Artykuł pochodzi z: Budujemy Dom 05/2006

Modernizacja instalacji c.o.

Eksploatacja nowoczesnego kotła gazowego nie powinna być dużo droższa niż węglowego, a korzyści jest wiele (fot. De Dietrich). Kocioł na paliwo stałe może być przeznaczony do współpracy z ogrzewaniem niskotemperaturowym. Podajnik umożliwia dokładanie opału co kilka dni (fot. Zakład Metalowo-Kotlarski SAS). Zbiornik na gaz płynny wcale nie musi szpecić posesji (fot. Nowa Energia).Kompleksowa...
Eksploatacja nowoczesnego kotła gazowego nie powinna być dużo droższa niż węglowego, a korzyści jest wiele (fot. De Dietrich).
Kocioł na paliwo stałe może być przeznaczony do współpracy z ogrzewaniem niskotemperaturowym. Podajnik umożliwia dokładanie opału co kilka dni (fot. Zakład Metalowo-Kotlarski SAS).
Zbiornik na gaz płynny wcale nie musi szpecić posesji (fot. Nowa Energia).

Kompleksowa modernizacja instalacji centralnego ogrzewania to poważny wydatek. Na taką inwestycję decydujemy się więc głównie wtedy, gdy chcemy zmniejszyć koszty ogrzewania, poprawić estetykę pomieszczeń lub uzyskać lepszy komfort użytkowania.

Modernizacja obejmuje zazwyczaj wymianę kotła wraz z osprzętem, ułożenie nowych rur oraz zamontowanie nowych grzejników. Jednak nie zawsze musimy wymieniać wszystko – czasem pożądany efekt może przynieść częściowa modernizacja.

 

Ile można oszczędzić

 

Dążenie do ograniczenia wydatków na ogrzewanie jest najczęstszym powodem podjęcia decyzji o zmodernizowaniu instalacji. Jednak trzeba pamiętać, że nawet najsprawniej działająca instalacja nie obniży istotnie kosztów ogrzewania, jeśli dom traci dużo ciepła przez ściany, okna i dach. Dlatego zawsze bardziej opłacalne będzie najpierw ocieplenie budynku, a dopiero później usprawnienie ogrzewania. Taka kolejność jest też uzasadniona względami technicznymi – nowa instalacja w źle ocieplonym domu musiałaby mieć stosunkowo dużą moc, która po ociepleniu będzie tylko częściowo wykorzystywana.

 

W praktyce, przy w miarę sprawnie funkcjonującej i prawidłowo wykonanej instalacji z lat 80-90-tych ubiegłego wieku, jej unowocześnienie pozwoli na oszczędności energii rzędu 10-15%. Decydujące znaczenie ma przy tym sprawność kotła. Stare, wyeksploatowane urządzenie, z zanieczyszczonym wymiennikiem, może osiągać niekiedy jedynie połowę sprawności nowoczesnego kotła.

 

Oszczędności w zużyciu energii nie zawsze przekładają się jednak na obniżenie kosztów ogrzewania. Jeśli jednocześnie zdecydujemy się na zmianę paliwa, to koszty mogą nawet wzrosnąć, choć poprawi się komfort użytkowania. Dość powszechne jest przy tym przekonanie, że przejście z opalania węglem na gaz ziemny powoduje znaczny wzrost kosztów ogrzewania. Problem ten nie jest łatwy do jednoznacznego rozstrzygnięcia, gdyż cena i jakość węgla zmieniają się w dość szerokich granicach, zależnie od miejsca zakupu i źródła jego pochodzenia. Przy przeciętnych kosztach zakupu i sprawności kotłów, opalanie gazem nie powinno być droższe o więcej niż 10% od palenia węglem. Dużo większe różnice, podawane niekiedy przez użytkowników korzystających zamiennie z obu rodzajów paliw, wynikają przede wszystkim z innego rozkładu temperatury w pomieszczeniach. Przy opalaniu gazem z reguły temperatura przez całą dobę jest stała, natomiast przy spalaniu węgla, przy niesystematycznym uzupełnianiu paliwa, wahania temperatury sięgają 8-10°C, czyli średnia dobowa jest znacznie niższa. Potencjalnych oszczędności można również szukać w wykorzystaniu niekonwencjonalnych źródeł ciepła, np. z pompy ciepła, ale taka inwestycja wymaga poniesienia znacznych wydatków i powinna być rozważana przy kompleksowym remoncie całego domu, a nie tylko samej instalacji grzewczej.

