Odpowiedź eksperta: Mechaniczne mocowanie płyt styropianowych ma na celu zabezpieczenie ocieplenia przed oderwaniem w przypadku układania ich na podłożach, które nie gwarantują dobrej przyczepności dla zaprawy klejowej. W praktyce mocowanie takie stosuje się zawsze, gdyż nigdy nie ma pewności, czy zaprawa klejowa zapewni dostateczne zamocowanie. Zależy to od wielu czynników - jakości samej zaprawy, sposobu jej nakładania, równości i wilgotności ściany, warunków atmosferycznych podczas ocieplania.
Standardowo płyty mocuje się 4 kołkami na 1 m2, rozmieszczając je w narożach, w miejscu łączenia płyt. W przypadku niepewnych podłoży, a także przy nakładaniu grubych tynków lub okładzin liczbę kołków zwiększamy do 6-8 sztuk/m2. Zwiększenia liczby kołków wymagają także krawędzie okien i drzwi oraz zewnętrzne narożniki budynku, bo tam większe jest ryzyko oderwania płyt przez wiatr. Dodatkowe zwiększenie pewności zamocowania uzyskamy, osadzając kołki przez siatkę zbrojącą, a nie bezpośrednio na styropianie.
Redakcja BD
fot. rijswijker (forum.budujemydom.pl)
- Co wyróżnia styropian steinodur® wytwarzany w technologii wysokociśnieniowej?
- Czy na rynku ociepleń można zaoferować produkt izolacyjny znacząco innowacyjny?
- Jak zbudować rzeczywiście pasywny dom?
- Zdaniem eksperta marki Dryvit: 6 kroków do prawidłowego ocieplenia ścian zewnętrznych
- Naturalne materiały budowlane to zdrowe mieszkanie
Zdaniem naszych Czytelników
zenek
07 Lut 2020, 01:09
Wymóg jest od 3 kondygnacji, jeśli dobrze pamiętam. Kołki to mostki zimna. I chyba zbyt często są traktowane jako zabezpieczenie byle jakiej roboty.
Gość Gaweł
06 Lut 2020, 10:39
Super artykuł. Ja w tym roku mam zamiar ocieplić garaż i dobrze jest dowiedzieć się wszystkiego polowi.