Zdrowy i oszczędny dom - Wybór projektu, oświetlenie
Zdrowy i oszczędny dom - Wybór projektu, oświetlenie
Zanim zaczniemy szukać
projektu gotowego lub
architekta, który zaprojektuje
nasz wymarzony dom, warto
wspólnie ze wszystkimi
członkami rodziny określić swoje
oczekiwania. Z takiej narady
powinno wyniknąć, ile metrów
kwadratowych ma mieć dom,
ile w nim ma być pokoi i łazienek,
czy garaż ma być połączony
z domem, czy też wolno stojący
i ile samochodów będzie w nim
parkować. Sprecyzowanie
potrzeb już na początku ułatwi
szukanie projektu i późniejsze
podejmowanie decyzji.
Dotyczyć powinno również
oświetlenia, bowiem optymalnie
zaprojektowana instalacja
oświetleniowa to nie tylko
mniejsze rachunki za energię,
ale również ergonomicznie
oświetlone wnętrza i komfort
dla wzroku.
Mniejszych nakładów inwestycyjnych
wymagać będzie też garaż połączony z bryłą
domu, a jego przestrzeń – nawet nieogrzewana
– będzie stanowiła bufor termiczny po tej stronie
budynku, przy której jest usytuowany (fot. pracowniab2.pl)
W Polsce powtarzalne projekty domów energooszczędnych
nie są często spotykane.
Intencją biur projektowych jest sprzedawanie
jak największej liczby projektów, starają się
więc, by budowane według nich domy były
dostępne dla jak największej liczby potencjalnych
inwestorów. Dlatego w katalogach trudno
znaleźć projekty zawierające rozwiązania
zwiększające koszty domu, w tym – projekty
domów energooszczędnych, które są 10–20%
droższe niż domy budowane wg obowiązujących
przepisów.
Dlatego też ściany, dach
i podłoga w powtarzalnych projektach z katalogów
są ocieplone jedynie w minimalnym
stopniu – tak by spełniały przepisy dotyczące
ochrony cieplnej budynków. Także stosowana
w tych projektach stolarka okienna to wyroby
standardowe. Wentylacja domów w projektach
gotowych jest prawie zawsze grawitacyjna
(choć obecnie niektóre pracownie oferują również
projekt wentylacji mechanicznej z rekuperatorem).
Dom wybudowany według takiego
projektu nie będzie więc odpowiadał standardom
domu energooszczędnego.
Trzeba szukać projektów, które zawierają
jeden ze wskaźników informujących o zapotrzebowaniu
domu na ciepło: najczęściej
EP – wskaźnik zapotrzebowania budynku
na energię pierwotną lub lepiej EK, – wskaźnik
zapotrzebowania budynku na energię
końcową. Niestety znalezienie takich informacji
może być trudne (szczególnie w projektach
katalogowych), ponieważ zgodnie
z obowiązującymi przepisami architekt nie
ma obowiązku podawania takich informacji
w dokumentacji.
Zamawiając projekt indywidualny,
możemy zażądać od architekta podania
wyliczonego zapotrzebowania budynku
na energię. Aby dom można było uznać za
energooszczędny, jego roczne zapotrzebowanie
na energię do ogrzewania powinno wynosić
≤ 50 kWh/m2. Zgłaszając budynek do
odbioru będziemy musieli przedstawić charakterystykę
energetyczną budynku.
Budynki energooszczędne charakteryzują
się zwartą architekturą i mają niewielką powierzchnię
przegród zewnętrznych w stosunku
do swej kubatury. Dlatego wybierajmy
takie projekty, które mają potrzebną nam powierzchnię
użytkową, a przy tym – jak najmniejszą
powierzchnię ścian i dachu, przez
które ucieka ciepło.
Teoretycznie najlepszym rozwiązaniem byłyby domy budowane o bryle sześcianu,
bo miałyby najkorzystniejszy
stosunek powierzchni do objętości.
Im bardziej projekt odbiega od tego modelu,
im ma więcej przybudówek, wykuszy czy załamań
dachu, tym jest dalszy od ideału, jakiego
szukamy.
Ekspert – dr inż. Arkadiusz Węglarz
Adiunkt na Wydziale Inżynierii Lądowej Politechniki Warszawskiej,
dyrektor ds. zrównoważonego rozwoju w Krajowej Agencji
Poszanowania Energii, wiceprezes Zarządu Zrzeszenia Audytorów Energetycznych, właściciel energooszczędnego domu.
Ciąg dalszy artykułu w wydaniu papierowym miesięcznika Budujemy Dom 3/2012