Podpowiadamy, co należy wiedzieć, kupując styropian
Podpowiadamy, co należy wiedzieć, kupując styropian
Styropian to najpopularniejszy materiał ociepleniowy w kraju. Nic więc dziwnego, że producenci oferują go w wielu odmianach, różniących się izolacyjnością cieplną, wytrzymałością, odpornością na zawilgocenie itd. Podpowiadamy, co należy wiedzieć, kupując styropian - jak odszyfrować oznaczenia na opakowaniu i który rodzaj będzie najlepszy do konkretnego zastosowania.
Trudno znaleźć nowy dom, w którym nie użyto by styropianu - jeżeli nie do ocieplenia ścian, to do fundamentów albo podłóg. Mnogość zastosowań powoduje jednak pewne problemy, bo łatwo pogubić się wśród odmian i parametrów: biały, szary, w kropki, do ścian, do podłóg, frezowany, ryflowany, z wyższą czy niższą lambdą, EPS, XPS, z firmy X albo Y... Inwestor może być w niemałym kłopocie, tym bardziej że do tego wszystkiego dochodzą jeszcze różnice w cenach.
Podpowiadamy w związku z tym, czym się kierować, szukając materiału do określonego zastosowania: na ściany, podłogi, fundamenty, stropy. Ponadto jakie konkretne parametry są ważne i jak je odczytać z etykiety na opakowaniu.
Styropian to tworzywo sztuczne - spieniony polistyren, uformowany w płyty. Nie będziemy tu wchodzić w szczegóły procesu produkcji, dla użytkownika liczy się ostateczny efekt. Styropian ma dwie podstawowe odmiany:
EPS - polistyren ekspandowany - znany od kilkudziesięciu lat, powstaje przez uformowanie materiału w bloki, następnie tnie się go na płyty o pożądanej grubości. Struktura ich powierzchni jest w związku z tym porowata, co zwiększa podatność na nasiąkanie wodą, chociaż nasiąkliwość styropianu i tak jest mała;
XPS - polistyren ekstrudowany - upowszechniający się od kilkunastu lat, produkowany w nieco inny sposób niż EPS, od razu w formach o odpowiedniej grubości. Płyty mają mniejszą nasiąkliwość, większą wytrzymałość i lepszą izolacyjność, ale są znacznie droższe. Łatwo od razu odróżnić XPS, bo jest barwiony. Ponadto najczęściej płyty mają odmienne wymiary:
z polistyrenu ekspandowanego (EPS) - 500 × 1000 mm;
z polistyrenu ektrudowanego (XPS) - 600 × 1250 mm.
Paczki mają przeważnie objętość 0,3 m3, przykładowo, 6 płyt grubości 100 mm o wymiarach 500 × 1000 mm. Skoro jesteśmy już przy cechach, które widać na pierwszy rzut oka, warto dodać, że tradycyjny styropian EPS może być:
zwykły - białe płyty o zróżnicowanej gęstości, wytrzymałości i przewodności cieplnej (współczynniku λ);
grafitowy - srebrne, szare, czarne ewentualnie nakrapiane płyty o obniżonym współczynniku przewodzenia ciepła λ. W tej wersji dostępne są obecnie płyty o rozmaitym przeznaczeniu - na ściany, podłogi, fundamenty. Ciemna barwa nie znaczy wcale, że mamy do czynienia np. z produktem o większej wytrzymałości;
o obniżonej chłonności wody - najczęściej niebieskie, stosowane do izolacji fundamentów, ewentualnie również na dachy płaskie i do podłóg. Generalnie jest to styropian nie tylko mniej chłonny ale także o większej gęstości i wytrzymałości mechanicznej.
XPS czyli polistyren ekstrudowany to w zasadzie materiał do zadań specjalnych - na szczególnie obciążone ściany piwnic czy niektóre rodzaje dachów płaskich. W typowym domu zwykle wystarcza zastosowanie odpowiedniej odmiany polistyrenu ekspandowanego EPS. fot. Austrotherm
KUPUJEMY STYROPIAN - OZNACZENIA
Współczynnik przewodzenia ciepła - λ
Jak w takim razie rozpoznać jakie konkretnie właściwości ma styropian, który chcemy kupić? Do czego będzie odpowiedni?Najważniejsze informacje zawarte są na etykiecie wyrobu dołączonej do każdej paczki lub nadrukowanej wprost na folii opakowania. Poza nazwą handlową, która może być praktycznie dowolna, producent umieszcza tam również współczynnik przewodzenia ciepła λ (tzw. λ deklarowana - λD). To parametr określający zdolność do przewodzenia ciepła.
