Cisza w domu jest tak samo potrzebna, jak odpowiednia temperatura, światło czy świeże powietrze. W hałasie nie wypoczniemy, a domownicy będą sobie wzajemnie przeszkadzać. Na szczęście, świadomość tego, jak ważny jest komfort akustyczny, rośnie wśród inwestorów i projektantów.
Jak ważna jest cisza w domu najlepiej wiedzą mieszkający w pobliżu ruchliwej drogi, torów kolejowych, uciążliwego warsztatu. Ci przeprowadzający się z niedbale wzniesionych bloków, gdzie słychać było sąsiada zza ściany też swoje dorzucą. We własnym domu naprawdę warto zadbać o ciszę, a przez lata był to temat traktowany dość lekceważąco przez projektantów, wykonawców i inwestorów.
Ponadto, gdy chodzi np. o ucieczkę ciepła, intuicyjnie rozumiemy co służy jej ograniczeniu, a o dodatkowe informacje nietrudno. W przypadku akustyki i problemów z hałasem jest trudniej. Z pozoru drobne rzeczy w projekcie lub sposobie wykonania mogą mieć duże znaczenie dla tego czy w naszym domu będzie cicho, czy też będą nieść się po nim dźwięki. Dlatego w tym tekście pokażemy, na co koniecznie trzeba zwracać uwagę na etapie projektu i wykonania oraz jak można poprawić akustykę już wzniesionego domu.
Projektowanie cichego domu - rodzaje dźwięków
W bardzo dużym uproszczeniu dźwięk to drgania rozchodzące się (przenoszone) w jakiejś substancji. Może to być powietrze, woda w rurach, ciała stałe - choćby ściany w naszym domu. Za to żadnego hałasu nie usłyszelibyśmy w próżni. Tam brak ośrodka, w którym mógłby się on rozchodzić.
Dźwięki dzielimy na dwie grupy.
Materiałowe - to np. odgłos kroków przenoszący się przez strop pomiędzy kondygnacjami, albo stukanie w ścianę. Jednak rozchodzą się również wzdłuż pionów kanalizacyjnych czy kanałów wentylacji mechanicznej. Rozchodzą się więc dzięki elementom konstrukcji lub instalacji w budynku.
Dźwięki materiałowe przenoszą same przegrody, powstają zaś w wyniku kontaktu z nimi (np. uderzenie, kroki).
Powietrzne - muzyka, rozmowy, hałas pracującej zmywarki lub pralki przenoszą się wprost przez otaczające nas powietrze. Dzięki powietrzu rozchodzą się także dźwięki pochodzące z zewnątrz, choćby powodowane przez samochody na drodze obok posesji.
Dźwięki powietrzne rozprzestrzeniają się dzięki drganiom powietrza i to za jego pośrednictwem przenoszą się na ściany i stropy.
Oba rodzaje dźwięków mogą występować łącznie lub przechodzić jeden w drugi. Przykładem jest wspomniana już pralka, która w czasie szybkiego wirowania wpada w wibracje, przenoszone potem przez podłogę i ściany. To samo dotyczy kanałów wentylacji mechanicznej oraz dystrybucji gorącego powietrza z kominka (DGP). Mamy tu szum przepływającego powietrza ale i drgania rur. A te mogą pochodzić już od wentylatora w centrali. Z kolei jeżeli głośny dźwięk powietrzny trafia na ścianę działową lub okno, to wprawia te elementy w drgania, a po ich drugiej stronie znów rozchodzi się w powietrzu.
Warto znać jeszcze pojęcie mostków akustycznych. To miejsca w przegrodach, psujące ich izolacyjność akustyczną. Takie, przez które dźwięki przenikają znacznie łatwiej. Mostkiem akustycznym jest np. sztywne połączenie metalowego profilu ścianki szkieletowej ze ścianą murowaną. Mamy tu bezpośredni styk dwóch sztywnych elementów, które zgodnie ze sztuką powinno się rozdzielić elastyczną taśmą. Z kolei mostkami akustycznymi przenoszącymi dźwięki powietrzne są rozmaite nieszczelności. Choćby szpary wokół byle jak osadzonych okien, ale również nawiewniki powietrza w ich ramach.
