Remont ogrzewania? 5 błędów, które zrujnują Twój budżet (i nerwy)!
Remont ogrzewania? 5 błędów, które zrujnują Twój budżet (i nerwy)!
Nie warto zwlekać z modernizacją systemu ogrzewania w starym domu, bo będzie coraz drożej. Co Cię czeka? Wymiana kotła, założenie nowych grzejników, montaż pompy ciepła to niewątpliwie poważne prace. Jednak mało kto zdaje sobie sprawę, że często stanowią one dopiero wstęp do dalszych, nie mniej istotnych działań. Wyjaśniamy, jak zmienić ogrzewanie w starym domu z głową, czyli ekonomicznie i bezpiecznie.
Co tak naprawdę obejmuje modernizacja instalacji grzewczej w domu? Większość osób najpewniej odpowie, że wymianę starego kotła lub założenie pompy ciepła, ewentualnie również wymianę grzejników. Rzeczywiście, taki jest często zakres prac, szczególnie tych najbardziej widocznych. Najczęściej trzeba jednak sprawdzić i przerobić także wiele innych elementów. Jeśli zostanie to zaniedbane, to potem okazuje się, że np. kupiliśmy obiektywnie dobrą pompę ciepła, ale działa ona źle, bo w naszej instalacji krąży zbyt mała ilość wody, a instalator nie dodał zbiornika buforowego. Paradoksalnie, poważnie zaburzyć działanie instalacji grzewczej może nawet taka, z pozoru drugorzędna zmiana, jak założenie innego rodzaju grzejników, albo nawet samo dodanie do nich głowic termostatycznych. Dlatego trzeba uważać na pułapki czyhające na remontujących system ogrzewania w domu i wiedzieć skąd one się biorą.
1. Wymiana grzejników: uwaga na błędy! Kiedy trzeba wymienić grzejniki?
Kaloryfery w starym domu podczas zmiany systemu ogrzewania niewątpliwie trzeba wymienić, jeżeli są skorodowane i przeciekają. Z zastrzeżeniem, że przecieki często występują w miejscach połączeń z rurociągami. Tak naprawdę więc wystarczająca może się okazać wymiana zaworów i złączek. Dość często grzejniki wymienia się po prostu dlatego, że już nam się opatrzyły i nie pasują do planowanej nowej aranżacji wnętrz. Ostatecznie to równie dobry powód. Ale niejednokrotnie nie kończy się na samych kaloryferach. Skoro zastępujemy je nowymi grzejnikami ze względów estetycznych, to prawdopodobnie zlikwidujemy także prowadzone po wierzchu ścian piony i odgałęzienia (tzw. gałązki). Wówczas najpewniej rury będą innego rodzaju i o mniejszej średnicy, gdyż takie łatwiej ukryć. W tym momencie trzeba już zacząć uważać na sprawy techniczne.
Odmienny typ grzejnika, nowe cieńsze rury, zawory przyłączeniowe z głowicami termostatycznymi, to wszystko są elementy powodujące zupełną zmianę charakterystyki przepływu wody w instalacji. Jej ilość, czyli tzw. zład wody, też się zmniejszy. Jest zaś ważny dla prawidłowego działania urządzeń grzewczych, w szczególności pomp ciepła.
Wiele osób może zaskoczyć fakt, że wymiana tylko części grzejników bywa pod niektórymi względami bardziej kłopotliwa, niż zastąpienie ich wszystkich nowymi. Taka częściowa wymiana i tak w sposób zasadniczy zmienia przepływ wody w instalacji. Od nowa trzeba przeprowadzić tzw. równoważenie hydrauliczne. Inaczej może się okazać, że nowe grzejniki, które teoretycznie mają nawet wyższą moc niż stare, w rzeczywistości grzeją od nich słabiej. To dość częste zjawisko, gdyż np. nowe grzejniki płytowe charakteryzuje kilka razy większy opór przepływu, niż żeberkowe kaloryfery. Do tego dochodzi jeszcze opór stawiany przez zawór z głowicą termostatyczną. Ostatecznie przez grzejnik płynie znacznie mniej gorącej wody i jest on zaledwie letni. Przepływ w całym układzie trzeba więc wyregulować na nowo. Może być potrzebna zmiana ustawień pompy obiegowej.