 

Zmieniamy kocioł

 

Decydujący wpływ na koszty użytkowania oraz komfort obsługi ma rodzaj paliwa wykorzystywanego do ogrzewania domu. Najwygodniejsze i względnie tanie jest ogrzewanie domu gazem ziemnym, ale nie wszędzie mamy do niego dostęp. W rejonach niezgazyfikowanych pozostaje do wyboru korzystanie z paliw stałych (węgla, koksu, brykietów, drewna), gazu płynnego lub oleju opałowego 2. Niestety, relacje cenowe tych paliw zmieniają się bardzo często i trudno perspektywicznie ocenić, które z nich pozwoli na w miarę tanie ogrzewanie domu. Przy wyborze warto też brać pod uwagę możliwość wykorzystania kotła również do przygotowania c.w.u. oraz planowane podłączenie domu do sieci gazowej. Kotły gazowe i olejowe umożliwiają przygotowanie ciepłej wody przez cały rok, niezależnie od pracy systemu ogrzewania. Jeśli w najbliższym czasie w naszym rejonie planowana jest budowa sieci gazowej, to warto do czasu jej doprowadzenia korzystać z gazu płynnego. Przestawienie później ogrzewania na nowy rodzaj paliwa jest bardzo łatwe – wystarczy wymiana dysz w kotle.

 

Przy modernizacji systemu ogrzewania można więc zdecydować się albo jednocześnie na zmianę rodzaju paliwa, albo tylko na wymianę samego kotła na nowocześniejszy, o wyższej sprawności.

 

Jednak w starych instalacjach przystosowanych wysokiej temperatury wody zasilającej często nie warto instalować kotła kondensacyjnego, gdyż zysk wynikający z pozyskiwania dodatkowego ciepła ze spalin nie zrównoważy kosztu zakupu.

 

Poważniejszych przeróbek instalacji nie wymaga wymiana kotła węglowego. Warto wybrać kocioł z tzw. spalaniem dolnym, charakteryzujący się większą sprawnością i stabilną mocą grzewczą przez dłuższy czas. Koniecznie też zainstalujmy pompę obiegową, jeśli poprzednio jej nie było. W miejsce starego kotła węglowego można również zamontować kocioł opalany drewnem lub na pelety – brykiety z prasowanych wiórów drzewnych. Kotły na drewno pracują w systemie zgazowania paliwa, co zapewnia ich wysoką sprawność i skuteczniejszą regulację mocy. Wymagają jednak używania suchego materiału, o wilgotności nie wyższej niż 30%, a to w praktyce oznacza konieczność suszenia świeżego drewna przez ok. 2 lata Kotły opalane peletami wyposażone są w podajnik, co bardzo zmniejsza uciążliwość obsługi.

 

Przepływowe podgrzewacze wody mogą obsługiwać jeden punkt poboru (fot. Elektromet).
Dzięki umieszczeniu grzejnika pod oknem, ciepłe powietrze rozchodzi się po pomieszczeniu równomiernie (fot. Korado).
W instalacji z kotłem na paliwo stałe sprawdzą się członowe grzejniki aluminiowe (fot. Fondital Nova Florida).

