Ten etap prac to już prawie koniec zmagań z budową. Jeszcze tylko tynki, malowanie i z budowy zacznie robić się dom.
Na czym polega tynkowanie tradycyjne?
Tynki tradycyjne najwygodniej nanosić za pomocą agregatu tynkarskiego (fot. Cekol)
Tynki tradycyjne z zapraw cementowo-wapiennych stosuje się obecnie przede wszystkim jako podkłady pod warstwy wykańczające np. z gładzi gipsowej lub pod okładziny z płytek ceramicznych.
Zaprawy tynkarskie używane do ich nakładania mogą być przygotowywane bezpośrednio na budowie albo – co zdarza się coraz częściej – robione z gotowych mieszanek sprzedawanych w workach (na większe budowy mieszanki takie dostarcza się w silosach).
Tynki cementowo-wapienne wykonuje się jako dwu- lub trójwarstwowe, przy czym pierwsza warstwa, zwana obrzutką, pełni funkcję kontaktowej, czyli poprawiającej przyczepność.
Następna warstwa, grubości 1–1,5 cm, zwana narzutem, ma za zadanie wyrównać podłoże i stanowi podkład albo pod gładź wykańczającą, albo pod okładzinę. W grubej wyprawie tynkarskiej można ukryć rozprowadzone po ścianie przewody instalacji elektrycznej, dlatego w pomieszczeniach przewidzianych do takiego wykończenia nie trzeba wykonywać bruzd pod te przewody.
Dla uzyskania równej powierzchni do układania tynku stosuje się metalowe listwy tynkarskie, które wstępnie osadzone na ścianie, pełnią funkcję prowadnic przesuwanej po tynku łaty, którą wyrównuje się powierzchnię narzutu. Podczas układania tynków cementowo-wapiennych do wnętrz wprowadza się znaczną ilość wilgoci, którą trzeba usuwać przez odpowiednią wentylację do czasu całkowitego ich wyschnięcia. Przeciętne zużycie zaprawy na tynk tradycyjny wynosi 25–35 kg/m2, zależnie od stopnia równości podłoża.
Jak najlepiej rozprowadzić przewody i rury na ścianie?
Sposób rozprowadzenia instalacji elektrycznej, wodno-kanalizacyjnej i grzewczej dobiera się zależnie od materiału ścian oraz przewidywanego ich wykończenia. Instalacje rurowe prowadzi się w bruzdach wykutych w ścianie lub też za ekranami bądź ściankami instalacyjnymi.
Przewody elektryczne można prowadzić dwojako: 1) w bruzdach, 2) bezpośrednio w warstwie tynku.
Pierwszy sposób stosuje się głównie w w ścianach przewidzianych do wykończenia tynkiem cienkowarstwowym – np. z dokładnie wymurowanych bloczków silikatowych lub z betonu komórkowego.
Sposób drugi, czyli elektryczne instalacje wtynkowe, stosuje się wtedy, gdy tynk na ścianach ma mieć grubość przynajmniej 1,5 cm.
Ze względu na słabą przyczepność tynku do izolacji przewodów wszędzie, gdzie są one poprowadzone równoległymi wiązkami, należy zastosować otulinę z siatki tynkarskiej lub rozsunąć przewody na odległość 1–2 cm, by zapewnić bezpośredni styk tynku ze ścianą.
Jakie zalety mają tynki gipsowe układane na mokro?
Starannie wykonane tynki gipsowe gwarantują idealnie gładką powierzchnię ścian i sufitów (fot. Dekoral)
Tynki gipsowe należą obecnie do najczęściej wykonywanych wypraw ścian i sufitów. O ich popularności zdecydowała przede wszystkim łatwość nakładania i wyrównywania oraz krótki czas schnięcia, mimo że są nieodporne na długotrwałe zawilgocenie i łatwiej ulegają uszkodzeniom mechanicznym niż tynki tradycyjne.
Prawie wszystkie rodzaje tynków gipsowych można nakładać jednowarstwowo, co znacznie przyspiesza roboty tynkarskie, które ze względu na krótki czas wysychania wypraw (przeciętnie do 14 dni) nie powodują dłuższych przerw w innych pracach wykończeniowych.
Do pokrywania ścian wykonanych z tradycyjnych materiałów – cegieł i pustaków ceramicznych, drobnowymiarowych elementów betonowych, bloczków z betonu komórkowego i silikatów murowanych na zwykłą spoinę – stosuje się gipsowe tynki pocienione o średniej grubości 10–15 mm.
Producenci oferują kilka odmian tych tynków różniących się twardością powierzchni i przystosowanych do różnych sposobów wykańczania (przez zacieranie, filcowanie, strukturyzowanie lub zaciąganie). Czas ich wiązania z reguły przekracza 3 godziny, co ułatwia organizację robót.
Na budowach domów jednorodzinnych stosuje się zaprawy sprzedawane w workach, przystosowane do ręcznego mieszania i nanoszenia.