Uwaga! Po wymianie grzejników lub dodaniu głowic termostatycznych grawitacyjny obieg wody (bez pompy) działa bardzo słabo lub wcale. Jeżeli zależy nam na jego zachowaniu, to powinno się zastosować specjalne zawory i głowice termostatyczne oraz grzejniki o małych oporach, np. aluminiowe członowe.
2. Zmiana grzejników i wymiana kotła na pompę ciepła: to musisz wiedzieć!
Szczególnym przypadkiem jest wymiana grzejników powiązana ze zmianą rodzaju źródła ciepła. Większość osób zapewne słyszała, że wymiana starego kotła na pompę ciepła oznacza obniżenie temperatury wody krążącej w obiegu c.o. To zaś prowadzi do obniżenia mocy cieplnej dotychczasowych grzejników. Dlatego, jeżeli decydujemy się na taką zmianę, fachowiec powinien policzyć o ile spadnie moc grzewcza i czy będzie ona wystarczająca, aby pokryć straty ciepła. Wbrew obiegowej opinii nie zawsze przy wymianie kotła na pompę ciepła trzeba zakładać nowe kaloryfery. Te stare bywają dobrane ze sporym nadmiarem.
Ponadto wiele starych, remontowanych domów z czasem docieplono, wymieniono w nich okna itd. Ostatecznie więc zapotrzebowanie na ciepło jest mniejsze, niż pierwotnie. Jednak to wszystko trzeba sprawdzić.
Wymiana grzejników może bardzo wydatnie wspomóc działanie nowego niskotemperaturowego ogrzewania. Co z kolei oznacza, że będzie ono nie tylko bardziej wydolne w czasie większych mrozów, ale również wyraźnie tańsze w eksploatacji i sporo zaoszczędzimy na rachunkach za ogrzewanie. Przy czym grzejniki nie zawsze muszą być większe. Zastosowanie grzejników o innej konstrukcji, szczególnie tych wyposażonych w wentylatory, umożliwia uzyskiwanie wysokiej mocy przy niskiej temperaturze zasilania.
3. Czy w starym domu można zrobić ogrzewanie podłogowe? Tak, jeśli spełnisz te warunki!
Na tak postawione pytanie odpowiedź jest twierdząca, jednak z pewnymi zastrzeżeniami. Przede wszystkim należy określić, jaki to ma być rodzaj ogrzewania oraz jaki zakres prac i kosztów jest akceptowalny. Najłatwiejsze jest zastosowanie elektrycznego ogrzewania podłogowego. Szczególnie w wariancie z cienkimi matami układanymi w warstwie kleju do płytek lub z folią grzejną pod panelami. Tu nie ingerujemy w głębsze warstwy podłogi. Prace nie są skomplikowane, gdyż system elektryczny działa zupełnie niezależnie od wodnego c.o. Z tych względów elektryczna podłogówka jest dość popularna w remontowanych domach. Szczególnie, gdy ciepłą podłogę robimy na małej powierzchni, np. tylko w łazience.
Najbardziej rozpowszechniony wariant wodny to rurki ułożone na warstwie izolacji cieplnej i zalane warstwą jastrychu (wylewki). Konieczna jest ingerencja w głębsze warstwy podłogi i wykonanie tzw. prac mokrych (wylanie jastrychu). W remontowanych domach nie jest to popularne. Wyjątkiem jest sytuacja, gdy usuwamy starą drewnianą podłogę na legarach, a więc mamy dużą przestrzeń na nowe warstwy. Dostępne są też rozmaite systemy opracowane z myślą o remontach instalacji ogrzewania. Tam rurki układa się na płytach systemowych i zalewa cieńszą warstwą wylewki o specjalnym składzie. Albo w ogóle stosuje się zamiast niej tzw. suchy jastrych, czyli płyty cementowo-włóknowe lub gipsowo-włóknowe. Wówczas podłoga jest cieńsza i ma mniejszą masę, co jest szczególnie ważne na stropach. Niestety, takie systemy są drogie.
