Obowiązkowe przeglądy w domu - ich brak może kosztować cię odszkodowanie
Obowiązkowe przeglądy w domu - ich brak może kosztować cię odszkodowanie
Przegląd instalacji elektrycznej musi być wykonany przynajmniej raz na 5 lat, fot. Adobe Stock
Pamiętanie o obowiązkowych przeglądach instalacji w budynku oraz generalnie dbałość o jego stan techniczny, to najlepszy sposób uniknięcia przykrych, a niekiedy wręcz tragicznych skutków zaniedbań. Wyjaśniamy, jakie przeglądy w domu jednorodzinnym trzeba robić, żeby nie mieć problemów z wypłatą ubezpieczenia, kiedy je wykonać i ile kosztują.
Ubezpieczyciel ma prawo odmówić wypłaty odszkodowania, jeżeli w budynku nie wykonano obowiązkowych przeglądów instalacji. Bynajmniej nie chodzi tylko o kwestię wypłaty pieniędzy z ubezpieczenia, chociaż ta jest bardzo ważna z punktu widzenia poszkodowanego właściciela nieruchomości. Przede wszystkim dom ze sprawnymi wszystkimi instalacjami i urządzeniami jest bezpieczny - ryzyko wystąpienia takich zdarzeń jak pożar, zalanie, zaczadzenie, niebezpieczne porażenie prądem będzie w nim minimalne. Można powiedzieć, że dbałość o przeglądy instalacji to działanie prewencyjne, często pozwalające zapobiec nieszczęściu.
Jakie przeglądy w domu są obowiązkowe?
W domu lub mieszkaniu mamy obowiązek zadbać o to, aby oględziny i kontrole stanu rozmaitych instalacji, urządzeń oraz samego budynku były przeprowadzane regularnie. Podstawowy harmonogram obowiązkowych przeglądów to:
Ceny za wykonanie przeglądu są bardzo mocno zróżnicowane. W średniej wielkości domu (ok. 150 m2 ) za przegląd kominiarski lub przegląd instalacji gazowej zapłacimy minimum po 200 zł, w pozostałych przypadkach przeglądów np. instalacji elektrycznej będzie to przynajmniej 600 zł. Przy czym nie ma tu jakiegoś odgórnie narzuconego taryfikatora, cena przeglądu pozostaje kwestią indywidualnego ustalenia. W praktyce również faktyczny zakres takiego przeglądu może być bardzo różny. Podobnie jak i poziom trudności jego przeprowadzenia, wynikający ze specyfiki konkretnego obiektu. Najdroższy jest przegląd budowlany, jego koszt to ok. 1000 zł.
Przegląd kominiarski obejmuje nie tylko czyszczenie kanałów kominowych, ale również ocenę ich stanu, fot. Adobe Stock
O co chodzi z przeglądem budowlanym?
O konieczności robienia przeglądów instalacji większość właścicieli domów jednorodzinnych coś przynajmniej słyszała. Inaczej jest w przypadku przeglądu budowlanego, popularnie określanego też jako kontrole 5-letnie budynku. Przy czym o faktycznej popularności możemy mówić tylko w przypadku budynków wielorodzinnych i innych dużych obiektów. Jeżeli chodzi o domy jednorodzinne to takie przeglądy budowlane są rzadkością. Prawdopodobnie większość ich właścicieli o obowiązku wykonywania przeglądu budowlanego nigdy nie słyszała. Jest on zaś zapisany w ustawie prawo budowlane, przy czym nie ma tu rozróżnienia pomiędzy np. budynkami jedno- i wielorodzinnymi. Taka sytuacja tym bardziej utrudnia znalezienie specjalisty lub specjalistów skłonnych przeprowadzić taką 5-letnią kontrolę domu (każdy robi to w zakresie swojej specjalności) oraz ustalenie stawki opłat. Po prostu zajmują się oni zwykle tylko dużymi obiektami. Przegląd budowlany powinien zaś obejmować sprawdzenie stanu budynku zarówno jeżeli chodzi o jego konstrukcję, jak i izolację cieplną czy szczelność dachu. Właściciel domu powinien też przygotować do wglądu całą posiadaną dokumentację projektową oraz dokumenty potwierdzające przeprowadzenie bieżących przeglądów instalacji.
Czy przegląd pompy ciepła i instalacji z panelami PV jest obowiązkowy?
Jednak podstawowe przeglądy instalacji, których częstotliwość i niekiedy nawet zakres, są wprost opisane w przepisach prawa to nie wszystko. Nie sposób np. z góry udzielić jednoznacznej odpowiedzi na pytanie z jaką częstotliwością trzeba dokonywać okresowych przeglądów np. kotłów czy pomp ciepła. Tym bardziej, że w przypadku chociażby pomp ciepła w grę wchodzą dodatkowe przepisy uwzględniające nie tylko ich wielkość i moc, ale również rodzaj użytego czynnika chłodniczego. W szczególności to jaki jest jego potencjał wpływu na efekt cieplarniany (wskaźnik GWP).
