Pompy ciepła stają się w Polsce coraz popularniejszym źródłem ogrzewania. Większość inwestorów wybiera jednak urządzenia z kolektorami gruntowymi. Działania takie podyktowane są przekonaniem, że w klimacie naszego kraju pompy powietrzne nie są w stanie zapewnić komfortu cieplnego. Przykład z Bydgoszczy pokazuje jednak, że nie wszyscy mają tego rodzaju obawy.
Iwona i Tadeusz Ziółkowscy mieszkają w domku szeregowym na osiedlu Osowa Góra w Bydgoszczy. Budynek o powierzchni 120 m2 zbudowany został 18 lat temu i jak na tamte czasy miał znakomite parametry termoizolacyjne. Jego ściany zewnętrzne składają się z trzech warstw (suporeksu, 5 cm styropianu i ponownie suporeksu).
– Domy budowane obecnie mają wprawdzie lepsze parametry niż ten – stwierdza Tadeusz Ziółkowski. – Ale nie narzekam. Właściwości termoizolacyjne są na tyle dobre, że nie rozważam docieplenia ścian metodą lekką. Wychodzę z założenia, że wszelkie inwestycje muszą mieć swoje uzasadnienie ekonomiczne. Natomiast w tym przypadku oszczędności byłyby dyskusyjne, a czas zwracania się poniesionych nakładów bardzo długi.
W domu Iwony i Tadeusza od ponad roku działa powietrzna pompa ciepła ALTHERMA produkcji firmy Daikin.
– Wybór urządzenia był jak najbardziej świadomy i przemyślany – podkreśla gospodarz. – Pompami ciepła interesowałem się od dawna i sporo na ten temat czytałem. Doszedłem do wniosku, że wykonanie instalacji wykorzystującej kolektor gruntowy będzie zwracało się przez bardzo długi czas. Kosztowne jest chociażby wykonanie dolnego źródła. Tymczasem pompa powietrzna zarobi na siebie w ciągu pięciu lat. A więc kiedy przejdę już na emeryturę będę korzystał z naprawdę taniego ciepła. Analizowałem parametry różnych urządzeń dostępnych na rynku i w końcu zdecydowałem się na ALTHERMĘ.
Urządzenie składa się z trzech zasadniczych elementów: jednostki zewnętrznej, hydro- modułu oraz zbiornika ciepłej wody użytkowej. Pierwszy z nich zainstalowany jest przy ścianie zewnętrznej domu i zabezpieczony przed wpływem czynników atmosferycznych niewielkim daszkiem.
Dwa pozostałe elementy znajdują się w piwnicy i zajmują bardzo niewiele miejsca. Moc urządzenia dostosowuje się do aktualnych warunków temperaturowych oraz potrzeb domowników. Jeżeli moduł sterujący stwierdzi, że do ogrzania domu wystarczą tylko 3 kW, wówczas wentylator jednostki zewnętrznej obraca się wolniej, a sprężarka pracuje z mniejszą wydajnością. Jeżeli temperatura w domu zaczyna spadać, moc pompy płynnie wzrasta. Ta elastyczność jest dużą zaletą wybranej pompy.
Urządzenie w domu Iwony i Tadeusza działa w zakresie od 2,5 do 8,5 kW. Zmienia się oczywiście również COP. Przy bardzo niskiej temperaturze wynosi on około 2,7, a w okresie wiosenno- jesiennym 4,5. Kiedy COP jest wysoki, wówczas ciepła woda użytkowa kosztuje naprawdę bardzo mało. Miesięcznie utrzymuje się na poziomie około 6. złotych.
Marek Żelkowski
Ciąg dalszy artykułu w wydaniu papierowym miesięcznika Budujemy Dom 10/2008