Od wykończenia posadzki zależy styl, klimat i funkcjonalność pomieszczenia. Nieodpowiednie meble łatwo zmienić, wymiana posadzek jest znacznie bardziej skomplikowana, więc swoje wybory warto dobrze przemyśleć.
Kiedy w nowo budowanym domu można już układać posadzki drewniane?
Z układaniem drewnianych posadzek w nowym domu nie warto się spieszyć: prace można rozpocząć, gdy wilgotność powietrza w domu wynosi około 60%. Wcześniej trzeba zatem zakończyć wszystkie mokre prace, łącznie z układaniem glazury i terakoty.
Dom powinien być już ogrzewany, a ściany, stropy i tynki suche – inaczej drewno wysuszone, jak tego wymaga technologia układania posadzek, do wilgotności w granicach 10% – będzie z powrotem wchłaniać wilgoć z powietrza. Oczywiste jest też, że podłoże, na którym ma być układana posadzka, powinno być suche: posadzka ułożona na zbyt wilgotnym podłożu będzie się odkształcać.
Czy warto na parterze ułożyć posadzki drewniane? Jeśli tak, to jakie?
Na posadzkę w salonie, z którego jest wyjście do ogrodu, najlepsze będą odporne na ścieranie płytki ceramiczne lub gres (fot. Opoczno)
Przed podjęciem decyzji o rodzaju wykończenia posadzek warto zwrócić uwagę na różnice w intensywności ich użytkowania (nasilenia ruchu).
Wyraźnie różni się pod tym względem parter i piętro (jeśli dom jest tradycyjnie podzielony na parter – część dzienną, dostępną również dla gości (wchodzących do salonu w butach) i piętro – część prywatną i sypialnie.
Zgodnie z takim podziałem, posadzka na parterze jest intensywnie użytkowana i najbardziej narażona na zabrudzenia, moczenie i ścieranie. Na piętrze natomiast zwykle chodzi się w kapciach, w samych skarpetkach lub nawet boso.
Układanie posadzek drewnianych na parterze domu z ogrodem nie jest więc dobrym pomysłem, bo wnosi się na butach mnóstwo piasku, błota i innych zanieczyszczeń, które niszczą drewno.
A tam, gdzie mieszkają małe dzieci i np. pies, trudno liczyć na dyscyplinę polegającą na każdorazowej zmianie butów czy wycieraniu psich łap.
Dlatego najpraktyczniejsze na parterze są posadzki ceramiczne o wysokiej odporności na ścieranie, na drewnianych – nawet najtwardszych – lakier poprzeciera się szybko. Jeśli jednak koniecznie chcemy podłogi na parterze wykończyć drewnem, zdecydujmy się na posadzki olejowane o postarzonym wyglądzie; wolniej się przecierają, a oznaki zniszczenia są na nich mniej widoczne.
Rezygnując z drewna lakierowanego, zaoszczędzimy na odnawianiu posadzek (cyklinowaniu i lakierowaniu).
Jakie gatunki drewna są odpowiednie na parkiet w pokoju dzieci, a jakie w sypialni?
W pokojach dzieci warto ułożyć posadzki z drewna twardego, odpornego na zarysowania, np. z lapacho (fot. Classen)
Drewno na posadzki powinno się dobierać stosownie do intensywności użytkownika pomieszczeń, uwzględniając również różnice w twardości i odporności na ścieranie różnych gatunków drewna:
miękkie: sosna, świerk, jodła – do pomieszczeń o niewielkim nasileniu ruchu, np. w sypialniach,
średnio twarde: modrzew, brzoza, olcha, wiśnia – do pokojów dziennych, gabinetów,
twarde: wiąz, klon, dąb, orzech oraz gatunki egzotyczne – jatoba, ipe, merbau, badi, kempas – do pomieszczeń poddanych największym obciążeniom ruchem, np. w pokoju dziecięcym czy na schodach.