Dom: dwukondygnacyjny, pow. 134 m2. Wentylacja grawitacyjna.
Działka: grunt gliniasty, pow. 1150 m2.
Dwie pompy ciepła:
- I. gruntowa; moc 5-10 kW. Źródło dolne - poziomy kolektor płaski. Źródło górne - 100% wodne ogrzewanie podłogowe.
- II. Podgrzewacz c.w.u. z powietrzną pompą ciepła do przygotowywania c.w.u. w zasobniku o poj. 283 l.
Decyzja: dziesięć lat temu jeszcze nie było tu sieci gazowej, a dla nas palenie groszkiem, czy gazem płynnym nie wchodziło w rachubę. Mąż uparł się, żeby budynek ogrzewać pompą ciepła. Ja też byłam za, ze względów ekologicznych, ekonomicznych i po prostu wygody. Do wyboru i zamontowania pompy zatrudniliśmy firmę doświadczoną w tej materii. Dzięki niej mamy teraz dwie pompy.
Pierwsza gruntowa ogrzewa dom i ma poziomy kolektor, zajmujący prawie połowę działki. Monterzy stwierdzili, że do takiego kolektora mamy wymarzony grunt i dostatecznie dużo miejsca. Druga powietrzna pompa ma wbudowany zasobnik na wodę użytkową i ogrzewa ją przez cały rok. W lecie natomiast może chłodzić pomieszczenia.
Dwie pompy ciepła - rady i przestrogi:
Firma od pomp sprawnie poprowadziła kompleksową usługę, łącznie z położeniem podłogówki. Nasza instalacja grzewcza od początku działa bez awarii. Jedyne co sami robimy to - w zależności od pory roku - włączamy lub wyłączamy pompę gruntową, a w regulatorze pokojowym zamieniamy zadania i... zużyte baterie. Różnica opłat za prąd między latem a zimą sięga najwyżej 170 zł miesięcznie.
Przez pierwsze dwie, trzy zimy koszty ogrzewania były dużo wyższe niż teraz, bo instalacja musiała się wygrzać i usystematyzować. Monterzy uprzedzili nas o tym. Dodali jeszcze, żeby po dziesięciu latach powinniśmy sprowadzić serwisanta do ewentualnego uzupełnienia glikolu. Właśnie zamierzamy to zrobić. Wcześniej nie zamawialiśmy żadnych przeglądów, bo nie było takiej potrzeby.
System grzewczy, choć był drogi na etapie budowy, sprawdza się fantastycznie. Z nim jest wygodnie, oszczędnie, czysto, niezawodnie. Już się zamortyzował. Moim zdaniem nie ma lepszego systemu, lecz jednocześnie uprzedzam, że w konfiguracji tylko z podłogówką trzeba się liczyć z pewnymi ograniczeniami.
Ponieważ u nas woda w podłogówce ma maksymalnie 40°C, podłoga wykończona płytami z kamienia długo się rozgrzewa i potrzebuje 24 godzin, żeby podgrzać powietrze w domu do zadanych 20°C. Wtedy przydaje się kominek. Potem kamienna podłoga długo trzyma ciepło, a pompa włącza się, kiedy w pomieszczeniach temperatura spada poniżej 19°C i wyłącza wtedy, kiedy osiąga 20°C.
Koszty instalacji c.o.:
- cała instalacja c.o. 60 000 zł;
- eksploatacja - energia elektryczna w lecie 220 zł/m-c, w zimie 360-390 zł/m-c.
Redaktor: Lilianna Jampolska
- Cykl defrost w powietrznej pompie ciepła. Dlaczego jest tak niezbędny?
- Wybór pompy ciepła do domu jednorodzinnego
- Pompa ciepła czy kocioł pelletowy?
- Monoblokowe, powietrzne pompy ciepła do nowych i modernizowanych budynków
Dodaj komentarz