Artykuł pochodzi z: Budujemy Dom 1-2/2011

Kolektory słoneczne

Pytanie czytelnika: Witam! Od pewnego czasu zastanawiam się nad instalacją kolektorów. Na razie nie podjąłem decyzji co do ich rodzaju i funkcji, jakie miałyby pełnić w moim domu. Wertowałem publikacje i fora internetowe na ich temat, aby dokonać świadomego zakupu, jednak wciąż mam wątpliwości. Proszę o rady: Jakie realne korzyści płyną z zastosowania kolektorów? Które kolektory są bardziej skuteczne i trwałe – płaskie czy próżniowe? Na jakie parametry kolektorów zwrócić uwagę przy ich wyborze?

Kolektory słoneczne
(fot. Solar Shop)
Redakcja: Zastanawiając się nad wyborem kolektorów słonecznych, musimy przede wszystkim określić swoje oczekiwania. To znaczy odpowiedzieć na pytanie – jakie zadania ma spełniać instalacja: czy ma podgrzewać wodę tylko w sezonie letnim, czy przez cały rok, czy może chcemy wykorzystać ją także do dogrzewania budynku? Korzyści z kolektorów zależą od pozostałych czynników, które nasz Czytelnik wymienia w formie pytań – tj. od ich rodzaju oraz parametrów.

Promieniowanie zamiast paliwa

W tradycyjnej instalacji grzewczej dysponujemy pewną ilością paliwa, dzięki któremu możemy podgrzać określoną ilość wody do żądanej temperatury, choć jeśli paliwa jest mało, to i wody podgrzejemy niewiele.

 

Instalacja solarna działa jednak inaczej. Zamiast paliwa wykorzystujemy promieniowanie słoneczne, którego intensywność zmienia się wraz z porą roku. Na miesiące letnie, od maja do końca sierpnia, przypada ok. 60% energii docierającej do nas ze słońca, a od listopada do lutego jest to zaledwie ok. 10%. W związku z tym kolektor – ani próżniowy, ani płaski – nie jest w stanie pokryć zimą zapotrzebowania na c.w.u., a tym bardziej nie nadaje się na główne źródło ciepła dla domu, bo zimą potrzebujemy go przecież najwięcej.

 

Możliwości wykorzystania kolektora zależą też w dużym stopniu od jego strat ciepła, które są tym większe, im mniej skuteczna jest jego izolacja. Rzecz w tym, że kolektor o słabej izolacji pochłonie co prawda pewną ilość promieniowania słonecznego nawet gdy temperatura otoczenia jest bardzo niska (czym chętnie pochwali się sprzedawca), ale ten zysk energii będzie miał tylko teoretyczne znaczenie, bo powstałe ciepło i tak ucieknie do otoczenia. W praktyce potrzebna jest przynajmniej kilku, czy kilkunastostopniowa różnica temperatury pomiędzy wodą w zasobniku a płynem solarnym z kolektora. Zdecydowanie lepszą izolacyjność oferują kolektory próżniowe, dlatego są wydajniejsze w niskiej temperaturze.

 

W grudniu czy styczniu, gdy temperatury spadają poniżej zera (choćby tylko do –2°C), płyn z kolektora płaskiego będzie miał np. temperaturę zaledwie 10°C, czyli tyle, co zimna woda wodociągowa. Jego ciepła więc nie wykorzystamy.

 

W takich warunkach kolektor próżniowy pozwoli zaś uzyskać temperaturę ok. 20°C, może więc wstępnie podgrzać wodę. Do żądanej temperatury dogrzeje ją następnie konwencjonalne źródło ciepła (kocioł, grzałka elektryczna itp.).

 

Uwaga! Zwiększenie powierzchni kolektorów będzie w tej sytuacji niemal bezowocne – woda w zasobniku i tak nie osiągnie wyższej temperatury niż płyn ogrzany przez kolektor.

 

Emilia Rosłaniec, Jarosław Antkiewicz

Ciąg dalszy artykułu w wydaniu papierowym miesięcznika Budujemy Dom 1-2/2011

Pozostałe artykuły

Prezentacje firmowe

Poradnik
Cenisz nasze porady? Możesz otrzymywać najnowsze w każdy czwartek!