Kondensacyjny kocioł gazowy może być małym urządzeniem do powieszenia w łazience lub w kuchni (fot. Vaillant) |
WYBIERAMY ŹRÓDŁO ENERGII
Dobierając paliwo do własnego domu, właściciele zazwyczaj kierują się jego dostępnością i ceną oraz, oczywiście, kosztami inwestycyjnymi i eksploatacyjnymi.W praktyce kończy się to następująco: albo mniej płacą za samo paliwo, jednak są skazani na wiele uciążliwości związanych z „obsługą” paliwa i urządzeń grzewczych, albo płacą za paliwo więcej, za to mają niemal bezobsługowy system grzewczy.
Jeśli sieć gazu ziemnego znajduje się blisko domu i jego przyłączenie nie jest drogie, warto wybrać gaz jako główne źródło ciepła. Powód? Jest nadal, mimo podwyżek cen, najbardziej opłacalnym paliwem w stosunku do elektryczności, gazu płynnego, oleju opałowego. Ponadto, płynie do budynku prosto z sieci i nie trzeba go nigdzie magazynować. Jest bardzo wygodny w późniejszym użytkowaniu.
Gaz płynny
Nie jest to obecnie paliwo tanie, kosztuje niemal dwukrotnie więcej niż gaz ziemny, ale na terenach, na których w niedalekiej przyszłości planuje się budowę sieci gazu ziemnego, pozwala łatwo przejść na ten rodzaj paliwa, bez konieczności wymiany kotła grzewczego i domowej instalacji c.o. Decydując się na gaz płynny, trzeba zazwyczaj wydzierżawić od dostawcy specjalny zbiornik do jego przechowywania na zewnątrz budynku. Można wybrać zbiornik naziemny lub do wkopania pod ziemią. Koniecznie należy ustawić go w miejscu umożliwiającym łatwy dojazd cysterny z gazem.
Elektryczność
Olej opałowy
Z powodu wysokiej ceny, ten rodzaj paliwa nie jest obecnie często wykorzystywany w budownictwie jednorodzinnym (choć jeszcze 15 lat temu był bardzo atrakcyjny cenowo). Również wymaga magazynowania w specjalnym zbiorniku, z tą jednak różnicą, że można go ustawić zarówno na zewnątrz (na lub pod powierzchnią gruntu), jak i wewnątrz budynku. Najczęściej zbiornik na olej instaluje się wewnątrz budynku, w kotłowni lub pomieszczeniu gospodarczym.
Lilianna Jampolska
Ciąg dalszy artykułu w wydaniu papierowym miesięcznika Budujemy Dom 7-8/2012