4. Czy wymiana kopciucha na kocioł na pellet do dobry pomysł?
Ze informacji dotyczących udzielania dofinansowanie do remontów domów z programu Czyste Powietrze (obecnie trwa zmiana warunków Czystego Powietrza i ma wrócić 31 marca 2025 roku) wynika, że obecnie najchętniej są kupowane kotły na pellety. Dla wielu osób może być to zaskoczeniem. Tym bardziej warto przypomnieć, że mieliśmy już okres dominacji kotłów gazowych, potem na pozycji lidera znalazły się pompy ciepła, teraz są to kotły pelletowe. Bez trudu można za ich pomocą ogrzać dom nawet ze starą instalacją grzejnikową, również taki o znacznych stratach ciepła. Chociaż trzeba pamiętać, że ogrzewanie energochłonnego domu zawsze będzie drogie.
Kotły tego rodzaju zalicza się do urządzeń na paliwa stałe. Ma to poważne konsekwencje dla sposobu ich pracy, wygody obsługi, wymaganego sposobu zabezpieczenia itd. Pellety nie są paliwem kopalnym, lecz odnawialnym. To produkowane przede wszystkim z odpadów drzewnych niewielkie wałeczki o średnicy kilku milimetrów. Spala się je w automatycznych kotłach z podajnikiem. Pod względem ekologii mamy więc paliwo zupełnie inne od węgla. Jednak jeżeli chodzi o sposób pracy kotła, podobieństwo do modeli na ekogroszek jest zasadnicze. Ale inna jest budowa samego palnika. Za to wymagania odnośnie sposobu zabezpieczenia instalacji naczyniem wzbiorczym, miejsca montażu kotła, sposobu wentylacji kotłowni (musi być grawitacyjna) są dokładnie takie same. W zasadzie identyczna jest też specyfika pracy samej instalacji grzewczej. Kocioł powinien podgrzewać wodę do dość wysokiej temperatury. Tak więc zasilanie ogrzewania podłogowego wymaga zastosowania zaworów mieszających. Natomiast grzejniki, w tym wszelkie w starych instalacjach, można zasilać bezpośrednio.
5. Jaki starym dom można ogrzewać pompą ciepła? Kiedy się to nie sprawdzi!
Wiele osób modernizujących w ostatnich latach domy przekonało się, że nie w każdym z nich założenie pompy ciepła jest dobrym pomysłem. Nie znaczy to jednak, że pompy ciepła nie nadają się do termomodernizacji. Wręcz przeciwnie, ale taki budynek musi spełniać pewne warunki. Ponadto sama pompa musi być prawidłowo dobrana. Rozdmuchane w prasie oraz Internecie historie o „rachunkach grozy”, poza oczywistą publicystyczną przesadą, łączy jeszcze to, że żaden z tych warunków nie został spełniony.
Nie ma prostej odpowiedzi na pytanie, jaka pompa ciepła będzie najlepsza w miejsce starego kotła. Dobra będzie pompa wysokiej jakości i dopasowanego do danego budynku, Adobe Stock
Generalnie znakomita większość pomp ciepła stosowanych w domach jednorodzinnych to tzw. urządzenia niskotemperaturowe. Dla większości z nich górną granicą możliwości jest podgrzewanie wody w obiegu c.o. do 55°C (chociaż są chlubne wyjątki). Wynika z tego jasno, że instalacja grzewcza w domu musi być tak zbudowana, zaś on sam wystarczająco dobrze ocieplony, aby wystarczyło to do pokrycia przewidywanych strat ciepła. Jeżeli natomiast dotąd w starym domu w czasie dużych mrozów potrzebna była temperatura zasilania grzejników np. 75°C, to nie ma co się dziwić, że pompa ciepła dająca 55°C nie wystarcza! Praw fizyki przecież nie zmienimy, ciepło nie bierze się znikąd.
Sposobów na poradzenie sobie z tym problemem przy pompie ciepła w remontowanym domu jest kilka. Możemy:
zmniejszyć straty ciepła w budynku, np. docieplając jego ściany i dach oraz wymieniając okna;
zmienić instalację grzewczą w pomieszczeniach, wymieniając grzejniki na inne lub robiąc ogrzewanie podłogowe;
w czasie dużych mrozów wspomagać pompę ciepła drugim źródłem ciepła, czyli kotłem, kominkiem, wbudowanymi grzałkami elektrycznymi.
