Dlaczego Mniszek?
(rys. HB Studio) |
Dokonany przez nas wybór projektu był zdeterminowany ograniczonymi zasobami finansowymi, które otrzymaliśmy w postaci kredytu – podkreśla. – „Mniszek” to dom, który gwarantuje, że koszty inwestycyjne nie będą zbyt wysokie. Decydują o tym przede wszystkim: prostota konstrukcji oraz fakt, że budynek ma tylko jedną kondygnację. Według moich szacunków, koszty wykonania wszelkich instalacji wewnętrznych są w związku z tym zredukowane o około 30 procent. Kabli elektrycznych, instalacji grzewczej oraz rur wodnych i kanalizacyjnych nie trzeba przecież prowadzić i rozprowadzać na poddaszu. Koszt inwestycji obniża również to, że nie ma potrzeby wylewania stropu.
Tę oszczędność, w budynku o powierzchni „Mniszka”, wyceniam na około 30 tysięcy złotych. Dach dwuspadowy, który przewidziany jest w projekcie, również jest konstrukcją najtańszą z możliwych. Ale nie tylko walory ekonomiczne zadecydowały o wyborze. Ważne były także względy estetyczne. Bardzo spodobał się nam, między innymi, półokrągły taras.
Wszystko w tym projekcie nam odpowiadało. Szukaliśmy z żoną domu z trzema sypialniami, salonem oraz z otwartą kuchnią i dwuspadowym dachem – wspomina Krzysztof. – W naszych poszukiwaniach chodziło też o to, aby znaleźć taką konstrukcję domu, która będzie możliwie prosta do wykonania. Zamierzaliśmy bowiem większość prac prowadzić we własnym zakresie. Nie jestem wprawdzie budowlańcem, tylko elektrykiem, ale sporo potrafię zrobić, więc doszliśmy do wniosku, że damy radę. Wykonanie dachu dwuspadowego jest o wiele prostsze od innych wariantów. To była jedna z zalet projektu „Mniszek”. Ponieważ mamy sporą działkę, nie przerażało nas to, że parterowy dom zajmuje zdecydowanie większą powierzchnię, niż piętrowy o tym samym metrażu.
Marek Żelkowski
Ciąg dalszy artykułu w wydaniu papierowym miesięcznika Budujemy Dom 7-8/2012