Kolektor rurowy (fot. Ulrich)Warto, czy nie warto
kupić kolektor?
Coraz więcej osób
budujących dom staje przed tym dylematem
– czy taka inwestycja
rzeczywiście pozwoli
zaoszczędzić na kosztach ogrzewania c.w.u.,
czy będzie to tylko
przejaw filantropijnej
dbałości o środowisko.
Chociaż panuje opinia, że w Polsce nie warto inwestować w kolektory, wciąż pojawiają się nowe firmy,...
Kolektor rurowy (fot. Ulrich)
Warto, czy nie warto
kupić kolektor?
Coraz więcej osób
budujących dom staje przed tym dylematem
– czy taka inwestycja
rzeczywiście pozwoli
zaoszczędzić na kosztach ogrzewania c.w.u.,
czy będzie to tylko
przejaw filantropijnej
dbałości o środowisko.
Chociaż panuje opinia, że w Polsce nie warto inwestować w kolektory, wciąż pojawiają się nowe firmy, które je sprzedają. A to oznacza, że są kupujący i w dodatku – jest ich coraz więcej. To może jednak takie przedsięwzięcie ma sens?
Inwestycja
naprawdę opłacalna
Na pytanie kiedy warto zainwestować w kolektor i kiedy inwestycja się zwróci ciągle nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Jedno jest pewne – w Polsce kolektor nie ma szans stać się jedynym źródłem ciepła w domu – ani w instalacjach c.w.u., ani, tym bardziej, w systemach grzewczych. Jest u nas stanowczo za mało słońca w ciągu roku, zbyt często jest ono schowane za chmurami. Ale ponoć klimat się zmienia...
Jednak nie oznacza to, że nie warto zastanowić się nad montażem systemu solarnego, bo od marca do października dobrze dobrany zestaw zapewni nawet 80-90% zapotrzebowania na ciepłą wodę. W miesiącach najcieplejszych (w przeszłości był to lipiec i sierpień, ale teraz jest równie prawdopodobne, że może być to np. maj, czerwiec i wrzesień), kolektory zapewnią 100% energii zużywanej na ogrzanie wody. Podgrzeją ciepłą wodę nawet w okresie chłodniejszym – wystarczą dwie-trzy godziny słońca w ciągu dnia, żeby ogrzać wodę w zbiorniku o kilka stopni.
Mogą się one okazać niezastąpione w domach ogrzewanych wyłącznie prądem (wysokie ceny energii) albo kotłem na paliwo stałe (uciążliwe dokładanie opału) – ciepłą wodę można wtedy uzyskiwać z kolektorów, dogrzewając ją jedynie podgrzewaczem elektrycznym.
Trzeba też wiedzieć, że im większe jest zużycie ciepłej wody w domu, tym kolektory są inwestycją bardziej opłacalną. Dlatego można o nich zapomnieć w przypadku oszczędnej rodziny trzy- lub czteroosobowej – koszty inwestycyjne będą tak wysokie, że nie zwrócą się w ciągu wielu, wielu lat, czasem nawet w ciągu 25-30 lat, przy trwałości kolektora szacowanej na około 10-15 lat. Natomiast na pewno opłaca się zamontować je w domu, w którym mieszka 6 lub więcej osób, zwłaszcza, gdy lubią często kąpać się w wannie. W domu z basenem letnim inwestycja taka zwróci się już po kilku latach.
Płaski czy rurowy?
Najważniejszym elementem instalacji solarnej jest kolektor. To on przechwytuje ciepło z promieniowania słonecznego i przekazuje je tzw. czynnikowi roboczemu do instalacji c.w.u.
Firmy oferują dwa podstawowe typy kolektorów – płaskie i próżniowe rurowe.
Najbardziej popularny jest kolektor płaski. Ma on wprawdzie nieco niższą efektywność energetyczną i szybciej traci ciepło niż kolektor rurowy, ale niezaprzeczalną i najważniejszą jego zaletą jest dużo niższa cena. Jedne i drugie stosuje się je do
sezonowego ogrzewania c.w.u. – między marcem i październikiem. Czynnikiem roboczym może być w nich woda, która pozwala na dodatkowe obniżenie kosztów instalacji, ale choćby ze względu na odkładanie sie kamienia w takiej wodnej instalacji nie jest polecana przez producentów kolektorów. Lepszym i częściej stosowanym czynnikiem roboczym jest niezamarzający roztwór glikolu.
W kolektorze płaskim znajduje się
absorber promieniowania słonecznego połączony z rurkami miedzianymi, którymi płynie czynnik roboczy. Odbiera on ciepło od absorbera i przekazuje je do instalacji c.w.u.
Absorberem jest płyta (wykonana ze stali, miedzi, aluminium lub tworzywa sztucznego) pokryta specjalną cienką powłoką zwiększającą skuteczność pochłaniania promieniowania słonecznego. Od zewnątrz kolektor zabezpieczony jest szybą ze szkła hartowanego, teflonu lub przezroczystego tworzywa. Chroni ona przed czynnikami atmosferycznymi, takimi jak deszcz, grad czy śnieg. Ponadto szyba ta zatrzymuje promieniowanie wewnątrz kolektora (jest to tzw. efekt „szklarniowy”), co pozwala osiągnąć wyższą temperaturę czynnika grzewczego. Od spodu kolektor jest zabezpieczony warstwą izolacji cieplnej, która uniemożliwia oddawanie ciepła na zewnątrz.
Wydajniejsze, ale i droższe są kolektory rurowe próżniowe. Wykorzystują one zarówno promieniowanie bezpośrednie jak i rozproszone, czyli takie, które przebija się przez cienką warstwę chmur. Dzięki temu działają nawet w dni pochmurne.
Na polskim rynku dostępne są dwa rodzaje kolektorów rurowych: z bezpośrednim przepływem czynnika roboczego lub z rurką ciepła.
Kolektor próżniowy rurowy z bezpośrednim przepływem czynnika roboczego ma wbudowane kilka lub kilkanaście rur szklanych. W każdej z nich jest próżnia, dzięki której straty ciepła do otoczenia są znacznie mniejsze niż w kolektorach płaskich, a to oznacza, większą ich efektywność. W każdą rurę próżniową wbudowany jest absorber i rurka, w której nagrzewa się czynnik roboczy.