Według różnych badań, zdecydowana większość Polaków czuje się bezpiecznie w miejscu zamieszkania. Więcej niż 2/3 z nas nie boi się też włamania – do momentu, w którym musimy zostawić dom lub mieszkanie puste przez kilka dni. Wtedy pojawia się strach, który czasami bywa także ważnym argumentem przeciwko budowie domu. I zawsze mocno obniża komfort psychiczny tych, których już raz okradziono.
Co zatem robić, żeby jak najlepiej zabezpieczyć swoje "gniazdo"? Omówimy wszystkie sposoby zabezpieczania nieruchomości: ogrodzenia, domofony, okna i drzwi antywłamaniowe, bramy i rolety, instalacje alarmowe. Poszukamy porad na policji i u przedstawiciela firmy ubezpieczeniowej. Opowiemy też dość szczegółowo o konkretnym włamaniu.
Kiedy zacząć myśleć o zabezpieczeniu domu?
O zabezpieczeniu domu należy myśleć już na etapie poszukiwania działki. Nieruchomość na odludziu, z dala od sąsiadów, otoczona krzakami, w które nikt się nie zapuszcza, zawsze będzie łatwiejszym łupem. Budowanie okazałej, rzucającej się w oczy rezydencji w biednej i cieszącej się złą sławą okolicy, również nie jest najlepszym pomysłem. Bezpieczniejsza jest zwarta zabudowa. Pewniej mogą się czuć mieszkańcy bliźniaków i segmentów oraz ci, którzy zdecydowali się na dom na zamkniętym osiedlu. Znaczenie ma też projekt budynku – im więcej wejść (dodatkowe drzwi z tyłu), więcej okien, szczególnie nisko umieszczonych – tym dla złodzieja lepiej. Choć, oczywiście, mało kto chce mieszkać w bezpiecznym, betonowym bunkrze.
Janusz Werner
FOT. SATEL