Styropian z założenia ma być barierą dla ucieczki ciepła, więc im λ materiału niższa, tym lepiej. Stosując np. na ściany styropian o tej samej grubości, ale niższej lambdzie, uzyskujemy niższy współczynnik U przegrody, co przekłada się na niższe straty ciepła i mniejsze rachunki za ogrzewanie. Tej zależności większość inwestorów jest świadoma, dlatego producenci chętnie eksponują współczynnik λ.
Chociaż wartość tego współczynnika jest niewielkim ułamkiem, zwykle w granicach 0,030-0,044 W/(m·K), różnic nie należy lekceważyć. Sięgają one przecież 30%, a to oznacza tak dużą różnicę strat ciepła przez gotową przegrodę. Wiele osób zastanawia się przede wszystkim, czy warto kupić styropian grafitowy, o niższej lambdzie, lecz o wyższej cenie.
Obecnie jednak różnica cen jest pozorna - jeżeli uwzględnimy, że styropian grafitowy można dla osiągnięcia tej samej ciepłochronności ułożyć cieńszą warstwą, okaże się, że poniesione koszty się zrównają. Styropian grafitowy warto stosować przede wszystkim wtedy, gdy zależy nam na uzyskaniu bardzo dobrej ciepłochronności, przy której warstwa zwykłego styropianu byłaby grubsza niż 20 cm. Jej mocowanie staje się wówczas kłopotliwe, a ściany karykaturalnie grube.
Lepszy termoizolacyjnie styropian warto również ułożyć wszędzie tam, gdzie ocieplenie musi mieć ograniczoną grubość, np. na kasetach rolet zewnętrznych. Zdarza się jednak i tak, że większa grubość ocieplenia jest zaletą. W podłodze na gruncie i tak musimy czymś wypełnić przestrzeń od dna wykopu aż po poziom posadzki.
Zdecydowanie należy odradzić za to użycie styropianu o najwyższym współczynniku lambda, powyżej 0,040. Najczęściej są to po prostu wyroby złej jakości, o wyraźnie gorszych nie tylko parametrach cieplnych, ale również obniżonej wytrzymałości mechanicznej. Duża część z nich nie "trzyma" przy tym zadeklarowanych parametrów.
Ceny styropianu zwykłego oraz z dodatkiem grafitu
Rodzaj styropianu
Współczynnik λ materiału [W/(m·K)]
Grubość materiału [cm]
Współczynnik U warstwy ocieplenia [W/(m2·K)]
Cena za 1 m3 [zł/m3]
Koszt 1 m2 styropianu o danej grubości [zł/m2]
zwykły
0,040
20
0,20
150
30
grafitowy
0,031
15
0,21
200
30
Wytrzymałość na ściskanie i rozciąganie
Współczynnik przewodzenia ciepła λ znajdziemy na opakowaniu bez trudu. Producent podaje także wiele innych, bo obligują go do tego przepisy. Niektóre z nich są również bardzo ważne.
Podstawą jest zadeklarowanie zgodności zgodnie z odpowiednią normą dotyczącą styropianów w budownictwie (obecnie to PN-EN 13163+A1:2015-03). Zgodnie z nią powinny być wyznaczone wszystkie parametry. Niestety, oznaczenie ma postać długiego kodu, który przeciętnemu inwestorowi zupełnie nic nie mówi.
Powinniśmy wyłowić z tego dwa bardzo ważne wskaźniki:
CS(10) - wytrzymałość na ściskanie przy 10% odkształceniu względnym;
TR - wytrzymałość na rozciąganie prostopadłe do powierzchni czołowej płyty.
Co one znaczą? Pierwszy - CS(10) - informuje, jak duży nacisk jest potrzebny, żeby sprasować płytę o 10% jej grubości, przykładowo z 10 do 9 cm. W tym przypadku 70 kPa. Wytrzymałość na ściskanie to podstawowy parametr, przesądzający o możliwości użycia styropianu w podłodze na gruncie - wylewka oraz dalsze obciążenia ściskają go niczym prasa. Przyjmuje się, że parametr CS(10) dla podłóg na gruncie i dachów płaskich powinien wynosić nie mniej niż 80. W garażach i na parkingach, szczególnie dla samochodów ciężarowych, może być wymagany wyższy.
Drugi wskaźnik - TR - określa wytrzymałość płyty na rozciąganie i jest istotny przy styropianie używanym do ocieplenia ścian dwuwarstwowych metodą lekką mokrą, czyli najpopularniejszego w naszym kraju systemu ociepleń. W przytoczonym oznaczeniu wartość tego parametru wynosi 100. Przyjmuje się, że nie powinna być mniejsza niż 80 dla styropianu fasadowego. Ale uwaga! Wymagana wartość parametru TR często określają w specyfikacjach producenci systemów ociepleń - jeżeli styropian będzie słabszy, nie gwarantują oni trwałości elewacji wykończonej tynkiem cienkowarstwowym.
