 MPa to 10 barów. W drugą stronę zaś 1 bar odpowiada 0,1 MPa.

W przypadku zaworów czy rozdzielaczy popularne wartości ciśnienia nominalnego to PN 10; PN 16; PN 20. Natomiast dla niektórych rodzajów rur mogą być niższe. Jednak ciśnienie wody wodociągowej co do zasady nie przekracza 6 barów, natomiast w instalacjach grzewczych zwykle jest znacznie niższe (zwykle do 3 barów). W instalacjach domowych wysoka wartość PN to więc tylko rezerwa bezpieczeństwa i niekiedy wskaźnik wyższej jakości armatury.

Informacja o średnicy nominalnej (DN) i dopuszczalnym ciśnieniu (PN) często znajduje się wprost na korpusie zaworu
Informacja o średnicy nominalnej (DN) i dopuszczalnym ciśnieniu (PN) często znajduje się wprost na korpusie zaworu. (fot. Ferro)

Ważnym oznaczeniem spotykanym na zaworach są strzałki. Określają one dopuszczalny kierunek przepływu wody. Bo o ile np. w przypadku typowych zaworów kulowych nie ma on znaczenia, to musi być koniecznie zachowany w filtrach skośnych, zaworach z takim filtrem, zaworach grzybkowych służących do regulacji przepływu oraz w zaworach zwrotnych. Złożone odwrotnie nie będą one działać prawidłowo lub nie zadziałają wcale (a zawory zwrotne się po prostu zamkną).

Wyposażenie rozdzielaczy

Wyposażenie rozdzielaczy bywa skrajnie różne. Podstawowa wersja to same belki z nagwintowanymi gniazdami i z zaślepkami na jednym z końców. Bogate wersje są zaś od razu wyposażone w przepływomierze (rotometry), zawory termostatyczne, zawory odcinające wraz z półśrubunkami, automatyczne odpowietrzniki itd. Nie wspominając już o rozdzielaczach z zamontowaną od razu pompą obiegową i zaworem mieszającym (z tzw. grupą pompową).

Możliwych konfiguracji jest mnóstwo i decyzja, który wariant kupić powinna zależeć od tego, jakich elementów naprawdę potrzebujemy. Wówczas nabycie odpowiedniej gotowej wersji to oszczędność czasu, a zwykle i pieniędzy. Niekiedy jednak pożądana bywa nietypowa konfiguracja i trzeba złożyć wszystko od zera.

Przy tym elementy wyposażenia, takie jak przepływomierze nie są absolutnie konieczne. One po prostu ułatwiają ustawienie optymalnego przepływu wody przez poszczególne pętle ogrzewania lub grzejniki. Jeśli instalator zdoła osiągnąć ten sam efekt w inny sposób, to system będzie działał równie dobrze. Trzeba zaś przestrzec przed kupowaniem elementów, których możliwości i tak nie wykorzystamy. Przykładowo, zawory termostatyczne na rozdzielaczu przydadzą się, jeśli wyposażymy je w głowice z czujnikami mierzącymi temperaturę w pomieszczeniach ogrzewanych przez daną pętlę. Chociaż nawet wtedy może się okazać, że korzyści z takiej indywidualnej regulacji są w ogóle trudne do zauważenia.

Reasumując - do zakupu elementów wyposażenia rozdzielacza należy podchodzić spokojnie, mając w pamięci, czego faktycznie potrzebujemy.

Świetnie wyposażony rozdzielacz - z przepływomierzami i zaworami termostatycznymi
Zakup świetnie wyposażonego rozdzielacza - z przepływomierzami i zaworami termostatycznymi ma sens, jeśli te elementy faktycznie wykorzystamy. (fot. Danfoss)

Regulacja w różnych miejscach

Niektóre modele zaworów termostatycznych pozbawione są np. funkcji nastawy wstępnej. Służy ona do ewentualnego wstępnego zdławienia przepływu, tak aby udało się osiągnąć idealną dystrybucję gorącej wody pomiędzy wszystkimi grzejnikami. Jeśli tego rodzaju regulacja hydrauliczna zostanie zaniedbana, to może się okazać, że niektóre grzejniki są zawsze nadmiernie gorące, a inne za zimne i grzeją z mniejszą mocą niż powinny.

Oczywiście, wersja zaworu pozbawionego funkcji nastawy wstępnej będzie nieco tańsza. Ale trzeba sobie zdawać sprawę, że nie zawsze będzie ona potrzebna. Instalacje od razu zaprojektowane tak, że nigdzie nie trzeba tłumić przepływu w ramach regulacji hydraulicznej - należą do rzadkości. Ale przecież, jeżeli kupiliśmy rozdzielacz z przepływomierzami to odpowiedni przepływ i tak możemy ustawić właśnie za ich pomocą. Nastawa wstępna na zaworze grzejnikowym po prostu nie jest nam potrzebna. Niczego więc nie stracimy, kupując tańszą wersję bez tej funkcji.

Podobnie, jeżeli na powrocie z grzejnika założymy zawór odcinający z funkcją regulacji przepływu. Najczęściej stopień ich przymknięcia ustawia się używając klucza imbusowego (sześciokątnego), po zdjęciu ochronnej nakrętki. Ostatecznie efekt jest ten sam, co przy wykorzystaniu funkcji nastawy wstępnej zaworu termostatycznego.

Przy okazji należy uprzedzić, że do takiej regulacji przepływu nie nadają się zakładane na zasilaniu lub powrocie grzejnika albo na rozdzielaczach zawory kulowe. One z założenia powinny pracować jako odcinające, czyli tylko dwustanowe - albo całkowicie otwarte, albo zamknięte. Ma się rozumieć, że w praktyce da się je zamknąć częściowo, jednak z racji ich konstrukcji, przepływ będzie wówczas bardzo zaburzony. One po prostu nie są do tego przeznaczone.

Na zdjęciu: Takie zastosowanie zaworów i głowic termostatycznych to absurd
Takie zastosowanie zaworów i głowic termostatycznych to absurd - mierzą one temperaturę w szafce rozdzielacza. (fot. J. Antkiewicz)

Jarosław Antkiewicz

Jarosław Antkiewicz
Jarosław Antkiewicz

Człowiek wielu zawodów, instalator z powołania i życiowej pasji. Od kilkunastu lat związany z miesięcznikiem i portalem „Budujemy Dom”. W swojej pracy najbardziej lubi znajdywać proste i praktyczne rozwiązania skomplikowanych problemów. W szczególności propaguje racjonalne podejście do zużycia energii oraz zdrowy rozsądek we wszystkich tematach związanych z budownictwem.

W wolnych chwilach, o ile nie udoskonala czegoś we własnym domu i jego otoczeniu, uwielbia gotować albo przywracać świetność klasycznym rowerom.

Komentarze

Czytaj tak, jak lubisz
W wersji cyfrowej lub papierowej
Moduł czytaj tak jak lubisz