Ponieważ korzystanie z kotła na paliwo stałe zmusza do rozwiązania problemu podgrzewania c.w.u. poza sezonem grzewczym, warto rozważyć kupno podgrzewaczy wody. Mogą to być np. elektryczne urządzenia przepływowe, które obsługują jeden lub kilka punktów poboru wody.

 

W instalacji z kotłem na paliwo stałe warto rozważyć możliwość wmontowania wymiennika ciepła, który oddzieli obieg wody w kotle od cyrkulacji w rurach rozprowadzających i grzejnikach. Rozwiązanie to ma szereg zalet i, mimo zwiększenia kosztów modernizacji, przynosi konkretne korzyści. Instalacja grzewcza z kotłem na paliwo stałe musi być – ze względów bezpieczeństwa – typu otwartego. Powoduje to konieczność okresowego uzupełniania ubytków wody, przez co do obiegu dostaje się tlen. W efekcie przyspieszony zostaje proces korozji grzejników i innych metalowych elementów instalacji. Zamontowanie wspomnianego wymiennika sprawi, że część grzewcza instalacji może być w systemie zamkniętym, z ciśnieniowym naczyniem przeponowym, woda więc nie ma kontaktu z powietrzem. Zmniejsza się też zagrożenie przegrzania instalacji i bez obaw można montować rury z tworzywa sztucznego w – również rozdzielaczowym – systemie zasilania grzejników. Część kotłową, oczywiście, pozostawiamy w systemie otwartym.

 

Zamontowanie kotła gazowego czy olejowego – w miejsce opalanego węglem – wymaga wstawienia do kanału spalinowego wkładu ze stali kwasoodpornej. Zabezpieczy on ścianki komina przed agresywnym oddziaływaniem skroplin. Konieczne będzie również odłączenie otwartego naczynia wzbiorczego i zastąpienie go zamkniętym naczyniem utrzymującym wymagane ciśnienie w instalacji. Pozostawienie instalacji jako otwartej może uniemożliwić uruchomienie niektórych modeli kotłów.

 

Oczywiście, gdy nowy kocioł zasilany będzie gazem płynnym lub olejem opałowym, trzeba przewidzieć miejsce na umieszczenie zbiorników. Olej opałowy przechowuje się w dwuściennych zbiornikach umieszczonych w piwnicy lub pod ziemią – na zewnątrz domu. Natomiast zbiornik z gazem płynnym umieszcza się tylko na zewnątrz, a jego montażem zajmuje się firma dzierżawiąca zbiornik i zaopatrująca w gaz.

 

Wymiana grzejników

 

Grzejniki pełnią funkcję przekaźnika ciepła i bezpośrednio nie wpływają na sprawność instalacji grzewczej oraz na koszty ogrzewania. Nie ma więc grzejników „energooszczędnych”, a są jedynie mniej lub bardziej efektywne w stosunku do swoich wymiarów. Jeśli zatem grzejniki są sprawne, nie przeciekają i zapewniają zadowalającą temperaturę, to ich wymiana może być podyktowana względami estetycznymi. Niemniej rodzaj grzejnika i miejsce zamontowania wpływają na komfort cieplny ogrzewanego pomieszczenia. Najlepiej, jeśli zamontowane będą pod oknem, gdyż tam są największe straty ciepła. Ponadto ogrzanie tam napływającego od okna chłodniejszego powietrza zapewnia równomierny rozkład temperatury w pomieszczeniu. Konieczność wymiany grzejników może pojawić się też wówczas, gdy musimy zwiększyć ich powierzchnię grzewczą ze względu na zamontowanie kotła niskotemperaturowego lub wymianę rur bądź sposób ich prowadzenia.