Wątpliwości budzi również chociażby kwestia przeglądów instalacji z panelami słonecznymi (PV). Jak na razie brak w odniesieniu do nich odrębnych regulacji, tak więc za minimum należałoby uznać przegląd przynajmniej raz na 5 lat, wraz z całą resztą instalacji elektrycznej. Jednak ze względu na specyfikę jej działania – położenie na zewnątrz oraz ryzyko pożaru w razie uszkodzenia - uzasadnione wydaje się częstsze sprawdzanie. Choćby tylko wizualne (czy gdzieś nie doszło do uszkodzeń) przynajmniej raz w roku. Ponadto obowiązek corocznego przeprowadzania przeglądu takich instalacji, jak również urządzeń w rodzaju kotłów, podgrzewaczy wody itd. zwykle znajduje się w instrukcjach użytkowania dostarczanych przez producentów. Nie chodzi tylko o ewentualną utratę gwarancji w razie ich braku. Uprawnienia gwarancyjne to osobna kwestia. Jednak lekceważenie wyraźnych zaleceń eksploatacyjnych producenta może być potraktowane jako zaniedbanie ze strony użytkownika, eksploatację sprzętu w sposób niezgodny z przeznaczeniem, czy nawet przypadek tzw. rażącego niedbalstwa. To ostatnie jest zaś już pojęciem prawnym, na które powołują się niekiedy ubezpieczyciele.
Regularne serwisowanie i terminowe przeglądy to najlepszy sposób aby uniknąć nie tylko problemów z wypłatą ubezpieczenia. W ten sposób zapobiega się wielu awariom i niemałym szkodom, fot. Adobe Stock
Czy brak obowiązkowego przeglądu to brak wypłaty odszkodowania z ubezpieczenia?
W pewnych sytuacjach ubezpieczyciel może faktycznie odmówić wypłaty odszkodowania, pomimo tego, że ubezpieczenie zostało prawidłowo zawarte zaś wszystkie składki opłacone. Podstawą do tego może być brak przeglądu (dowodów jego przeprowadzenia). Jednak nie ma tu automatyzmu. Podobnie jak nie ma absolutnej gwarancji, że gdy wszystkie przeglądy w domu były wykonane w terminie to odszkodowanie zostanie bez problemu wypłacone. Przede wszystkim brak przeglądu może być podstawą odmowy wypłaty odszkodowania lub zmniejszenia jego sumy, jeżeli wykazany zostanie związek pomiędzy zdarzeniem oraz brakiem przeglądu. Klasyczne przykłady to chociażby pożar budynku będący konsekwencją pożaru sadzy w kominie, który nie był sprawdzany i czyszczony zgodnie z przepisami. Albo pożar spowodowany zwarciem w instalacji elektrycznej, która nie miała aktualnego przeglądu. O konieczności utrzymywania właściwego stanu technicznego budynku, zgodnie z wymogami prawa budowlanego (co obejmuje również obowiązkowe przeglądy), zwykle mówią zapisy tzw. ogólnych warunków ubezpieczenia (OWU). Jednak niezależnie od niego to z orzecznictwa sądów (łącznie z Sądem Najwyższym) pochodzą wyroki potwierdzające, że związek zdarzenia z brakiem przeglądu trzeba dopiero wykazać. W praktyce wiele sytuacji może być jednak trudnych do jednoznacznej interpretacji. Wówczas spór pomiędzy firmą ubezpieczeniową oraz ubezpieczonym może skończyć się w sądzie, procesem trwającym niekiedy wiele lat. Jeżeli np. przyczyną pożaru będzie ogień zaprószony od pozostawionego bez nadzoru otwartego kominka, to aktualny przegląd kominiarski najpewniej tu nie pomoże. W tym przypadku za przyczynę może być uznane ewidentne zaniedbanie zasad bezpieczeństwa ze strony właściciela (to wręcz kategoria rażącego niedbalstwa).
Co zaś jeżeli pomieszczenia zostały zalane, bo zbiornik c.w.u. skorodował? Zaś przeżarła go rdza, gdyż od lat nie była w nim wymieniana anoda magnezowa ograniczająca zjawisko korozji. Tu kwestia odpowiedzialności jest już polem do interpretacji.
Jakie obowiązki ma właściciel domu?
To właściciel domu odpowiada za terminowe przeprowadzanie przeglądów. Na nim ciąży również ogólny obowiązek dbania o należyty stan techniczny wszystkich domowych instalacji i urządzeń oraz eksploatowania ich w sposób zgodny z instrukcjami producentów, ogólnie przyjętymi zasadami wiedzy technicznej, zasadami bezpieczeństwa oraz zwyczajnym zdrowym rozsądkiem.
