Dobrze zaplanowany ogród jest dostosowany do potrzeb użytkowników. Umożliwia relaks, który dla jednych oznacza wypoczynek w altanie czy na hamaku, a dla innych – przekopywanie licznych grządek. Główną ozdobą są w nim rośliny, zaś architektura i nawierzchnie tylko uzupełniają zieleń.
(fot. Libet)
Ogród najlepiej jest urządzić według planu, bo daje nam to pewność, że osiągniemy zamierzony efekt, jeśli tylko fachowo przeprowadzimy prace. Projekt ogrodu przekształca nasze pomysły w realne rozwiązania i wytycza kolejność prac podczas realizacji ogrodu.
Planowanie
O planie ogrodu pomyślmy już na etapie budowy domu. Im wcześniej to zrobimy, tym lepiej, często zdarza się bowiem, że realizując projekt, trzeba ingerować w obiekty znajdujące się już na działce (np. przedwcześnie wykonany podjazd do garażu może utrudnić montaż kabli instalacji elektrycznej do oświetlenia ogrodu lub systemu automatycznego nawadniania).
Ogród możemy zaplanować sami, ale bardziej komfortowym rozwiązaniem jest zlecenie projektu architektowi krajobrazu. W każdym przypadku zastanówmy się, jakie mamy wobec przyszłego ogrodu oczekiwania. Przygotujmy się też na to, że nie wszystkie nasze pomysły da się zrealizować ze względu na uwarunkowania przyrodnicze, lokalizację działki, przepisy prawne czy możliwości techniczne lub finansowe.
Projektowanie we własnym zakresie
Zazwyczaj na prace ogrodnicze brakuje nam czasu lub ochoty, a naszym marzeniem jest piękna zieleń wokół domu, wśród której można się doskonale zrelaksować. Jeśli tak jest w naszym przypadku – i sami planujemy ogród, musimy wiedzieć, w jaki sposób to zrobić, by wymagał jak najmniej pracy, sprzyjał wypoczynkowi i pięknie wyglądał. Oto kilka rad:
1. Dobór roślinności
Nasadzenia planujmy z umiarem. Im więcej roślin posadzimy, tym więcej ogród będzie wymagał zabiegów pielęgnacyjnych. Wszelkie rabaty trzeba bowiem pielić, przekwitłe kwiatostany usuwać, okazy wrażliwe na mróz – okrywać na zimę, krzewy i drzewa – przycinać, a całość podlewać i nawozić.
Rośliny dobierzmy odpowiednio do warunków na działce. Będą wtedy rosły zdrowo i pięknie, a ich pielęgnacja nie będzie kłopotliwa. Zamiast gatunków egotycznych, wybierzmy więc rodzime, najlepiej te, które naturalnie występują na działce i w jej otoczeniu: można być pewnym, że odpowiada im wilgotność powietrza, głębokość wody gruntowej i klimat, więc łatwo się przyjmą i będą dobrze rosły nawet bez specjalnej pielęgnacji.
Ograniczmy do minimum powierzchnię trawnika. Wymaga on bowiem wielu zabiegów pielęgnacyjnych (strzyżenie, podlewanie, nawożenie, wapnowanie, piaskowanie, odchwaszczanie, napowietrzanie czy grabienie). Jeśli możemy pozwolić sobie na większą swobodę – zamiast krótko przystrzyżonego trawnika załóżmy łąkę kwietną. W tym celu wystarczy posiać rośliny, które preferują taki rodzaj gleby, jaka występuje w ogrodzie, a jedynym koniecznym zabiegiem pielęgnacyjnym będzie koszenie łąki kilka razy w ciągu sezonu wegetacyjnego. Alternatywą dla trawnika mogą być także rośliny zadarniające lub rabata żwirowa.
Jeśli decydujemy się na trawnik, nadajmy mu falisty kształt (bez ostrych zakrzywień), co ułatwi koszenie. Na granicy murawy nie umieszczajmy krawężników ani palisad utrudniających strzyżenie – zamiast nich możemy ułożyć pas z kostki brukowej, który dodatkowo uniemożliwi przerastanie trawy poza granicę trawnika. Wybierzmy wolno rosnące gatunki traw (kostrzewa owcza, kostrzewa różnolistna, wiechlina łąkowa).
Małgorzata Kolmus
Ciąg dalszy artykułu w wydaniu papierowym miesięcznika Budujemy Dom 1-2/2011