W praktyce wszystkie te rozwiązania mogą być zastosowane równocześnie. Jednak w różnym stopniu, w zależności od konkretnej sytuacji. Tu trzeba porównać spodziewane koszty i efekty działań. Na przykład dla kogoś kto już ma w domu kocioł, którego nie zamierza usuwać, rachunek kosztów będzie zupełnie inny, niż dla osoby, która poza pompą ciepła musi kupić nowy kocioł wraz z całym osprzętem.
Jaka pompa ciepła będzie najlepsza do remontowanego domu? Na ile różnią się pompy ciepła?
Wybór pomp ciepła dostępnych w sprzedaży jest niezwykle bogaty. Różnią się one wieloma parametrami, dlatego wybór pompy ciepła tylko na podstawie porównania np. mocy nominalnej oraz jej ceny to zły pomysł!
Jak więc dobrze dobrać pompę ciepła do modernizowanego domu? Dobór pompy ciepła do remontowanego domu to wyzwanie, które wymaga indywidualnego podejścia i szczegółowej analizy technicznej. Modernizowane domy często różnią się pod względem izolacyjności termicznej, rodzaju instalacji grzewczej czy charakterystyki zapotrzebowania na ciepło, co sprawia, że uniwersalne rozwiązania rzadko okazują się wystarczające.
Jeśli miałbym wskazać, jakie kryteria powinna spełniać pompa ciepła w takich przypadkach, to w pierwszej kolejności wymieniłbym wysoką efektywność energetyczną urządzenia. - wyjaśnia Paweł Kula - product manager A2W Zymetric (generalny dystrybutor klimatyzacji i pomp ciepła Midea w Polsce). - Modernizowane budynki, szczególnie starsze, mogą charakteryzować się większym zapotrzebowaniem na energię cieplną, zwłaszcza w okresach zimowych. Dlatego pompa ciepła powinna być przystosowana do pracy w niskich temperaturach zewnętrznych, zapewniając odpowiednią moc i wysoki współczynnik COP, co przekłada się na niskie koszty eksploatacyjne.
Warto zatem zwrócić uwagę napompy ciepła wykorzystujące czynnik chłodniczy R290 (propan), które gwarantują nie tylko wyjątkowo wysoką efektywność, ale także doskonałe parametry pracy w niskich temperaturach. Pompy ciepła z tym czynnikiem charakteryzują się jednymi z najwyższych współczynników COP na rynku, co czyni je szczególnie atrakcyjnym wyborem do modernizowanych starych domów. Dodatkowo czynnik R290 jest ekologiczny i ma niski współczynnik GWP (Global Warming Potential), co wpisuje się w obecne wymagania dotyczące zrównoważonego rozwoju i ochrony środowiska.
W przypadku modernizowanych budynków należy również wspomnieć o integracji pompy ciepła z systemami odnawialnych źródeł energii, takimi jak instalacje fotowoltaiczne czy solarne. Są to popularne i często stosowane rozwiązania. Fotowoltaika może zasilać pompę ciepła w energię elektryczną, co znacząco obniża koszty eksploatacji.
Podsumowując, dobór pompy ciepła do modernizowanego domu wymaga przede wszystkim indywidualnego podejścia oraz uwzględnienia specyfiki budynku. Starannie dobrane urządzenie nie tylko poprawi komfort cieplny mieszkańców, ale również przyczyni się do obniżenia kosztów ogrzewania.
Człowiek wielu zawodów, instalator z powołania i życiowej pasji. Od kilkunastu lat związany z miesięcznikiem i portalem „Budujemy Dom”. W swojej pracy najbardziej lubi znajdywać proste i praktyczne rozwiązania skomplikowanych problemów. W szczególności propaguje racjonalne podejście do zużycia energii oraz zdrowy rozsądek we wszystkich tematach związanych z budownictwem.
W wolnych chwilach, o ile nie udoskonala czegoś we własnym domu i jego otoczeniu, uwielbia gotować albo przywracać świetność klasycznym rowerom.