Etykieta styropianu. (fot. PSPS)
ZASTOSOWANIA - DLA UŁATWIENIA
Nietrudno zauważyć, że normowe oznaczenia są mało przyjazne dla użytkownika. Dlatego wytwórcy styropianu powszechnie na etykietach dodają wyeksponowane symbole współczynników:
λ (lambda);
CS(10);
TR.
Ponadto, wzorując się na wycofanej już normie PN-B-20132:2005, zwykle podają typowe zastosowanie danego rodzaju styropianu. Są to najczęściej:
dach/podłoga/parking - szczególnie obciążone podłogi na gruncie, np. w garażach, w których przewiduje się ruch samochodów ciężarowych;
fundament - są to odmiany o obniżonej nasiąkliwości (w starej normie oznaczany EPS P);
podłoga pływająca - tzw. akustyczny, jako warstwa tłumiąca w podłogach pływających na stropach, jego charakterystyczną cechą jest podawanie dwóch grubości - przed i po obciążeniu jastrychem (w starej normie oznaczany EPS T).
Wiele osób jest do tych dawniejszych oznaczeń przyzwyczajonych, zresztą dotąd spotyka się je w projektach. Norma jako podstawowy parametr nakazywała podanie odporności na ściskanie (czyli wartości CS(10)) i współczynnika lambda, dlatego styropian miał np. opis:
EPS 70 040 Fasada - co odpowiada CS(10) 70 kPa oraz λ 0,040 W/(m·K).
Łatwo zauważyć, że stare i nowe oznaczenia są ze sobą zgodne tylko w bardzo ograniczonym stopniu. Przede wszystkim styropian CS(10) 80 jest obecnie powszechnie stosowany na podłogi (dawniej zaklasyfikowano by go jeszcze jako fasadowy), a za to współczynnik lambda jest teraz znacznie niższy niż przewiduje stara norma.
W przypadku styropianu fasadowego najważniejsze parametry to współczynnik lambda oraz odporność na rozciąganie. (fot. Termo Organika)
PODSUMOWANIE - CO OSTATECZNIE SPRAWDZIĆ?
Którymi parametrami powinniśmy się w takim razie w końcu kierować, gdy przychodzimy do składu budowlanego? Wbrew pozorom, sprawa nie jest trudna:
oznaczenia typowych zastosowań, np. fasada lub dach podłoga/traktujemy jako narzędzie wstępnej selekcji, zależnie od tego do czego ma posłużyć styropian;
w ramach interesującej nas grupy sprawdzamy oznaczenia konkretnych parametrów: λ, CS(10), TR;
oceniamy organoleptycznie styropian. Bez specjalistycznych narzędzi możemy sprawdzić jego spoistość i gęstość.
Ten ostatni punkt wymaga nieco wyjaśnienia. Styropian nie powinien pylić ani zbyt łatwo się kruszyć. Po rozerwaniu kawałka, przynajmniej 1/3 granulek też powinna ulec rozerwaniu. Jeżeli tylko się wykruszają, najpewniej mamy do czynienia z wyrobem niskiej jakości.
Badanie gęstości - przez zważenie paczki i porównanie z odpowiednią tabelą przeliczeniową - coraz częściej promują sami producenci. Chodzi o to, że wraz ze wzrostem gęstości styropianu poprawia się jego wytrzymałość oraz izolacyjność cieplna. Ale większa gęstość oznacza, że trzeba poświęcić więcej surowca - polistyrenu.
Dlatego zdarzają się producenci zwyczajnie fałszujący dane na etykiecie i styropian o mniejszej gęstości i gorszych parametrach sprzedający jako lepszy. Zważenie paczki to zaś prosty test, który może przeprowadzić każdy amator. Jeżeli przyłapiemy wytwórcę na tym oszustwie, to najpewniej i cała reszta deklarowanych parametrów nie ma wiele wspólnego z rzeczywistością.
Człowiek wielu zawodów, instalator z powołania i życiowej pasji. Od kilkunastu lat związany z miesięcznikiem i portalem „Budujemy Dom”. W swojej pracy najbardziej lubi znajdywać proste i praktyczne rozwiązania skomplikowanych problemów. W szczególności propaguje racjonalne podejście do zużycia energii oraz zdrowy rozsądek we wszystkich tematach związanych z budownictwem.
W wolnych chwilach, o ile nie udoskonala czegoś we własnym domu i jego otoczeniu, uwielbia gotować albo przywracać świetność klasycznym rowerom.