Dom już stoi – są ściany, okna i dach – ale nie ma w nim jeszcze życia. Teraz trzeba doprowadzić życiodajne media – ciepło, wodę, powietrze i prąd (ze wszystkimi dobrami elektroniki – telefon, RTV, internet itp.). Gdy zaczynamy montaż różnorodnych instalacji, rośnie liczba specjalistycznych ekip na budowie i coraz więcej „strategicznych” decyzji musi podejmować inwestor.
Ogrzewanie
JAKIE ŹRÓDŁO ENERGII?
To jedna z najtrudniejszych decyzji, jaką musimy podjąć w czasie budowy domu. Ciepło zużywane jest w domu na dwa cele: główna jego część (ok. 80–90%) na ogrzewanie pomieszczeń i znacznie mniej (ok. 10–20%) na podgrzewanie ciepłej wody użytkowej (c.w.u.). Na wybór źródła energii (paliwa) największy wpływ mają dwa kryteria – dostępność i koszty (eksploatacyjne i inwestycyjne). Jeśli w pobliżu naszego domu przebiega sieć gazowa, zwykle decydujemy się na gaz ziemny, gdyż jest to wygodne i ciągle jeszcze jedno z najtańszych paliw. Gdy nie ma możliwości podłączenia się do sieci gazowej lub przyłącze byłoby bardzo drogie, pozostają inne rozwiązania.
Paliwa płynne, czyli gaz płynny i olej opałowy, są ekologiczne, a instalacje nimi zasilane nie wymagają na co dzień praktycznie żadnej obsługi. Największą ich wadą jest konieczność magazynowania i uzupełniania zapasu paliwa. Jeśli kogoś nie stać na korzystanie z paliw płynnych (są droższe od gazu ziemnego, a są szanse, że będą horrendalnie drogie) może zdecydować się na paliwa stałe. Są one bezsprzecznie najtańsze na rynku. Warto o nich pomyśleć, gdy w okolicy można tanio kupić drewno czy słomę. Niestety, nie tylko trzeba przewidzieć miejsce na ich składowanie, ale także przygotować się na codzienną obsługę kotła. Bardzo wygodne jest ogrzewanie energią elektryczną. Do domu i tak doprowadza się przyłącze energetyczne, trzeba tylko uzyskać większy przydział mocy. Zaletą ogrzewania elektrycznego są niskie koszty inwestycyjne, wadą natomiast – wysokie eksploatacyjne.
Coraz więcej osób w Polsce przekonuje się do bardzo popularnych w niektórych krajach pomp ciepła, czyli systemów zasilanych energią elektryczną, która jest zużywana przez agregat (podobny jak w lodówce) „pompujący” ciepło z wnętrza ziemi do domu. Energia pozyskiwana z gruntu jest 3 do 5 razy większa niż energia elektryczna pobierana przez pompę ciepła. Jest to rozwiązanie ogrzewania najtańsze eksploatacyjnie (1000– 2000 zł rok dla domu ok. 200 m2) i wbrew obiegowym opiniom wcale nie tak drogie inwestycyj nie. O pompach ciepła napisano w literaturze wiele niemądrych rzeczy.
Na ogół lansuje się szkodliwy pogląd, że jest to bardzo kosztowna inwestycyjnie ciekawostka techniczna. Temat jest dość trudny dlatego odsyłamy do artykułów w BD, opisujących doświadczenia eksploatacyjne mieszkańców osiedla domów ogrzewanych pompami ciepła. Ich opinie są bardzo pozytywne. Inne tzw. niekonwencjonalne źródło ciepła – kolektory słoneczne – w warunkach polskich nadaje się tylko do wspomagania podgrzewania wody (c.w.u. lub basen). W wielu domach jako wspomagające źródło ciepła wykorzystuje się również kominek z rozprowadzeniem gorącego powietrza kanałami (tzw. system DGP).
JAKI SYSTEM OGRZEWANIA? JAKA INSTALACJA?
Podstawowym rozwiązaniem jest wodna instalacja c.o. z grzejnikami, przy czym rozróżnia się instalacje wysokotemperaturowe (temperatura wody 80–90°C) lub średniotemperaturowe (50–60°C). Systemem niskotemperaturowym jest ogrzewanie wodne podłogo we (30–40°C). Jest to ważne rozróżnienie, gdyż rzutu je na optymalny dobór innych elementów instalacji grzewczej. Na przykład zastosowanie pompy ciepła ma sens tylko z instalacją niskotemperaturową ogrzewania podłogowego. Z kolei kotły na paliwo stałe (węgiel, drewno, biomasa) powinny współpracować z instalacją wysokotemperaturową. Instalacja z grzejnikami średniotemperaturowymi nadaje się dobrze do współpracy z kotłem kondensacyjnym. Stosuje się też dogrzewanie ciepłym powietrzem, może to być kominek z DGP (Dystrybucja Gorącego Powietrza), elektryczne ogrzewa nie podłogowe, wszelkiego rodzaju grzejniki elektryczne, a także w pewnym stopniu wentylacja mechaniczna z rekuperatorem.
Ciąg dalszy artykułu w wydaniu papierowym „Dom Polski 2011”