Przybory sanitarne wymieniamy często przy okazji nawet dość powierzchownego liftingu łazienki czy kuchni. Powody do zabrania się za szerzej zakrojony remont instalacji wodno-kanalizacyjnej są zwykle poważniejsze. Prostą przyczyną może być korozja bądź niewydolność zarośniętych osadami rurociągów, ale często chodzi o polepszenie jakości wody pitnej, poprawę komfortu korzystania z ciepłej wody użytkowej albo przebudowę łazienki, połączoną ze zmianą lokalizacji czy też wprowadzeniem nowych urządzeń sanitarnych. Największe wyzwanie to urządzenie nowej w pomieszczeniu pełniącym wcześniej inną rolę.
Przesłanką podjęcia większych prac modernizacyjnych jest w wielu przypadkach nie tyle chęć przywrócenia pełnej sprawności instalacji wodno-kanalizacyjnej, co pragnienie dostosowania jej do obecnych standardów. Nic dziwnego, bo te bardzo różnią się od obowiązujących jeszcze 20–30 lat temu. Dziś nikogo nie zadowoli zlewozmywak w kuchni i jedna łazienka. Skoro w nowych domach coraz częściej wyposaża się w nią każdą sypialnię, to może i w moim da się coś zmienić? A dlaczego nie miałbym urządzić wygodnej pralni w piwnicy albo zainstalować umywalki w garażu czy kotłowni?
Z wodociągami jest dość łatwo
Instalację wodną wykonuje się względnie niekłopotliwie, zarówno w przypadku układania nowych rurociągów, jak i wymiany starych rur na nowe. Rury wodociągowe mają niewielką średnicę (najczęściej do 25 mm), nie ma więc problemów z ich ukryciem, choćby w bruzdach w ścianie. Jeszcze ważniejsze jest to, że woda w przewodach wodociągowych płynie pod dużym ciśnieniem, więc można je układać właściwie dowolnie. Owszem, należy robić to tak, by możliwe było całkowite opróżnienie instalacji z wody, a także unikać sytuacji, kiedy we fragmentach rur będzie gromadzić się powietrze. Jednak nawet kiedy dojdzie do powstania tzw. worków wodnych lub worków powietrznych, instalacja będzie funkcjonować.
W instalacjach wodociągowych stosuje się obecnie na ogół rury warstwowe z tworzywa sztucznego oraz z miedzi. Stalowe rury ocynkowane praktycznie wyszły już z użycia ze względu na podatność na korozję oraz pracochłonność przy montażu. Koszty ułożenia instalacji z miedzi i z rur plastikowych są, wbrew pozorom, porównywalne – wprawdzie same rury z tworzywa są tańsze od miedzianych, ale kształtki i złączki zwykle droższe. Jeżeli pozwala na to sytuacja, z miedzi korzysta się dość chętnie na podłączeniach do urządzeń grzewczych oraz przy montażu skomplikowanych fragmentów instalacji.
Rury miedziane nie zawsze są jednak dobrym wyborem – szybko ulegają korozji w kontakcie z wodą o odczynie kwaśnym (pH < 7). W przypadku remontów, nie wolno również zapomnieć o bardzo istotnym ograniczeniu: nie powinno się w jednej instalacji łączyć rur miedzianych i stalowych w taki sposób, że woda ma najpierw kontakt z miedzią, a potem ze stalą, bo prowadzi to do szybkiej korozji przewodów stalowych. Trzeba o tym pamiętać także wtedy, gdy wykonuje się pętlę cyrkulacyjną w obiegu ciepłej wody użytkowej.
Podczas modernizacji instalacji wodnej i układania nowych przewodów z tworzywa lub miedzi należy uwzględnić jeszcze jedno: mają one o wiele większą rozszerzalność cieplną niż stalowe (nawet rury plastikowe z wkładką z aluminium nie mogą się równać pod tym względem ze „stalówkami”). Niezbędne jest więc zapewnienie im możliwości swobodnego wydłużania się i kurczenia, co osiąga się poprzez stosowanie specjalnych przesuwnych uchwytów oraz prowadzenie rur w taki sposób (czasem konieczne są tzw. kompensatory), by zmiany długości były niwelowane przez lekkie wygięcie sąsiadujących odcinków. Poprawnie wykonane muszą być też przejścia przez ściany i stropy.