Artykuł pochodzi z: Budujemy Dom 4/2014

1200 m2 zielonej murawy

Są ogrody, w których trudno oderwać oczy od soczysto zielonego trawnika. Ola i Jan od początku chcieli, żeby w ich ogrodzie trawnik był duży i efektowny oraz grał pierwsze skrzypce.


Ola i Jan kupili podobną działkę jak rodzice. Tyle że ich skrawek pola, przylegający do lasu, nie jest działką rekreacyjną, tylko budowlaną. Planując postawienie całorocznego domostwa, a przy nim wypoczynkowego ogrodu, starali się uniknąć błędów, jakie 35 lat temu popełnili seniorzy na swoim terenie.

 

Rodzice posadzili tak dużo roślin, że ich dom letniskowy stoi obecnie w cieniu, a posesja sprawia wrażenie ciasnej, dusznej i małej. Ola wyciągnęła z tego wnioski! Poprosiła architekt krajobrazu (zajmującą się zagospodarowaniem otoczenia parterowego domu) o to, żeby okrążyła go ze wszystkich stron rozległym trawnikiem, a rabaty z roślinami ozdobnymi odsunęła jak najdalej od niego. Tym samym zapewniła w swoim ogrodzie swobodę i przestrzeń, a niski budynek zyskał pełne oświetlenie w każdej porze roku.

 

Trawnik jest rzeczywiście duży w stosunku do areału działki. Zajmuje aż 1200 m2 na obszarze 2000 m2 (dom z tarasem i podjazdem zabiera kolejne 300 m2 powierzchni).

 

Zieloniutka gęsta murawa w ogrodzie Oli i Jana jest głównym aktorem. Zepchnęła na drugi plan nawet pobliski sosnowy las i dosadzoną roślinność. Jest w tak świetnej kondycji, że jako pierwsza przykuwa wzrok widzów, który dopiero później kieruje się na inne elementy założenia.

Posesja na pagórku kemowym

Oboje właściciele studiowali geografię. Wiedzieli więc, jak wielkie znaczenie dla przyszłego domu i ogrodu ma odpowiedni rodzaj podłoża i ukształtowanie terenu. Rozmyślnie szukali miejsca z piaszczystą glebą i z naturalnymi spadkami. Miało być suche, nie wymagająca melioracji! Trafili na pięknie położony pagórek kemowy.

 

Nie potrzebowaliśmy nawet wykonywać badania gleby w celu potwierdzenia, że na wypatrzonej działce jest piaszczyste podłoże – mówi Jan. – Wystarczyła nam obserwacja ukształtowania terenu i porastającej go roślinności. Starannie wybieraliśmy parcelę, znając geomorfologiczną specyfikę okolicy, w której w niewielkiej odległości od siebie występują pasy gleby suchej i przepuszczalnej na przemian z glebą mokrą i nieprzepuszczalną. Woleliśmy użyźnić piaszczysty grunt, niż borykać się z odwadnianiem mokrego. Choć mogliśmy kupić każdą z kilku sąsiednich działek przy lokalnej drodze, wybraliśmy tę. Jako jedna z nielicznych jest sucha o każdej porze roku. Inne okresowo zalewa woda podskórna i opadowa. Jej frontalna połowa znajduje się na szczycie piaszczystego wzniesienia, tylna natomiast już na jego skłonie, skierowanym w stronę lasu. Naturalnie dom posadowiliśmy na samym szczycie pagórka, w centrum posesji, a najpiękniejszą oś widokową oparliśmy o las.

Lilianna Jampolska

Pozostałe artykuły

Prezentacje firmowe

Poradnik
Cenisz nasze porady? Możesz otrzymywać najnowsze w każdy czwartek!