Dom murowany, piętrowy z garażem; dwuwarstwowe ściany z bloczków silikatowych o grubości 24 cm i styropianu grafitowego o grubości 20 cm; dach pokryty dachówką ceramiczną.
- Powierzchnia działki: 1130 m2.
- Powierzchnia użytkowa domu: 244 m2.
- Powierzchnia garażu (bez aneksu gospodarczego): 45 m2.
- Roczne koszty utrzymania budynku: 9100 zł.
Na początku para zamierzała zbudować dom parterowy, lecz zmieniła zdanie, poznawszy ceny ziemi w okolicy, w której postanowiła zamieszkać (chodziło o bliskość do rodziców). Ostatecznie kupiła mniejszą działkę - zgodnie z preferencjami, tj. spore zadrzewienie, dobre uzbrojenie w media, bliskość szkoły, przedszkola oraz sklepu i autobusu do stacji metra - i wzniosła na niej dwukondygnacyjny budynek. Ma on bryłę z pełnym piętrem, jest przykryty niskim kopertowym dachem, wykończonym włoską dachówką, i gdyby przy oknach miał jeszcze okiennice - wyglądałby jota w jotę jak toskańska willa (sosny rosnące na obrzeżach parceli przypominają drzewa piniowe).
Dom w bryle 10 × 10 m
Zuza i Jarek byli skłonni wykorzystać gotowy projekt domu, lecz w wybranym trzeba było wprowadzić poprawki. Wtedy architekt z rodziny, ostrzegł, że na każdą zmianę muszą wyrazić zgodę jego autorzy i... wydłuża to cały proces, ponadto dodatkowo kosztują.
- Zapytał, dlaczego nie chcemy zdecydować się na indywidualny projektu i zaproponował swoją pomoc w tym względzie - mówi Zuzanna. - Chętnie z niej skorzystaliśmy. Poprosiliśmy o zaprojektowanie bryły prostej, z wysokimi ścianami na piętrze. W celu jej lepszego zobrazowania, pokazaliśmy wyselekcjonowany projekt, w którym nad garażem znajdował się duży taras.
Rozgorzała dyskusja, czy rzeczywiście takie położenie tarasu jest dobre pod względem zaizolowania przeciwwilgociowego jego posadzki. W przyszłości nie chcieliśmy mieć z tym kłopotu, więc obszerne miejsce do wypoczynku (ma wymiary 11 × 4 m) usytuowaliśmy za domem, na gruncie. Zadaszyliśmy na stałe większą jego część i zadbaliśmy o to, żeby dach zasłonił tylko jedno okno tarasowe, a przez drugie światło dzienne mogło wpadać w głąb salonu. Główną bryłę (na planie kwadratu 10 × 10 m) i "doklejony" do niej garaż (7 × 11 m) dopasowaliśmy do wymiarów działki (około 25 × 45 m), zachowując jednakową niedużą odległość do jej bocznych granic (dzięki temu strefa wypoczynkowa jest dobrze odgrodzona od ulicy). W tamtym czasie zobaczyliśmy na jakimś budynku typowo włoską dachówkę, cieniowaną i wypukłą, i ta inspiracja wpłynęła na nadanie bryle i dachowi śródziemnomorskiego charakteru.
Tworzeniem układu pomieszczeń na planie "złotego kwadratu" zajął się architekt. Zgodnie z naszym życzeniem, master bedroom umieścił na parterze (zawarł w niej sypialnię, garderobę i łazienkę z prysznicem), natomiast na piętrze, przy każdej z trzech sypialni, przewidział garderoby, wspólną łazienkę z prysznicem i wanną oraz pralnię. Istotny był obszerny garaż na dwa samochody i aneks gospodarczy z kotłownią i składzikiem, a także ergonomiczny wiatrołap i szatnia (ulokowaliśmy ją przy przejściu do garażu).
Dom budowany z myślą o energooszczędności
Jarek postanowił budować w systemie kolejnych ekip i rozpoczął ich szukanie rok przed wylaniem fundamentów (jak sam określił - chciał mieć czas na dobranie wykonawców najlepszych z najlepszych). Zgodnie z poradami forumowiczów, sporządził precyzyjny plan budowy, wytyczając kolejność i terminy wykonywania prac. Z odpowiednim wyprzedzeniem zarezerwował terminy u wykonawców, zamówił materiały i wyposażenie. Zakończył budowę po 1,5 roku. Zastosowanie solidnych materiałów i termoizolacji opłaciło się - koszty użytkowania są teraz niskie.
