Mieliśmy kłopot z dobraniem materiałów elewacyjnych w hipermarketach i składach budowlanych. Na przykład kupiliśmy farbę elewacyjną w beżowym kolorze, ale na ścianie kolor okazał się śliwkowy - mówią Edyta i Jarosław, Czytelnicy Budujemy Dom.
Parametry domu: wymiary 23 × 11 m; ściany dwuwarstwowe - pustak ceramiczny i termoizolacja ze styropianu (15 cm).
Parametry elewacji: tynk mineralny pomalowany farbą fasadową; boniowanie na szczycie elewacji; okładzina z płyt łupka na fragmentach ścian; podbitka z drewna modrzewiowego; cokół wykończony tynkiem mozaikowym.
Decyzja: na początku planowaliśmy tynk mineralny na ścianach, a naturalny kamień na podmurówce. Jednak podczas profilowania terenu wokół domu, podmurówka została obsypana ziemią. Wtedy zaplanowaliśmy okładzinę z kamienia na fragmentach elewacji. Wyczytaliśmy, że tynki mineralne są mocne, szybkie w naprawie i najtańsze. Stąd taka decyzja. Większość domów w okolicy ma białe lub żółte tynki i czerwone dachy, a my, trochę z przekory, chcieliśmy uciec od takiego kanonu.
Fragmenty ścian wykończono okładziną z płyt łupka
Fugi są ciemne, by nie odwracać uwagi od urody kamienia
Wykonanie elewacji - porady i przestrogi:
Mieliśmy kłopot z dobraniem materiałów elewacyjnych w hipermarketach i składach budowlanych. Na przykład kupiliśmy farbę elewacyjną w beżowym kolorze, ale na ścianie kolor okazał się śliwkowy. Próbowaliśmy też kilka klejów do przyklejenia płyt z łupka, ale - niestety - płyty odpadały ze ściany. Za pośrednictwem sąsiada, dotarliśmy do niedużej firmy, wytwarzającej chemię budowlaną. Prywatny producent miał spore doświadczenie w tej dziedzinie, ponieważ przez lata pracował w dużej fabryce. Pomógł nam dobrać farbę elewacyjną oraz klej do okładziny z kamienia.
Na nasze zamówienie sporządził kilka próbek farb fasadowych w wybranym przez nas odcieniu "kawa z mlekiem", wlał je do małych słoiczków i testowaliśmy je na budynku. Sprawdzaliśmy, jak wyglądają na słońcu i w cieniu. Dopiero po kilku wizytach u producenta trafiliśmy w idealny kolor! Barwę ścian z szarego na kawowy zmieniliśmy po przeniesieniu elementów kamiennych z podmurówki na ściany. Kolorystyka łupka nie pasowała do szarości.
Od naszego "chemika" kupiliśmy też klej do płyt kamiennych. Od razu wiedział, jaki będzie odpowiedni, bo daliśmy mu do obejrzenia płytę łupka. Oprócz tego, chcieliśmy wiedzieć, czy kamień należy zaimpregnować. Po potraktowaniu płyty kilkoma specyfikami, okazało się, że niepotrzebne jest zabezpieczenie jej impregnatami. Zastosowaliśmy ciemne fugi, bo zależało nam na podkreśleniu urody kamienia. Liczył się efekt kamienia, a nie fugi.
Nie mieliśmy żadnego problemu z montażem oświetlenia i gniazd elektrycznych w "miękkiej" elewacji (grubość styropianu 15 cm). Świetnie sprawdzają się zewnętrze parapety z granitu. Polecamy!
Elewacje pokryto tynkiem mineralnym i pomalowano farbą fasadową w kolorze kawa z mlekiem
Ściany ozdobiono boniami. Obramowania okien (z profili styropianowych) pomalowano na czekoladowy kolor
Koszty wykonania elewacji:
grunt oraz gotowa zaprawa tynkarska - 1400 zł, robocizna z ociepleniem 20 zł/m2;
farba fasadowa 2000 zł;
płyty kamienne (15 m2) - 4000 zł, robocizna 80 zł/m2;
Jeśli kupi się działkę w okolicy z dobrą komunikacją, dojazdy do pracy i szkoły nie muszą dawać się we znaki. Można wtedy pełniej cieszyć się z nowego podmiejskiego domu. Tak jak Edyta i Jarosław.
Zasłonięcie dwóch newralgicznych boków altany to był świetny pomysł! Drewutnia w altanie wygląda estetycznie i na dodatek jest funkcjonalna w różnoraki sposób - mówią Edyta i Jarosław, czytelnicy Budujemy Dom.
Od razu przygotowaliśmy kotłownię do tego rodzaju kotła, a obok pomieszczenie na groszek (6,7 m2). Kotłownia ma 12 m2, z wygodnym dostępem do kotła, kanał dostarczający powietrze z zewnątrz, wentylację grawitacyjną, itd. - mówią Edyta i Jarek, Czytelnicy Budujemy Dom.
Pierwszego poleconego fachowca szybko odesłałem, widząc, że nie radzi sobie z kładzeniem kostki granitowej. Brukarze z dwóch kolejnych sprowadzonych ekip, widząc moją podbudowę, kpiąco stwierdzali, że niepotrzebnie wydałem tyle pieniędzy. Dopiero czwarty okazał się prawdziwym brukarzem...
Od ponad dwudziestu lat w przystępny sposób opisuje domy i ogrody Czytelników. Współpracowała z kilkoma znanymi poradnikami budowlanymi. Jest autorką tekstów i zdjęć. W wolnych chwilach z przyjemnością zajmuje się własnym ogrodem.
Metodą permakulturową uprawia w nim zarówno rośliny ozdobne, jak i zioła, warzywa itp. Amatorsko interesuje się architekturą, ogrodnictwem, ornitologią, sportem, filmem. Uwielbia podróżować, poznawać nowych ludzi i miejsca. Jeżeli potrzebuje wypocząć, najchętniej wyjeżdża nad morze, poza sezonem wakacyjnym.