Rzeczywiście, silikaty nie należą do ulubionych materiałów wykonawców. Są ciężkie, trudne w obróbce, więc praca z nimi nie jest szczególnie przyjemna. Co innego np. beton komórkowy. Ten murarzom pasuje - jest lekki, łatwo go obrobić (gazobeton można bez problemu przycinać ręczną piłą), z dużych bloczków muruje się szybko.
Ale silikatów nie warto z góry przekreślać - mają swoje zalety i w pewnych okolicznościach (albo lokalizacji) sprawdzą się bardzo dobrze.
Inwestor powinien po prostu wiedzieć, jakie ściany są mu potrzebne, jakie mają mieć właściwości. Na czym mu zależy - na izolacyjności cieplnej (choć za tę odpowiada głównie warstwa ocieplenia), na ograniczeniu przenikania hałasu, a może na akumulacyjności cieplnej, czyli zdolności murów do magazynowania ciepła?
Bloczki wapienno-piaskowe, nazywane silikatami, produkuje się z naturalnych składników - piasku, wapna i wody. To wyrób ekologiczny, pozbawiony szkodliwych domieszek i charakteryzujący się najniższą ze wszystkich materiałów budowlanych promieniotwórczością naturalną.
Ich duża gęstość decyduje o trwałości i wytrzymałości - odporność na ściskanie bloczków wapienno-piaskowych jest najwyższa wśród materiałów do murowania ścian. Silikaty są mrozoodporne, paroprzepuszczalne, odporne na działanie ognia (całkowicie niepalne).
Ich znaczna masa, postrzegana jako wada przy murowaniu i transporcie, wpływa korzystnie na zdolność do tłumienia hałasu, co nie ma większego znaczenia w położonej na odludziu leśniczówce, ale w budynku obok ruchliwej drogi już tak. Podobnie jest z akumulacyjnością cieplną - ta też rośnie wraz z masą budulca. Ściany o wysokiej akumulacyjności zapewniają bardziej stabilną temperaturę wnętrz - budynek wolniej wychładza się zimą i nagrzewa latem.
Odczyn zasadowy sprawia, że silikaty są odporne na korozję biologiczną (zapobiegają rozwojowi grzybów i glonów).
Są też względnie tanie, lecz mniej popularne od ceramiki czy betonu komórkowego. Za ich wady uważa się wspomniane już dużą wagę materiału, trudną obróbkę oraz niską termoizolacyjność. Z tego powodu z silikatów nie da się murować ścian jednowarstwowych. Bez ocieplenia współczynnik U ściany o grubości 25 cm wzniesionej z samego silikatu wynosiłby ok. 2,0 W/(m2·K). To ponad 2 razy gorzej niż w przypadku betonu komórkowego odmiany 600. Ale wystarczy obłożyć ją 15 cm styropianu lub wełny i już spełni obowiązujące normy.
- Jak murować z bloczków i pustaków keramzytobetonowych?
- Które stropy są najsztywniejsze i najmniej się uginają?
- Jak obliczyć ilość pustaków na dom?
- Jak budować ściany z elementów keramzytobetonowych?
W naszym kraju najpopularniejsze są jednak ściany dwuwarstwowe, które tworzy mur (warstwa nośna) i przymocowane do niego od zewnątrz ocieplenie. W tej technologii o przenikalności cieplnej przegrody przesądza warstwa termoizolacji, więc budulec na ścianę nośną można dobrać dowolnie. Nie ma znaczenia, czy wybierzemy uważane za zimne silikaty, czy ciepły beton komórkowy - wymurowane z nich ściany, po ociepleniu, mogą mieć dokładnie taką samą termoizolacyjność. Izolację wykonuje się z płyt styropianowych lub wełny mineralnej.
Zgodnie z przepisami, współczynnik przenikania ciepła U, opisujący jak intensywnie ucieka ono przez przegrodę, nie może być dla ściany zewnętrznej wyższy niż 0,23 W/(m2·K). W roku 2021 ta wartość zostanie obniżona do 0,20.
Z silikatowych cegieł (wymiary mają takie, jak cegły ceramiczne) buduje się także ściany elewacyjne i działowe. Na elewacje wykorzystuje się cegły białe i kolorowe, także łupane, przypominające wyglądem materiały skalne. Bloczki przeznaczone na ściany nośne zwykle są drążone, co zmniejsza ich ciężar i ułatwia murowanie. Często mają krawędzie wyprofilowane na pióro i wpust, uchwyty montażowe czy specjalne otwory do przeprowadzenia przewodów instalacji elektrycznej.
Technologia produkcji silikatów pozwala na uzyskanie wysokiej dokładności wymiarowej (do 1 mm), zatem do łączenia elementów można używać cienkowarstwowych zapraw klejowych.
Kilka zasad murowania z silikatów
Bloki pierwszej warstwy muruje się na tradycyjnej zaprawie cementowej, co ma umożliwić ich dokładne wypoziomowanie. Murowanie ścian zewnętrznych zaczyna się od ustawienia pojedynczych bloczków w narożnikach ścian. Następnie, między ustabilizowanymi narożnikami, rozciąga się sznurek murarski i uzupełnia kolejne warstwy bloczków.
Do ich układania można przystąpić po związaniu zaprawy cementowej, czyli po 1-2 godzinach od ułożenia pierwszej warstwy. Kolejne warstwy muruje się na zaprawę do cienkich spoin, którą nanosi się kielnią na odcinku nie dłuższym niż 4 m.
Bardzo ważne jest stosowanie prawidłowych wiązań. Spoiny pionowe w kolejnych warstwach powinny mijać się w pobliżu połowy bloczka.
Elementy łączone na pióro i wpust nie wymagają stosowania spoiny pionowej. Jeśli zachodzi konieczność docięcia bloczka, robi się to przy pomocy szlifierki kątowej z tarczą diamentową. Niektórzy producenci polecają też przecinarki stolikowe i gilotyny.
W miejscach, gdzie bloczki nie łączą się na pióro-wpust, należy wypełnić również spoinę pionową.
Janusz Werner
Na zdjęciu otwierającym: Ściany z silikatów to dobry wybór dla inwestorów, którym zależy na wysokiej izolacyjności akustycznej i akumulacyjności cieplnej murów. (fot. J. Werner)