- Wspólnie z architektem wdrożyliśmy wiele zabiegów w celu uzyskania energooszczędnego budynku - opowiada właściciel. - Pierwszy to wylanie płyty fundamentowej, zamiast tradycyjnych ław (dlatego, że można ją solidnie ocieplić w łatwy sposób). Drugi - to wzniesienie przegród z bloczków silikatowych, ponieważ świetnie akumulują ciepło. Wielu użytkowników potwierdzało na forach internetowych, że dobrze sprawdzają się przy niskotemperaturowym ogrzewaniu (na obu kondygnacjach zastosowaliśmy wodną podłogówkę, a w łazienkach i w pralni dodatkowo niskotemperaturowe grzejniki). Trzecim posunięciem jest przygotowanie grubej warstwy termoizolacji. Pod płytą fundamentową utworzyliśmy ją ze styroduru o grubości 10 cm, na płycie - ze styropianu 10 cm oraz pod podłogówką 7 cm. Na ścianach i stropie między piętrem i strychem - ze styropianu grafitowego o grubości 20 cm (połaci kopertowego dachu nie ociepliliśmy, więc strych jest zimny). Zamówiłem ciepłe okna i drzwi, poza tym ciepły montaż (np. okna tarasowe i drzwi wejściowe osadzono na poszerzeniach systemowych). Okna mają po 3 szyby w sześciokomorowej zabudowie z ciepłą ramką dystansową swisspacer, Uw = 0,8, siedmiokomorową zabudowę ościeżnicy, parapety ocieplone styrodurem XPS.
Co dały te przeróżne procedury? Między innymi to, że podczas upałów na obu kondygnacjach panuje komfortowa temperatura i nie ma potrzeby zakładać klimatyzacji (czyli zaoszczędziliśmy na tej drogiej instalacji), natomiast w zimie - zużycie gazu z sieci jest niewielkie. Niskotemperaturowy układ grzewczy fachowcy oparli o kondensacyjny kocioł gazowy, który również działa energooszczędnie. Niezależnie od niego może pracować norweski wkład kominkowy z grawitacyjnym systemem DGP. Wiem – budynki energooszczędne wyposaża się w wentylację mechaniczną, lecz chciałem mieć grawitacyjną (z uwagi na częste otwieranie okien i wychodzenie do ogrodu). W celu jej wspomożenia, zamówiłem okna z nawiewnikami. Przy dobieraniu instalacji domowych, istotna była po prostu niezbędność oraz nieskomplikowana i bezkosztowa obsługa, a nie moda.
Urządzanie wnętrz nie oglądając się na modę
Wbrew obecnemu trendowi na wykańczanie budynków w kolorystyce zimnej - bieli, szarości, antracycie, czerni - Zuzanna i Jarek użyli materiałów w ciepłych barwach (szczególnie jest to widoczne na zewnątrz). Zainspirowani stylem śródziemnomorskim, do pokrycia kopertowego dachu (i reszty połaci) wykorzystali cieniowaną ceramiczną dachówkę w kolorze beżowo-ceglastym, a do przykrycia wysokich ścian – tynk silikonowy w kolorze kremowym. Ganek, taras i nawierzchnie komunikacyjne utwardzili płytami betonowymi, imitującymi ciepły jasny piaskowiec.
- Ciepła kolorystyka materiałów, którą wybieraliśmy, w punktach sprzedaży wprawiała obsługę w zdziwienie, bo nikt jej teraz nie stosuje - mówią właściciele. - Musiano specjalnie dla nas wyceniać wyroby w niechodliwych kolorach, większość nie była od razu dostępna. Jednak nie zmieniliśmy raz obranego kursu, konsekwentnie dbaliśmy o każdy detal zgodnie z regułą "szczegół tworzy ogół". Na przykład idealnie zgraliśmy kolorystykę parapetów, drzwi zewnętrznych i bramy garażowej, opraw oświetlenia. Inny precyzyjnie dopasowany zestaw barw to tynk silikonowy i dekoracyjny tynk cienkowarstwowy z miką, imitujący kamień, którym wykończyliśmy podmurówkę (nie podoba się nam marmolit).
