Koszty inwestycji i eksploatacji domu energooszczędnego
Koszty inwestycji i eksploatacji domu energooszczędnego
Nie ma jednego standardu energooszczędności, do którego wszyscy powinni dążyć. Nie sztuka przy tym zbudować dom o niskim zużyciu energii, ale bardzo drogi. Dlatego przede wszystkim musimy szukać odpowiedzi na pytanie, dlaczego nasz dom ma być energooszczędny i poprawienie jakich jego elementów ma najwięcej sensu.
Dlaczego energooszczędnie?
Motywacje stojące za decyzją o budowie energooszczędnego domu mogą być bardzo różne. Tym bardziej, że każdy z nas ma nieco inny zestaw priorytetów – odmiennie traktuje wydatki i potencjalne korzyści z nich wynikające.
Niskie koszty eksploatacji. Energooszczędne budynki z założenia są tańsze w eksploatacji niż standardowe. Jednak z drugiej strony trzeba się liczyć z nieco wyższymi kosztami budowy. To, jaki poziom równowagi pomiędzy nakładami w trakcie budowy a oszczędnościami eksploatacyjnymi możemy zaakceptować, zawsze jest sprawą indywidualną i wymaga dogłębnej analizy. Takie inwestycje na przyszłość każdy traktuje inaczej – dla niektórych akceptowalny będzie zwrot kosztów inwestycji w ciągu 5 lat, zaś dla innych 15.
Zabezpieczenie na przyszłość. Nie zawsze liczymy okres zwrotu, chodzi jedynie o to, aby koszty utrzymania były w przyszłości niskie. Jeden z naszych Czytelników powiedział kiedyś, że zdecydował się na energooszczędny dom, ponieważ teraz go na to stać, a nie wie, czy na starość podołałby wysokim rachunkom za utrzymanie domu. Z drugiej jednak strony, nie ma co przesadzać z myśleniem w stylu „teraz wydam dużo, ale potem będę miał ogrzewanie prawie za darmo”. Pewien użytkownik naszego forum przytomnie zauważył, że równie dobrze można by kupić kilkadziesiąt ton węgla, a potem przez lata twierdzić, że ogrzewanie nic nie kosztuje.
Większa niezależność. Mając dom o niewielkim zużyciu energii, mniej przejmujemy się wzrostami cen paliw i ewentualnymi problemami z ich dostępnością. Jeśli nastąpi np. przerwa w dostawie gazu, to w energooszczędnym domu dla utrzymania odpowiedniej temperatury wystarczy przepalić w kominku. I nawet jeżeli zrobimy to tylko raz dziennie, spadek temperatury nie będzie dotkliwy.
Dodatkowe korzyści. Dom to cała sieć wzajemnych zależności – wybierając jedno rozwiązanie, wpływamy też na inne. Mając bardzo dobrze ocieplone ściany i dobre okna, potrzebujemy źródła ciepła o mniejszej mocy.
Jeśli dom ma być ogrzewany drogim paliwem, np. gazem płynnym lub olejem opałowym, takie doinwestowanie na etapie budowy będzie wyraźnie odczuwalne w przyszłych rachunkach. Z kolei wybierając pompę ciepła zamiast kotła węglowego, będziemy mieć podobne rachunki za ciepło, ale komfort obsługi urządzeń trudno w ogóle porównywać.
Chronimy środowisko. Energochłonne budynki to obciążenie dla środowiska naturalnego. Dlatego coraz więcej osób budujących dom zwraca uwagę na aspekt ekologiczny.
Możliwość uzyskania dofinansowania. Na wiele rozwiązań zmniejszających zużycie energii można uzyskać dofinansowanie. Znaczną popularność zyskał program dopłat kredytów na kolektory słoneczne, finansowany przez NFOŚiGW. Jednak rozmaite dopłaty funkcjonują też na poziomie gmin.
Działa też ogólnopolski program dopłat do kredytów na domy energooszczędne (także finansowany przez NFOŚiGW), jednak jak na razie zawiła procedura i przesadzone wymagania zniechęcają inwestorów.