 

Nie warto natomiast wymieniać grzejników żeliwnych w instalacjach typu otwartego, pracujących z kotłem na paliwo stałe, oczywiście, jeśli nie przeciekają. Wystarczy po zdemontowaniu starannie je przepłukać i – po sprawdzeniu szczelności – ponownie zamontować. Moc cieplna grzejnika zależy od temperatury wody w instalacji. W starych instalacjach grzejniki były dostosowane do parametrów 90/70, czyli osiągały nominalną moc przy temperaturze wody zasilającej 90°C i powrotnej 70°C. Jeśli zamontujemy kocioł niskotemperaturowy o temperaturze wody zasilającej ok. 70°C, to moc cieplna grzejników zmniejszy się o ok. 30% i w czasie silnych mrozów pomieszczenie może być niedogrzane. Po zamontowaniu kotła kondensacyjnego (optymalnie pracuje przy parametrach 50/40), przy starych grzejnikach, praktycznie tylko w niewielkim stopniu będzie wykorzystana jego wysoka sprawność, gdyż przez większą część sezonu grzewczego będzie on pracował przy parametrach uniemożliwiających odzyskanie ciepła z kondensacji. Oczywiście, problemu nie będzie, gdy równocześnie ocieplimy dom – spadnie wtedy znacznie zapotrzebowanie na ciepło – lub zamontowane grzejniki będą miały znaczną nadwyżkę mocy w stosunku do potrzeb.

 

Gdy zdecydujemy się na założenie nowych grzejników, musimy brać pod uwagę nie tylko ich moc i wygląd, ale również możliwość zamontowania w istniejącej instalacji. Najczęściej wymieniane są grzejniki żeliwne, które podłączone były do instalacji z boku, a rozstaw przyłączy wynosił standardowo 50 cm. W ich miejsce bez problemu można założyć segmentowe grzejniki aluminiowe, zwłaszcza w instalacjach typu otwartego pracujących z kotłem na paliwo stałe. Natomiast popularne grzejniki płytowe wymagać będą pewnych przeróbek na podłączeniu, a w otwartych instalacjach należy liczyć się ze zmniejszeniem ich trwałości (z powodu obecności tlenu w wodzie).

 

Grzejniki z zasilaniem dolnym można wykorzy- stać podczas wymiany instalacji c.o. (fot. Zehnder).
W systemie rozdzielaczo- wym każdy grzejnik jest oddzielnie zasilany (fot. Oventrop).
W systemie rozdzielaczowym każdy grzejnik jest oddzielnie zasilany (fot. Oventrop).

Nowe rury

 

Rury w instalacji c.o. – podobnie jak grzejniki – nie mają istotnego wpływu na sprawność i koszty ogrzewania. chociaż mogą powodować niepotrzebne straty energii, jeśli prowadzone są bez izolacji termicznej przez nieogrzewane piwnice, strychy czy też w ścianach zewnętrznych. Straty te są tym większe, im większa jest średnica rur, która w starych obiegach grawitacyjnych może dochodzić do 2 cali.

 

Prostym sposobem na zmniejszenie strat ciepła w instalacji będzie nałożenie otulin izolacyjnych na rury przebiegające przez nieogrzewane pomieszczenia. Nie można również zapomnieć o ociepleniu naczynia wzbiorczego w instalacjach otwartych, umieszczonego najczęściej na strychu. Jeśli jednak rury wymagają wymiany, to ich rodzaj i sposób rozprowadzenia trzeba dobrać do konkretnych warunków i możliwości wykonawczych. Najprostszy, choć mało elegancki sposób ułożenia nowych rur, to po prostu poprowadzenie ich w ten sam sposób, jak starych – po wierzchu ścian. Będzie to jednak uzasadnione jedynie w przypadku pozostawienia tych samych grzejników

 

– do tego typu instalacji najlepiej nadają się sztywne rury polipropylenowe łączone przez zgrzewanie. Gdy zależy nam na estetyce pomieszczenia i jednocześnie wymieniamy grzejniki, warto poprowadzić rury przy podłodze, wzdłuż ścian, zakrywając je listwą maskującą.