Dobieranie materiałów i wyposażenia nie było łatwe, bo mieliśmy określony budżet. Mimo to, istotna była jakość. Pewne oszczędności przyniosło operowanie standardowymi wymiarami otworów okiennych i drzwiowych. Z żalem zrezygnowaliśmy z wąskich i wysokich okien tarasowych - popularnych we Francji, które bardzo się nam podobają - na korzyść przeszkleń o typowej wielkości. Na każdym etapie budowania negocjowaliśmy ceny, co polecamy!
Ceny niektórych przyłączy, instalacji, urządzeń:
- Przyłącze gazu - 2400 zł.
- Instalacja c.o. - 40 000 zł.
- Wkład kominkowy z obudową - 15 000 zł.
Koszty, i gdzie można zaoszczędzić na eksploatacji
Utrzymanie domu w 2020 r. kosztowało 9100 zł.
Rachunki za gaz są niewysokie - około 3000 zł, a jeszcze niższe za zużycie energii elektrycznej - 1500 zł i wody z wodociągu wraz z odprowadzeniem ścieków do kanalizacji zbiorczej - również 1500 zł. Wywóz segregowanych śmieci to wydatek 1250 zł.
Inne opłaty: monitoring 750 zł; ubezpieczenie budynku 600 zł; podatek od nieruchomości 500 zł.
Trafne decyzje i rady właścicieli
- Zuzanna: Dobrze wybraliśmy lokalizację. Odrzuciliśmy wszystkie działki na tzw. szczerym polu oraz na terenach podmokłych (nasza "leży" na piasku, co potwierdziło badanie geotechniczne, wykonane za 750 zł po wstępnej umowie zakupu). Koniecznie chcieliśmy mieć drzewa, podobnie jak możliwość ustawienia domu frontem na północ, a strefą wypoczynkową z tarasem na południe. Przy posesji zastaliśmy komplet mediów, z tym że sieć gazowa kończyła się na równoległej ulicy, więc nie mieliśmy pewności, czy i kiedy gazownia ją rozbuduje. Zaraz po zakupie ziemi wysłaliśmy pismo z zapytaniem. Kilkanaście miesięcy później doprowadzono sieć pod nasz stawiany dom.
- Zadbałam o odpowiednią wysokość kondygnacji - na parterze jest to 2,80 m (przyjęłam ją za minimalną do uzyskania w połączonej strefie dziennej właściwych proporcji), na piętrze 2,75 m. Dobrym rozwiązaniem okazuje się oddzielenie kuchni ścianami, nie żałuję zwężenia szerokości otworu wejściowego z 2 m do 1,50 m.
- Jarek: Wykorzystaliśmy doświadczenia z domów rodziców. Od razu zaplanowaliśmy duże zaplecze garażowe na dwa auta (35,22 m2), przy nim aneks gospodarczy (14,20 m2). Przy kuchni spiżarnię (3,51 m2), a na piętrze pralnię (4,11 m2) Szatnia i garderoby mają łącznie 23,11 m2. Dodatkowym składzikiem jest strych. Moja mama namówiła nas na przedłużenie klatki schodowej i doprowadzenie jej do niego (wygodniejsze rozwiązanie od korzystania z opuszczanych schodków). Nie odbiło się to negatywnie na kosztach ogrzewania, bo strych oddzieliliśmy ścianą działową zaizolowaną termicznie (styropian o grubości. 20 cm) i tak samo ocieplonymi drzwiami. Wielkość pomieszczeń ustaliliśmy z centymetrem w ręku. Jeszcze w fazie stawiania ścian działowych przeprowadzaliśmy korekty. Wszędzie jest blisko. To zasługa "złotego kwadratu" o wymiarach 10 × 10 m. Ergonomiczna wielkość i układ domu daje mi szczególną satysfakcję.
- Udał się dobór wykonawców. Zrobiliśmy to na podstawie opinii w Internecie i dzienników budowy forumowiczów. Wybieraliśmy najlepszych. Chcieliśmy żeby jakość materiałów szła w parze z wysoką jakością wykonania. Na razie nie ma usterek.
Redaktor: Lilianna Jampolska
Dodaj komentarz