(fot. Hansgrohe) |
Woda ma zbawienne działanie na nasz organizm; stąd pojęcie SPA, wywodzące się od łacińskiego zwrotu sanus per aquam – „zdrowy przez wodę”. Ciepła kąpiel (do 37°C) to recepta na bezsenność i niepokój – relaksuje, rozluźnia mięśnie, pomaga też osobom cierpiącym na migreny. Seans w chłodnej wodzie (24–30°C) przeciwdziała apatii, łagodzi zaburzenia trawienia i pobudza koncentrację. Gorące kąpiele polecane są przy przeziębieniach, w stanach napięcia nerwowego, a także jako terapia wspomagająca zwalczanie cellulitisu. Szczególnie zbawiennie działa masaż wodny: dynamiczny strumień rozgrzewa skórę, poprawiając ukrwienie i dotlenienie tkanek podskórnych, co przyspiesza przemianę materii i sprzyja regeneracji organizmu.
Woda stymuluje receptory nerwowe na całym ciele, co – w zależności od nasilenia masażu – może mieć działanie rozluźniające lub silnie pobudzające. Do wyboru mamy zabiegi wodne, wodno- -powietrzne i powietrzne – tzw. masaż perełkowy, w którym funkcję stymulatora przejmują wytłaczane z dysz pęcherzyki powietrza.
Ciąg dalszy artykułu w wydaniu papierowym „Wnętrza 2010”