Miejsca wykrywania zagrożeń - podział na strefyTak naprawdę o naszym przyszłym bezpieczeństwie należy myśleć już na etapie zakupu działki, wyboru projektu domu i ustawienia na działce. Jeśli wtedy
popełnimy błędy może się okazać, że ochrona będzie o wiele bardziej kosztowna niż można się spodziewać, a w skrajnych przypadkach, pomimo dużych...
Miejsca wykrywania zagrożeń - podział na strefy
Tak naprawdę o naszym przyszłym bezpieczeństwie należy myśleć już na etapie zakupu działki, wyboru projektu domu i ustawienia na działce. Jeśli wtedy
popełnimy błędy może się okazać, że ochrona będzie o wiele bardziej kosztowna niż można się spodziewać, a w skrajnych przypadkach, pomimo dużych kosztów nie będzie można uzyskać oczekiwanego jej poziomu.
Zanim sfinalizujemy zakup działki sprawdźmy, w jakim sąsiedztwie przyjdzie nam mieszkać. Przyjaźni, życzliwi i uczynni sąsiedzi to często więcej niż dobrej klasy system alarmowy i ostry pies razem wzięte. Oczywiście, najlepiej jeśli zamierzamy mieszkać w licznym gronie sprawdzonych przyjaciół. Ochrona jednego, szczególnie bardzo zagrożonego obiektu jest, oczywiście, możliwa, ale też bardzo kosztowna i problematyczna (jeżeli nie da się zapewnić monitoringu). Najbezpieczniej jest tam, gdzie się wszyscy od lat znają. Nie bez powodu włamania na wsiach należą do rzadkości. Tam każdy „nowy” jest natychmiast zauważany.
Człowiek bogaty jest bardziej bezpieczny jeśli mieszka wśród bogatych niż wtedy, gdy mieszka wśród biedniejszych od siebie. Tam gdzie są duże pieniądze jest łatwiej o legalny zarobek dla „bezrobotnych” z okolicy, więc będą mniej utrudniali życie drobnymi kradzieżami.
Sąsiedztwo targowisk, stadionów itp. może być uciążliwe nie tylko ze względu na duży ruch, śmiecenie czy hałas, ale przede wszystkim dlatego, że nowe twarze nie są zauważane, łatwiej więc o tzw. wywiad złodziejski czy bezkarne opuszczenie terenu po włamaniu bądź kradzieży.
Natomiast sąsiedztwo transformatorów, stacji energetycznych, maszyn wytwarzających drgania i zakłócenia elektromagnetyczne, nadajników radiowych i telewizyjnych, lotnisk i tras podchodzenia samolotów do lądowania może uniemożliwić zastosowanie pewnych typów czujek.
Zbyt wąska parcela ogranicza wachlarz możliwych zabezpieczeń. Po prostu niektóre systemy ochrony zewnętrznej wymagają zachowania pewnej minimalnej odległości od ogrodzenia.
Ci co mieszkają w miastach bywają niezmiernie zdziwieni, gdy okazuje się, że kupili działkę poza zasięgiem telefonów komórkowych. Ale takie miejsca są nawet w Warszawie i na jej obrzeżach. Zasięg musi być pewny i najlepiej każdej sieci, ponieważ od tego może zależeć bezpieczeństwo. Przy dużych zagrożeniach powiadomienie do stacji monitorowania powinno iść przynajmniej dwoma niezależnymi kanałami – jeden z nich to telefonia GSM.
Projekt domu i działka
Wzajemne zależności między domem a jego najbliższym otoczeniem decydują, czy będzie można zastosować zewnętrzną ochronę, czyli zapewnić wykrywanie agresji już w linii płotu lub między płotem a ścianami budynku, oraz jakie rodzaje systemów będziemy mieli do wyboru.
Jeden z najlepszych systemów ochrony zewnętrznej, impedancyjny, podziemny, a więc niewidoczny i dzięki temu trudny do wykrycia oraz zniszczenia można stosować właściwie tylko wtedy, gdy dom jest wolno stojący. Przy czym zachowana musi być odległość ok. 2-4 m od położonych pod ziemią kabli detekcyjnych do płotu i ścian domu. Jeśli budynek jest kanadyjczykiem lub domem z bali, może się okazać, że kable muszą być oddalone od ścian budynku o min. 4 m, bo fale elektromagnetyczne przez nie przenikają prawie bez tłumienia.
Trzeba też uwzględnić roślinność. Korzenie niektórych drzew mogą zniszczyć przewody (światłowody, kable sensorowe itp.) zamontowane pod ziemią, a spadające ciężkie owoce – włączyć alarm. Ruchome gałęzie oraz nieskoszona trawa mogą zakłócać pracę torów podczerwieni i czujek mikrofalowych dopplerowskich. Nawet zbierająca się w kałuże woda bywa przyczyną fałszywych alarmów bramek mikrofalowych i systemu impedancyjnego.
Błędy popełnione podczas projektowania domu i w czasie jego użytkowania mogą znacznie utrudnić i skomplikować zaprojektowanie systemu ochrony zapewniającego szybkie wykrywanie przestępcy.
Planowanie ochrony
Na rynku jest oferowanych kilkadziesiąt różniących się zasadą wykrywania systemów, czujek i czujników. Do ochrony domów jednorodzinnych najczęściej są oferowane czujki pasywne podczerwieni, kontaktrony (czujki reagujące na zmiany pola magnetycznego – mają postać szklanej rurki z zatopionymi w niej złoconymi blaszkami (stykami), które łączą się i rozłączają w polu „naładowanym” przez magnes) i czasami czujki tłuczenia szkła. Takie zestawy wykrywają piątą albo nawet szóstą fazę agresji (tabela obok), czyli pomimo zamontowania systemu alarmowego straty mogą być duże, zwłaszcza jeśli interwencja się opóźni.
W planowaniu ochrony obowiązuje kilka zasad. Na pierwszym miejscu jest maksyma „o skuteczności ochrony decyduje czas bezkarnego działania przestępcy”. Czynnik czasu jest bowiem decydujący w ochronie. Cóż z tego, że system alarmowy zadziała, jeśli do czasu, gdy pojawi się ochrona, przestępcy mogą spowodować duże straty.
Drugą równie ważną zasadą jest: „o skuteczności ochrony decyduje jej najsłabsze ogniwo”. Obrazowym tego przykładem jest montaż drzwi antywłamaniowych i zwykłych okien. Jaki złodziej będzie się męczył z takimi drzwiami, skoro „bezboleśnie” wejdzie przez okno?