Różnica pomiędzy rozsądnym standardem energooszczędnym 0,20 oraz pasywnym 0,10 W/(m2·K) nie polega na tym, że za ogrzewanie płacimy dużo lub mało, lecz raczej niewiele i skrajnie mało. Rocznie 300 zł mniej czy więcej w całkowitym koszcie utrzymania domu to niewiele.
Trzeba także zwrócić uwagę, że przy najpopularniejszych ścianach dwuwarstwowych, ocieplenie warstwą typowego styropianu o współczynniku lambda (λ) 0,040 W/(m·K), grube na 35–40 cm praktycznie nie wchodzi w rachubę. Trudno taką izolację dobrze umocować, a okna znajdują się w głębokich wnękach.
Jeżeli zechcemy obniżyć współczynnik U do poziomu około 0,10 W/(m2·K), będziemy musieli wybrać inną drogę:
- zmienić technologię wznoszenia ścian (np. na szkieletową, kształtki styropianowe itd.);
- zastosować materiały, szczególnie ociepleniowe, o lepszych parametrach.
Roczne straty ciepła przez 150 m2 ścian zewnętrznych w zależności od ich termoizolacji
|
Współczynnik U ścian [W/(m2·K)]
|
Strata ciepła [kWh]
|
Przybliżona grubość typowej izolacji [cm]
|
Koszt ciepła [zł] |
węgiel 0,15 zł/kWh
|
gaz ziemny 0,25 zł/kWh
|
LPG 0,40 zł/kWh
|
0,25 |
2750 |
15 |
413 |
688 |
1100 |
0,20 |
2200 |
20 |
330 |
550 |
880 |
0,10 |
1100 |
35-40 |
165 |
275 |
440 |
Pod względem energetycznym liczy się nie cała lecz jedynie ogrzewana objętość (kubatura) domu
Zajmując się ścianami warto zaznaczyć, że domy o identycznych pod względem izolacyjności cieplnej ścianach, dachu, podłodze i oknach mogą mieć zupełnie różne zapotrzebowanie na ciepło w przeliczeniu na 1 m2 powierzchni użytkowej. I nie chodzi tu o sytuację, w której parametry są takie same jedynie na papierze, w projekcie, a w rzeczywistości wykonawcy popełnili mnóstwo błędów niwecząc założony poziom ciepłochronności.
Znaczenie ma już sama wielkość budynku. Mały będzie w liczbach bezwzględnych zużywał mniej ciepła niż duży, wykonany w tym samym standardzie energetycznym (taka sama izolacja ścian, identyczny współczynnik U okien, taka sama wentylacja itd.). Jednak, jeżeli policzymy zapotrzebowanie na energię w odniesieniu do powierzchni użytkowej, to wynik będzie korzystniejszy dla większego obiektu.
Przeczytaj
Może cię zainteresować
Dowiedz się więcej
Zobacz więcej
Zobacz mniej
Wyznaczanie zużycia energii w przeliczeniu na powierzchnię użytkową w naturalny sposób faworyzuje domy duże. Po prostu, powierzchnia mieszkalna przyrasta szybciej niż powierzchnia przegród zewnętrznych. Zależność jest łatwa: dwukrotnie zwiększając długość ścian zewnętrznych, uzyskujemy aż czterokrotny wzrost powierzchni domu (22). Oznacza to też różnice w kosztach budowy. Dopłacenie tej samej kwoty do 1 m2 elewacji w innym stopniu zmieni nam koszty 1 m2 powierzchni mieszkalnej.
Bilans cieplny bardzo zmienia też powiększenie okien. Mogą mieć wprawdzie ten sam współczynnik U ale gdy będzie ich dwa razy więcej znacząco wpłyną na straty ciepła. Omówimy to dokładniej, na razie zauważmy tylko, że bardzo dobre okno przepuszcza 4–5 razy więcej ciepła niż przeciętna ściana o tej samej powierzchni.
Trzeba również pamiętać, że pod względem energetycznym liczy się nie cała lecz jedynie ogrzewana objętość (kubatura) domu. Budynek może mieć np. nieogrzewany strych albo dostawiony z boku nie ogrzewany garaż. O ile oddzielono je przegrodami o dobrej termoizolacyjności, to całkowita kubatura rośnie, ale straty ciepła nie. Przy obliczeniach cieplnych takie wydzielone, nieogrzewane strefy generalnie się pomija, tak jakby w ogóle ich nie było. Jednak nieogrzewane pomieszczenia są strefą buforową, zmniejszającą straty energii. Ruch i wymiana ciepła jest mniej intensywna niż przy ścianach zewnętrznych (nie ma np. wychładzającego działania wiatru).
Jarosław Antkiewicz
fot. otwierająca: ZCB Owczary