Po co nam wiedza o rodzajach dźwięków? Tylko z nią będziemy w stanie wyeliminować lub istotnie ograniczyć ich rozchodzenie się, bo każdy rodzaj wymaga innych środków zapobiegawczych.
Drogi przenikania dźwięku przez ściany i stropy.
Decybele, czyli jak odbieramy dźwięki
To jak głośny jest dźwięk i o ile można go stłumić w zależności od np. rodzaju ściany działowej podaje się w decybelach (dB). Kłopot w tym, że o ile sam dźwięk w sensie fizycznym jest dość łatwo mierzalny, np. w postaci ciśnienia wywieranego przez falę dźwiękową rozchodzącą się w powietrzu, to nasze odczucie głośności dźwięku jest bardzo subiektywne, zależne od wielu czynników. Przede wszystkim różnie odbieramy je zależnie od wysokości (częstotliwości) dźwięku. A nasz zakres słyszalności jest bardzo duży, od 20 Hz do 20 000 Hz.
Generalnie, dźwięki wysokie (o dużej częstotliwości) odbieramy jako głośniejsze niż niskie. Ponadto czułość naszego słuchu spada, gdy w otoczeniu jest głośno. Nocą, w cichej okolicy usłyszymy byle szmer, a obiektywnie niewielki wzrost głośności odczujemy bardzo mocno. W otoczeniu pełnym zaś rozmaitych szumów przyrost głośności zarejestrujemy zaś dopiero gdy będzie naprawdę duży.
Przyjmuje się, że 10 dB (10 decybeli) odpowiada dwukrotnemu zwiększeniu poziomu hałasu. Jednak to bardzo duże uproszenie, prawdziwe tylko wówczas, gdy dźwięki są głośne i mają przynajmniej 60 dB. Poniżej tego poziomu dla naszych uszu dla podwojenia poziomu hałasu wystarcza od 3 do 5 dB. Po prostu w bardzo cichym otoczeniu czułość naszego słuchu jest lepsza, potem niejako znieczulamy się na hałas. Łatwiej więc wytłumić bardzo głośne dźwięki do średniego poziomu, niż niezbyt głośne wyciszyć niemal całkowicie. Praktyczny wniosek jest z tego taki, że prościej wyciszyć do akceptowalnego poziomu pokój dzienny, niż sypialnie, choćby w tej ostatniej było obiektywnie ciszej.
Wskaźnik izolacyjności akustycznej Rw podaje się w przypadku ścian (przegród) i okien. Pokazuje on o ile zostanie wyciszony dźwięk po przeciwnej stronie przegrody. Im jego wartość większa, tym lepiej. Jednak trzeba podkreślić, że nie ma tu prostego sumowania, zjawiska akustyczne są skomplikowane, intuicyjnie ich nie zrozumiemy.
Przykładowo, otynkowana ściana o grubości 12 cm, z pełnej cegły, stłumi dźwięk o 47 dB. O ile lepsza będzie ściana dwukrotnie grubsza, z tego samego materiału? Nie ma tu prostego sumowania, Rw wzrośnie do 53 db. To zupełnie inaczej niż w przypadku izolacyjności cieplnej, gdzie mamy proste, liniowe zależności.
Ponadto wskaźnik Rw koryguje się w zależności od tego, jaki rodzaj hałasu dominuje w otoczeniu. Wskaźnik RA1 stosujemy dla przegród pomiędzy pomieszczeniami oraz dla okien i ścian zewnętrznych budynków położonych w cichej okolicy, z dala od tras szybkiego ruchu. Wskaźnik RA2 jest zaś użyteczny, gdy budynek stoi przy ruchliwej drodze, szczególnie trasie szybkiego ruchu lub linii kolejowej, gdzie dominują trudniejsze do wytłumienia niskie dźwięki.
Przy braku informacji o położeniu obiektu i specyfice jego otoczenia przyjmuje się wskaźnik RA2, jako mniej korzystny.
