Domowa instalacja elektryczna - sekrety, o których musisz wiedzieć!
Domowa instalacja elektryczna - sekrety, o których musisz wiedzieć!
Nie sposób wyobrazić sobie współczesnego domu bez instalacji elektrycznej, zaś instalacji bez osprzętu, czyli gniazd i łączników oświetleniowych. Przecież to osprzęt ostatecznie umożliwia korzystanie z prądu. Bez niego całość byłaby tylko bezużyteczną plątaniną przewodów. Z drugiej jednak strony, bez ułożenia odpowiedniego okablowania, w którym płynie prąd, cała reszta na nic by się nie przydała. Podpowiadamy, jak się w tym wszystkim zorientować i co koniecznie trzeba wziąć pod uwagę przy okazji budowy lub remontu.
Współczesny dom nie może obejść się bez instalacji elektrycznej i odpowiedniego osprzętu, takiego jak gniazda i łączniki oświetleniowe. Centrum każdej instalacji elektrycznej stanowi rozdzielnica, z której rozprowadzane są obwody zabezpieczone wyłącznikami nadmiarowoprądowymi. Właściwe zaplanowanie instalacji, w tym logiczny podział na obwody, jest kluczowe dla funkcjonalności i bezpieczeństwa użytkowania. W pomieszczeniach ważna jest odpowiednia liczba gniazd, szczególnie w kuchni, gdzie ze względu na dużą liczbę urządzeń elektrycznych potrzebnych jest ich więcej. Konieczne jest również dostosowanie liczby i rozmieszczenia obwodów do specyfiki pomieszczenia, jak również przemyślenie lokalizacji gniazd i łączników, by były one wygodne w użytkowaniu. Nowoczesne rozwiązania, takie jak osprzęt modułowy czy nietypowe rodzaje osprzętu, pozwalają na większą elastyczność i dopasowanie do indywidualnych potrzeb. Ważne jest także uwzględnienie kodu IP przy wyborze osprzętu do miejsc narażonych na wilgoć czy zapylenie. Planowanie instalacji elektrycznej powinno również obejmować przewidywanie przyszłych potrzeb, jak np. możliwość zmiany aranżacji pomieszczeń, co uzasadnia instalowanie dodatkowych gniazd i obwodów.
Co jest centrum domowej instalacji elektrycznej? To rozdzielnica, nazywana też czasem tablicą rozdzielczą. Nie będziemy tu pisać szczegółowo o instalacji, jednak podanie pewnych informacji jest wręcz niezbędne. Okablowanie "rozgałęzia się" właśnie od rozdzielnicy, tu znajdują się zabezpieczenia i rozmaite inne elementy, niezbędne do prawidłowego działania całości. Instalacja podzielona jest na części nazywane obwodami. Każdy z nich ma swój początek w rozdzielnicy. Ponadto każdy obwód zabezpieczony jest osobnym wyłącznikiem nadmiarowoprądowym, popularnie nazywanym bezpiecznikiem albo korkiem. Taki wyłącznik zabezpiecza obwód przed zwarciem lub przeciążeniem. Natomiast inne zabezpieczenia, np. wyłączniki różnicowoprądowe (różnicówki), są wspólne dla kilku obwodów, a czasem nawet dla całej instalacji (np. ograniczniki przepięć).
Mamy więc coś w rodzaju centrum sterowania. Z racji zgrupowania wszystkich elementów w jednym miejscu łatwo jest się zorientować które obwody zostały wyłączone z powodu jakiejś awarii oraz jakie zabezpieczenia zadziałały. Bez trudu można też samemu odciąć zasilanie w jakiejś części domu, jeżeli zechcemy np. wymienić gniazdko.
Oczywiście, pod warunkiem, że podział na obwody będzie czytelny i logicznie uzasadniony, my zaś dysponujemy czytelnym opisem tego za co odpowiada każdy element umieszczony w rozdzielnicy. To szczególnie ważne we współczesnych domach, gdyż o ile kiedyś obwodów było zaledwie kilka, to dziś może ich być kilkadziesiąt. Ponadto w domu poza rozdzielnicą główną mogą być też założone rozdzielnice pomocnicze, np. na poszczególnych piętrach.
Jak podzielić instalację na obwody?