Z drugiej strony jednak ubezpieczyciel musi wykazać związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy wydarzeniem w rodzaju pożaru czy zalania i brakiem przeglądu lub innym istotnym zaniedbaniem popełnionym przez właściciela. Wprawdzie w razie sporu z ubezpieczycielem jest spora szansa, że sąd będzie dość wyrozumiały dla przysłowiowego zwykłego użytkownika, który nie jest przecież specjalistą choćby w zakresie obsługi kotła, pieca lub kominka, ale takie wyrozumiałe traktowanie ma swoje granice. Dlatego zdecydowanie lepiej jest dbać o przeglądy. Przede wszystkim dzięki temu najprawdopodobniej unikniemy wielu niebezpiecznych sytuacji.
FAQ Pytania i odpowiedzi
Jakie obowiązkowe przeglądy dotyczą domu jednorodzinnego i skąd to wynika?
W praktyce najczęściej mówimy o kontrolach wynikających z Prawa budowlanego: co najmniej raz w roku kontroluje się m.in. instalację gazową oraz przewody kominowe (dymowe, spalinowe i wentylacyjne), a co najmniej raz na 5 lat wykonuje się kontrolę stanu technicznego obiektu, która obejmuje także badanie instalacji elektrycznej i piorunochronnej w określonym zakresie.
Czy przegląd kominiarski to to samo co czyszczenie komina?
Nie zawsze. Użytkownicy często wrzucają to do jednego worka, a to mogą być różne czynności: kontrola okresowa (ocena stanu przewodów kominowych) i czynności eksploatacyjne (np. czyszczenie). Dla ubezpieczyciela liczy się zwykle protokół/karta kontroli z danymi wykonawcy, datą i zakresem. Warto pytać wprost: „Czy wystawia Pan/Pani protokół kontroli okresowej przewodów kominowych?”
Jakie pytania zadać elektrykowi przed przeglądem, żeby nie kupić „papierka”?
Czy dostanę protokół pomiarów (izolacja, uziemienia, RCD, pętla zwarcia - zależnie od instalacji? Jakie normy/metody pomiarowe Pan stosuje i jakie przyrządy? Czy w protokole będzie wniosek i zalecenia (np. wymiana RCD, poprawa uziomu)?
Czy będą sprawdzone obwody zewnętrzne (garaż, ogród, brama, altana PV)?
Czy instalacja fotowoltaiczna (PV) wymaga osobnego przeglądu obowiązkowego?
Przepisy o kontrolach okresowych wskazują obowiązki wprost (m.in. roczne: kontrole gazu + przewody kominowe, a co 5 lat kontrole instalacji elektrycznej). PV jest częścią infrastruktury elektrycznej domu, ale w praktyce warto dopisać do zlecenia: kontrolę po stronie DC/AC, zabezpieczeń, okablowania na dachu, połączeń w rozdzielnicy, tras kablowych, oznaczeń i ochrony przepięciowej - bo to są miejsca typowych awarii/ryzyk pożarowych.
Czy ubezpieczyciel odmówi wypłaty przez brak przeglądu?
Nie ma jednej reguły w każdej sytuacji, ale brak przeglądu i dokumentów go potwierdzających, mocno osłabia pozycję właściciela. Najważniejsze jest, czy ubezpieczyciel wykaże związek między szkodą a zaniedbaniem - a protokoły pomagają ten temat uciąć.
Jak zrobić prosty „kalendarz obowiązkowych przeglądów”, żeby o niczym nie zapomnieć?
Rok szybka mija, a my jesteśmy zabiegani. Jak nie zapomnieć o obowiązkowych przeglądach? Ustaw cykliczne przypomnienia w telefonie: „Komin + gaz” co 12 miesięcy, „5-letnia kontrola + elektryka” co 60 miesięcy. Dodaj stały termin w roku (np. październik/listopad - przed sezonem grzewczym). Trzymaj jeden dokument „Harmonogram przeglądów” z datami i numerami protokołów.
Człowiek wielu zawodów, instalator z powołania i życiowej pasji. Od kilkunastu lat związany z miesięcznikiem i portalem „Budujemy Dom”. W swojej pracy najbardziej lubi znajdywać proste i praktyczne rozwiązania skomplikowanych problemów. W szczególności propaguje racjonalne podejście do zużycia energii oraz zdrowy rozsądek we wszystkich tematach związanych z budownictwem.
W wolnych chwilach, o ile nie udoskonala czegoś we własnym domu i jego otoczeniu, uwielbia gotować albo przywracać świetność klasycznym rowerom.