10 typowych źródeł hałasu
Cichy dom - działka i projekt to podstawa
Najbardziej kłopotliwe są dźwięki dobiegające z zewnątrz, takie jak ruch uliczny. Przede wszystkim dla tego, że na ich źródła nie mamy zwykle wpływu, nie jesteśmy w stanie ich wyeliminować. Dlatego wybór działki ma faktycznie największy wpływ na to jak cichy będzie nasz dom. Gdy okolica jest głośna pozostaje zminimalizować niedogodności odpowiednim projektowaniem.
Nieco może pomóc odpowiednie już ogrodzenie. Od strony źródła hałasu, np. ruchliwej drogi, zróbmy je pełne, ciężkie i możliwie wysokie. Nie musi to być koniecznie mur. Można postawić modne ostatnio gabiony wypełnione kamieniami. Jeszcze lepszym rozwiązaniem byłby nasyp ziemny. Nie będzie to, oczywiście, efekt porównywalny z ekranami na autostradzie, ale i tak lepiej niż przy jakimkolwiek ogrodzeniu ażurowym.
Ponadto możliwie daleko od źródła hałasu, w głębi działki, postawmy sam budynek. Od tej strony projektujmy zaś pomieszczenia, w których nie wymagamy ciszy. Dostawmy do głównej bryły budynku garaż, zaplanujmy kotłownię, pomieszczenie gospodarcze, łazienki. Starajmy się nie robić z tej strony okien, bo zawsze mają znacznie gorsze właściwości niż ściany. Te głośniejsze wnętrza starajmy się oddzielić od sypialni i pokoju dziennego masywnymi ścianami, przede wszystkim wewnętrznymi konstrukcyjnymi. Generalnie, trzymajmy się zasady grupowania pomieszczeń o podobnych wymaganiach. W tym przypadku będzie to podział na ciche i głośne.
Układ korzystny akustycznie w domu bliźniaczym - kuchnie i łazienki przy wspólnej, solidnej ścianie.
Układ niekorzystny - ściana pomiędzy kuchnią i łazienką przenosi dźwięki do innych pomieszczeń.
Kuchnia i łazienka z urządzeniami sanitarnymi przy wspólnej ścianie, odseparowane od reszty pomieszczeń.
Układ niekorzystny - urządzenia sanitarne na ścianie oddzielającej kuchnię i łazienkę od reszty domu.
W dość szczególnej sytuacji są też przyszli mieszkańcy domów bliźniaczych i szeregowych. Tu problemem nie jest dźwięk z zewnątrz lecz od sąsiada zza ściany. Na szczęście ścianą rozdzielającą będzie ściana konstrukcyjna. Powinna być wzniesiona z ciężkich materiałów, takich jak pełne bloczki silikatowe, z wypełnieniem spoin pionowych.
To bardzo ważne, bo w takich budynkach często prowadzi się np. piony kanalizacyjne na wspólnej ścianie rozdzielającej segmenty. Ułatwia to wykonanie instalacji, lecz sprzyja przenoszeniu dźwięków pomiędzy sąsiadami. Jeżeli ściana będzie zbyt słaba akustycznie, okaże się, że słyszymy każde spuszczenie wody przez sąsiada. Wówczas pozostanie już tylko wykonanie dodatkowej ścianki tłumiącej po naszej stronie, a jest to nie całkiem skuteczne (lepiej działać od strony źródła dźwięku) i oznacza stratę ok. 10 cm długości pomieszczenia.
Człowiek wielu zawodów, instalator z powołania i życiowej pasji. Od kilkunastu lat związany z miesięcznikiem i portalem „Budujemy Dom”. W swojej pracy najbardziej lubi znajdywać proste i praktyczne rozwiązania skomplikowanych problemów. W szczególności propaguje racjonalne podejście do zużycia energii oraz zdrowy rozsądek we wszystkich tematach związanych z budownictwem.
W wolnych chwilach, o ile nie udoskonala czegoś we własnym domu i jego otoczeniu, uwielbia gotować albo przywracać świetność klasycznym rowerom.