Dom: murowany, dwukondygnacyjny z garażem w bryle; powierzchnia 244 m2.
Ściany zewnętrzne:
- Murowane, dwuwarstwowe.
- Część nośna z bloczków silikatowych o grubości 24 cm.
- Ocieplenie z grafitowego styropianu o grubości 20 cm.
- Wykończenie ścian - od strony zewnętrznej tynk silikonowy; od strony wnętrz - maszynowy tynk gipsowy (twardy).
Decyzja: Żona i ja poprosiliśmy szwagra architekta o zaprojektowanie bryły prostej, na planie kwadratu 10 × 10 m, z wysokimi ścianami na piętrze. Przyjęliśmy, że mury wzniesiemy z poryzowanych pustaków ceramicznych i budynek wyposażymy w taki sposób, żeby miał parametry energooszczędne (np. zaplanowaliśmy wylanie płyty fundamentowej, zamiast tradycyjnych ław).
Jednak wykonawca, którego zatrudniliśmy do postawienia stanu surowego otwartego, zasugerował zastosowanie bloczków silikatowych o grubości 24 cm. Powiedział, że chociaż dla murarzy jest to najgorszy materiał - cechuje go bowiem duża gęstość i ciężar, zatem jest trudny przy przenoszeniu, obróbce, mocno pylący się - to poleca go najbardziej ze względu na wysoką wytrzymałość, akumulacyjność cieplną, izolacyjność akustyczną i odporność ogniową.
Wzięliśmy sobie do serca jego radę, przeprowadziliśmy badanie opinii. Wiele osób potwierdzało na forach internetowych, że wyroby z silikatu znakomicie akumulują ciepło, dobrze sprawdzają się przy niskotemperaturowym ogrzewaniu (na obu kondygnacjach zamierzaliśmy założyć wodną podłogówkę, a w łazienkach i garażu - niskotemperaturowe grzejniki). Natomiast w lecie przegrody z nich wzniesione chronią przed gorącem. Często podkreślali też to, że wytwarza się je z surowców naturalnych.
W 2017 r. cena dobrych pustaków z poryzowanej ceramiki i bloczków silikatowych od markowego producenta (chcieliśmy budulec o sprawdzonej jakości, równy) była podobna, więc ostatecznie zdecydowaliśmy się na te drugie. I nie żałujemy - chociaż dom jest dość obszerny, to ekonomiczny w eksploatacji. Do ocieplenia muru przeznaczyliśmy grafitowy styropian o grubości 20 cm. Oszczędzanie na termoizolacji nie ma sensu.
Ściany z silikatów - rady i przestrogi:
- Czteroosobowa ekipa murarzy, znaleziona przez forum budowlane, nie zawiodła. Potrafiła korzystać z elementów z silikatu (współpracowała ze znanym producentem), miała profesjonalny sprzęt. Wznosiła ściany szybko, starannie, czysto. Do łączenia bloczków używała systemowej zaprawy klejowej. Zamawiała materiały (w tym gotowe nadproża) w małych partiach (dbała, żeby nie ukradziono ich z budowy). Kiedy warstwa nośna wyschła (niestety, silikaty chłoną wilgoć), zleciliśmy tynkarzom położenie styropianu (na klej i kołki) i wykończanie elewacji. Wybraliśmy tynk silikonowy w kremowym odcieniu, fakturę baranek 1,5 mm.
- Wcześniej mieszkaliśmy w domu, którego ściany wzniesiono z gazobetonu, w porównaniu z obecnym to przepaść. Szczególnie odczuwalna jest pod względem akumulacji ciepła (w 2021 r. za całoroczne zużycie gazu z sieci zapłaciliśmy 3500 zł) i ochrony przed upałem (utrzymuje się stale temperatura około 24°C), również jeśli chodzi o tłumienie hałasu z zewnątrz i wilgotność we wnętrzu. Silikat górą! Polecam go każdemu, choć wadą jest wysoka cena. Drugą - trudne wyrabianie bruzd instalacyjnych.
Koszty wykonania ścian z silikatów:
- materiały na obie części muru około 70 000 zł, robocizna około 70 000 zł.
Redaktor: Lilianna Jampolska
Na zdjęciu otwierającym: Ściany wykończono tynkiem silikonowym.
- Technologia IZODOM2000 - koniec z zamartwianiem się o wysokie rachunki za ogrzewanie
- Ekspresowa budowa ścian konstrukcyjnych z Ytong Panel SWE
- Dlaczego stosowanie produktów wapienniczych w budownictwie nie upadło na przestrzeni stuleci?
- Cichy dom - izolacja akustyczna stropów
Dodaj komentarz