Artykuł pochodzi z: Budujemy Dom 10/2011

Folie dachowe

Dach każdego domu musi chronić go przed wodą i wiatrem, zaś gdy poddasze jest użytkowe, powinien zimą chronić go przed mrozem, a latem przed upałem. Aby mógł spełniać te zadania, będąc przy tym trwałym – w szczególności odpornym na zagrożenia związane z cyrkulującą w nim wilgocią – opracowano kilka skutecznych rozwiązań, których istotną rolę odgrywają różnego rodzaju folie dachowe. W poniższym artykule przybliżamy ich przeznaczenie i najistotniejsze cechy, a także prezentujemy zestawienie dostępnych na rynku produktów.

Folie dachowe
(fot. Griltex)
Mimo że folie dachowe są elementem stanowiącym niewielki odsetek kosztów wykonania dachu, ich niewłaściwy dobór lub montaż może oznaczać konieczność wykonania rychłego remontu dachu bądź też wysokie rachunki za ogrzewanie domu. Podstawowym zadaniem folii i membran jest ochrona połaci, a w szczególności znajdującego się w niej ocieplenia, przed zawilgoceniem. Jest to niezwykle istotne, gdyż zmoczona termoizolacja traci swoje ciepłochronne właściwości; zawilgocona więźba jest zaś bardziej narażona na niszczące działanie pleśni.

Skąd w dachu wilgoć?

Wbrew pozorom, woda opadowa nie jest jedynym źródłem wilgoci, jaka dostać się może pod połać dachu. W przypadku poddaszy użytkowych równie groźna jest bowiem para wodna przenikająca doń z wnętrza domu – w ciągu doby powstaje jej nawet kilka litrów. Sama para wodna stanowi jednak zagrożenie tylko wtedy, jeśli skropli się pod poszyciem – dojść do tego może m.in. w wyniku dobowych zmian temperatury. Wynika z tego jasno, że aby dach był dobrze chroniony przed wilgocią, muszą istnieć mechanizmy, które:

 

nie wpuszczą pod poszycie wody opadowej – czy to przeciekającej przez nieszczelności pokrycia, czy też zawiewanej do szczeliny wentylacyjnej przez wiatr;
- będą chronić dach przed wilgocią napływającą z pomieszczeń poddasza i pozwolą na swobodne emigrowanie pary wodnej, która już znajdzie się pod poszyciem, na zewnątrz zanim zdąży skondensować.

Ochrona od zewnątrz – paroprzepuszczalne folie wstępnego krycia (FWK)

Dawniej, poszycie dachu oznaczało zazwyczaj deskowanie pokryte papą. Dziś deskowanie to jedynie szczególny rodzaj poszycia – poszycie sztywne. Rozwiązanie to polega na umieszczeniu na krokwiach, a pod pokryciem względnie szczelnej konstrukcji z desek, płyt drewnopochodnych lub wodoodpornej sklejki. Wówczas, aby para wodna mogła wyemigrować spod poszycia, stosuje się szczelinę wentylacyjną między ociepleniem a deskowaniem. Funkcję hydroizolacji tradycyjnie pełni natomiast ułożona na deskach papa.

 

To technologia sprawdzona od lat, a więc stosunkowo odporna na błędy i dobrze znana dekarzom, jest odpowiednia pod każde pokrycie dachowe, można ją stosować właściwie przy każdym nachyleniu dachu. Niekiedy jednak rozwiązanie to zastąpić można prostszym, tańszym i nie mniej skutecznym – w przypadku dachów spadzistych, o kącie nachylenia nie mniejszym niż 20°. Zamiast papy stosować można tzw. folie wstępnego krycia (FWK). W przypadku większości pokryć, ponieważ folia jest lekka, zrezygnować można wówczas również ze sztywnego poszycia – na rzecz tzw. łacenia, czyli rusztu z listew zwanych łatami i kontrłatami, układanych na krokwiach. Bezpośrednio pod łaceniem umieszczona zostaje FWK, a na nim układane jest pokrycie. Nie może być to niestety każdy rodzaj pokrycia – w szczególności blachy płaskie i gonty bitumiczne układać można jedynie na sztywnym poszyciu. Nadal jednak możemy wówczas wykorzystać FWK – zastępując nią papę, o ile tylko folia ma najwyższą klasę odporności na przesiąkanie wody (W1).

 

Wyróżnia się folie wysokoparoprzepuszczalne i niskoparoprzepuszczalne, które różnią się nieco budową i sposobem układania.

 

Krzysztof Chrząszcz

Ciąg dalszy artykułu w wydaniu papierowym miesięcznika Budujemy Dom 10/2011

Pozostałe artykuły

Prezentacje firmowe

Poradnik
Cenisz nasze porady? Możesz otrzymywać najnowsze w każdy czwartek!