Artykuł pochodzi z: Budujemy Dom 6/2012

Wybieramy projekt

Czym się kierować przy wyborze projektu i jak go twórczo zaadaptować do własnych potrzeb? Pouczające przykłady, jak sobie z tym inni radzą można znaleźć na forum BD w dyskusjach „klanów”. Łączą one osoby budujące dom według, identycznego projektu. Oto case study – doświadczenia osób budujących dom według, bardzo popularnego, projektu „Małgosia” (http://forum.budujemydom.pl/Malgosia- -z-garazem-HB-Studio-t3242.html).

Dlaczego „Małgosia”?

Wybieramy projekt
(rys. HB Studio)
Piotr i Aneta budują swoją „Małgosię” w okolicach Nałęczowa. Działka, na której stoi dom, jest dosyć spora liczy około 43 arów.

 

Budynek jest obecnie w stanie zamkniętym – mówi Piotr. – Zamontowane są instalacje wewnętrzne, wykonane posadzki oraz tynki. Teraz czekamy już praktycznie na wykonanie przyłącza elektrycznego i ruszymy z pracami wykończeniowymi. Być może uda się zorganizować przeprowadzkę już w tym roku. Wybór projektu był dla nas o tyle trudny, że szukaliśmy domu dla rodziny sześcioosobowej – dwóch starszych osób i małżeństwa z dwójką dzieci. Z kilkuset projektów, które przejrzeliśmy z żoną, udało nam się wstępnie wytypować około dziesięciu. Tylko tyle! Przede wszystkim zależało nam na dwóch niezależnych pokojach na parterze. Miały to być pomieszczenia 10–12 m2. A nie jakieś małe, ciasne pokoiki sąsiadujące z wielkim salonem. Projektów z siedmio-, ośmiometrowymi gabinecikami można znaleźć w katalogach i internecie na pęczki, ale budynków z większymi pomieszczeniami nie ma, wbrew pozorom, aż tak dużo. „Małgosia” spełniała nasze oczekiwania. Bez problemu można bowiem urządzić w niej jakby dwa niezależne mieszkania – na parterze dla osób starszych i dla małżeństwa z dziećmi na piętrze. Braliśmy również pod uwagę kształt dachu. Miał być jak najprostszy. Kierowaliśmy się względami finansowymi. Wiadomo, że im bardziej udziwniony jest dach, tym więcej kosztuje. Należy również podkreślić, że „Małgosia” spodobała się nam jako bryła. To po prostu ładny dom, bez żadnych architektonicznych ekstrawagancji.

 

Barbara i jej mąż mieszkają w okolicach Lublina. Do „Małgosi” wprowadzili się półtora roku temu.

 

O naszym wyborze zadecydowała przede wszystkim wielkość domu – podkreśla Barbara. – Bardzo ważne było również to, aby na parterze znajdował się przynajmniej jeden pokój oprócz salonu. Myśleliśmy przyszłościowo... o tym, że być może za jakiś czas przeprowadzą się do nas moi rodzice. Dla starszych osób wchodzenie na piętro może być przecież problemem. „Małgosia” ma bardzo funkcjonalny parter i to nas w tym projekcie ujęło. Po drobnych przeróbkach udało się też powiększyć dolną łazienkę, więc budynek bez najmniejszych problemów może pełnić rolę domu wielopokoleniowego. Oprócz rozplanowania pomieszczeń, ważna była dla nas również kwestia obniżania kosztów inwestycji. Szukaliśmy domu o jak najprostszym dachu. Mieliśmy bowiem świadomość, że im więcej załamań oraz połaci, tym droższe będzie wykonanie. Projektant przewidział dla „Małgosi” dach dwuspadowy z jedną lukarną, a zatem łatwy do wykonania i w konsekwencji w miarę tani.

Marek Żelkowski

Ciąg dalszy artykułu w wydaniu papierowym miesięcznika Budujemy Dom 6/2012

Pozostałe artykuły

Prezentacje firmowe

Poradnik
Cenisz nasze porady? Możesz otrzymywać najnowsze w każdy czwartek!