 

Ze względu na konieczność prowadzenia takiej instalacji z wieloma załamaniami, najlepiej do tego celu nadają się rury miedziane, które nie zajmują dużo miejsca i za pomocą lutowanych kształtek łatwo dopasować ich przebieg do licznych zakrętów. Można też będzie podłączyć do nich grzejniki z zasilaniem dolnym, co sprawi, że rury będą prawie niewidoczne.

 

Przy przeprowadzaniu kapitalnego remontu domu warto nową instalację poprowadzić w systemie rozdzielaczowym. Wtedy rury prowadzone są pod podłogą lub w bruzdach ścian, a każdy grzejnik zasilany jest oddzielnymi rurami podłączonymi do rozdzielacza umieszczonego w szafce. W takim systemie należy ułożyć elastyczne rury warstwowe PEX/Al/PEX, prowadzone ciągłymi odcinkami (bez złączek) od rozdzielacza do grzejnika.

 

Pożyteczne usprawnienia

 

Poprawę efektywności ogrzewania można niekiedy uzyskać bez konieczności ponoszenia dużych wydatków, jeśli instalację wyposażymy w nowoczesne urządzenia sterujące i ograniczymy straty ciepła w rurach. Możliwość zamontowania dodatkowych układów sterujących zależy przede wszystkim od stanu i rodzaju samego kotła, wykorzystywanego paliwa oraz grzejników.

 

Najłatwiej jest usprawnić funkcjonowanie kotłów gazowych i olejowych, ale i nowsze konstrukcje kotłów na paliwa stałe można wyposażyć w urządzenia regulujące ich moc. Najprostsze sterowanie umożliwia jedynie samoczynne utrzymywanie temperatury wody zasilającej, zatem wymaga ręcznego przestawienia, gdy zmieniają się warunki pogodowe. Znacznie efektywniejsza będzie regulacja sterowana termostatem pokojowym, który w zależności od temperatury w wybranym pomieszczeniu, włącza lub wyłącza kocioł bądź płynnie steruje jego mocą. Termostaty pokojowe mogą współpracować ze wszystkimi nowoczesnymi kotłami gazowymi i olejowymi, a także z niektórymi na paliwo stałe, sterując jednocześnie pracą wentylatora nadmuchowego. Termostat taki może być połączony z programatorem, dzięki któremu możliwe jest okresowe obniżenie temperatury w nocy lub podczas nieobecności domowników. Instalujemy go w pomieszczeniu, które jest najmniej narażone na gwałtowne zmiany temperatury. Najczęściej jest to pokój dzienny, w którym jednakową temperaturę utrzymujemy przez całą dobę.

 

Niezależną regulację temperatury w poszczególnych pomieszczeniach umożliwiają termostatyczne głowice na zaworach grzejnikowych. Nie można ich jednak montować na grzejnikach w pomieszczeniu, w którym znajduje się termostat pokojowy. Nie powinny być też zakładane w instalacjach zasilanych z kotła na paliwo stałe. W przypadku wzrostu temperatury i zamknięcia przepływu wody przez grzejniki, ciepło z kotła nie będzie odbierane przez instalację i może dojść do jego przegrzania. Warto je natomiast zamontować w pomieszczeniach zamkniętych, gdzie chcemy utrzymywać temperaturę niższą niż w pozostałej części domu.

 

Uzupełnieniem regulacji przez termostat pokojowy jest regulator pogodowy, który dostosowuje wydajność grzewczą kotła do temperatury zewnętrznej. Jednak w praktyce, taką dodatkową regulację warto założyć jedynie w instalacji z ogrzewaniem podłogowym, gdzie bardzo duża bezwładność cieplna podłogi wymaga regulowania zmian wydajności ogrzewania z pewnym wyprzedzeniem, zwłaszcza w domach o lekkiej konstrukcji – np. szkieletowej.

Redakcja BudujemyDom

Pozostałe artykuły

Prezentacje firmowe

Poradnik
Cenisz nasze porady? Możesz otrzymywać najnowsze w każdy czwartek!