Kocioł na węgiel lub drewno to komfort cieplny za niską cenę i coraz mniej uciążliwości pod warunkiem, że jest to kocioł nowoczesny i dobrze współpracuje z zaprojektowaną instalacją. Chociaż eksploatacja takich kotłów jest bardziej uciążliwa niż olejowych lub gazowych, to można już kupić takie modele, w których paliwo uzupełnia się co kilka dni, a nie co kilka godzin, jak kiedyś.
(fot. Krzaczek)
Przed wyborem kotła na paliwo stałe war- to zastanowić się nad komfortem obsługi kotła, częstotliwością dokładania opału – czy możemy robić to codziennie, czy może wolimy raz na tydzień? Wybierając kocioł, warto sprawdzić, jaką pojemność ma jego komora zasypowa. Weźmy także pod uwagę, czy ważna jest dla nas możliwość automatycznego sterowania jego pracą.
Warto wiedzieć, że kotły na paliwa stałe są bardzo zróżnicowane. Są takie, do których trzeba dosypywać paliwo kilka razy na dobę i nie mają one skutecznej regulacji intensywności spalania. Są też kotły z automatyką oraz podajnikiem paliwa – a więc prawie bezobsługowe.
Pamiętajmy jednak, że im nowocześniejszy kocioł i im mniej paliwa zużywa, tym jest droższy.
Jeśli kocioł jest dopasowany do wybranego paliwa, to jego eksploatacja jest tania. Producenci określają, jakie paliwo jest podstawowe dla danego kotła i takie właśnie należy stosować do pełnego wykorzystania jego możliwości. Jeśli bowiem użyjemy tańszego zamiennika, może to spowodować obniżenie sprawności urządzenia.
Trzeba też zwrócić uwagę na sprawność spalania. Warto wiedzieć, że w praktyce sprawność jest niższa niż nominalna, czyli ta podawana przez producenta. Eksploatacyjna sprawność spalania – zależnie od budowy i wyposażenia kotła w urządzenia sterujące – wynosi 60–80%.
Nowoczesny kocioł
Automatyka kotła uwalnia nas od wielu czynności eksploatacyjnych: nie musimy doglądać ilości paliwa, która trafia do kotła, nie trzeba też regulować intensywności spalania. Warto więc zainwestować w kocioł z zasobnikiem i podajnikiem paliwa, dobrym sterownikiem, który będzie nadzorował dozowanie opału oraz ilości powietrza do spalania. Często potrzebne są również urządzenia, które mieszają gorącą wodę, zasilającą instalację z wodą ochłodzoną, już z niej powracającą, ponieważ nie zawsze temperatura dobra dla grzejników jest dobra także dla kotła. Aby kocioł dobrze pracował, trzeba również dobrać odpowiednią pompę przetłaczającą wodę grzewczą, a czasem też trzeba kupić urządzenia, które wspomagają słaby ciąg kominowy.
Podajnik i zasobnik Podajniki ślimakowe i tłokowe są najpopularniejsze. Czerpią one opał z zasobnika i transportują go do palnika kotła. Zasobniki mają przeważnie pojemność kilkuset litrów, a czasem funkcję zasobnika pełni przylegający do kotłowni magazyn. Pamiętajmy, że kotły bez podajnika trzeba uzupełniać paliwem co kilka lub kilkanaście godzin, a kotły z podajnikiem nawet co kilka dni.
Urządzenia mieszające wodę
Kotły na paliwo stałe pracują dobrze przy wysokiej temperaturze wody zasilającej i powrotnej – np. 90/70°C. Jest to związane z tym, że temperatura spalin w komorze spalania musi być bardzo wysoka, ponad 600°C, aby gazy pochodzące z paliwa zostały dopalone. Jednak tylko w tradycyjnych grzejnikach można taką gorącą wodę wykorzystać. Chociaż kotły przygotują wodę o nieco niższej temperaturze, to i tak będzie ona za gorąca do chętnie używanego ogrzewania podłogowego, zasilanego wodą o temperaturze ok. 40°C. Nowoczesne kotły wyposażone są więc w urządzenia mieszające wodę podgrzaną przez kocioł z wodą, która powraca z instalacji. Umożliwia to uzyskanie pożądanej temperatury.
Praca pompy
We współczesnych instalacjach ruch wody wymuszany jest pracą pompy. Średnice rur mogą być wtedy znacznie mniejsze niż dawniej, gdy instalacje były wykonywane głównie jako grawitacyjne. Dzięki temu koszty inwestycji stają się mniejsze, możliwe jest również stosowanie oprzyrządowania o dużych oporach przepływu (zaworów i mieszaczy), a rurociągi można prowadzić niemal dowolnie. Pompę warto wybrać taką, która umożliwia zmianę prędkości obrotowej – albo kilkustopniowo, albo płynnie. Warto pamiętać, że jeśli zapotrzebowanie na ciepło jest mniejsze i domownicy przykręcą zawory przygrzejnikowe, to pompa bez regulacji obrotów spowoduje nadmierny wzrost ciśnienia wody płynącej przez zawory i z instalacji będzie słychać uciążliwe szumy i piski.
Olimpia Wolf
Ciąg dalszy artykułu w wydaniu papierowym miesięcznika Budujemy Dom 1-2/2011