Podział powinien być przede wszystkim logiczny i intuicyjnie zrozumiały. Dlatego konsekwentnie grupujemy pomieszczenia i obwody. W efekcie mamy np. jeden obwód odpowiedzialny za oświetlenie na parterze domu na lewo od wejścia, drugi na prawo od niego, trzeci obejmujący oświetlenie przed budynkiem itd.
Dobrze też jeżeli podział jest po prostu praktyczny - np. gniazda w każdej sypialni to osobne obwody. Albo oświetlenie przy schodach na parterze nie tworzy jednego obwodu z ich oświetleniem od strony piętra. Dzięki temu nawet w razie awarii zasilania mamy sporą szansę na to, że schody nie znajdą się w kompletnych ciemnościach, co mogłoby okazać się po prostu niebezpieczne.
Ponadto trzeba przestrzegać pewnych ogólnych zasad. Nie łączymy w jeden obwód gniazd oraz oświetlenia montowanego na stałe (np. żyrandoli). Sprzęty montowane na stałe takie jak pralka czy lodówka, powinny być zasilane każde z osobnego obwodu. Podobnie z wydzielonych obwodów zasilamy urządzenia o większej mocy (ponad 2 kW). W praktyce te zasady mają spory wpływ na to ile i gdzie należy założyć gniazd oraz innego osprzętu.
Wspólna ramka wielokrotna (a) i moduł z pojedynczym gniazdem (b). (fot. Livolo)
Ile gniazd założyć w pomieszczeniach?
Niektórzy odpowiedzieliby, że im będzie ich więcej, tym lepiej. Nie jest to jednak do końca prawda. Faktem jest jednak, że w wielu domach ewidentnie brakuje gniazd, zaś używanie przedłużaczy i rozgałęziaczy jest rzeczą powszechną. Dotyczy to nawet praktycznie nowych budynków. Dawniej często przyjmowano zasadę, że wystarczy jedno gniazdo na ok. 5 m2 powierzchni pokoju. Efektem tego są zaś tylko dwa gniazda w pokoju 10 m2. A w takim nawet niewielkim pokoju powinny być przynajmniej 4 podwójne gniazda. Dobrą wskazówką może być też to, że na tej samej ścianie nie powinny być one oddalone od siebie o więcej niż 2 m.
Jednak to tylko pewne ogólne wytyczne, przydatne przede wszystkim w sytuacji, gdy nie bardzo jeszcze wiadomo jak będzie umeblowany dany pokój. Natomiast gdy rozkład sprzętów jest już znany, należy kierować się przede wszystkim funkcjonalnością. Nie warto przecież umieszczać gniazd za regałem z książkami czy za kanapą, gdzie i tak nie będzie do nich dostępu. Natomiast gniazdo obok kanapy czy fotela w którym wygodnie usiądziemy z książką - jak najbardziej się przyda.
Jednak z drugiej strony lepiej przesadnie nie popadać w "specjalizację" i dopasowywać układu gniazd tylko do jednego układu mebli. Bowiem co zrobimy, jeżeli taki rozstaw sprzętów nam się znudzi i zechcemy go zmienić? Z tego punktu widzenia lepiej dodać nieco gniazd i obwodów niejako na zapas, nawet jeżeli w tym momencie nie będą one wykorzystywane.
Tradycyjnie przyjmowana, podręcznikowa reguła mówi, że jeden obwód oświetleniowy może tworzyć nawet 20 założonych na stałe źródeł światła takich jak żyrandole czy kinkiety. Jednak w domu jednorodzinnym lepiej jest od razu o niej zapomnieć. Może się bowiem okazać, że jeżeli będziemy się jej trzymać, to całe stałe oświetlenie będzie zasilane z jednego obwodu.
Takie rozwiązanie jest zaś wręcz skrajnie niepraktyczne i wręcz niebezpieczne, o czym dobrze wiedzą użytkownicy wielu starych mieszkań, którym takie rozwiązanie zafundowano. Drobna awaria powodująca wyłączenie całego oświetlenia to zdecydowanie nie jest standard ku któremu powinniśmy dążyć.
Dlatego dziś jeden obwód zasila raczej 2 lub 3 pomieszczenia. Warto przy tym trzymać się reguły, że wyłączenie jednego obwodu nie powinno uniemożliwiać w miarę bezpiecznego poruszania się po domu. Dlatego dobrze, jeżeli nie wszystkie pokoje położone przy tym samym korytarzu mają wspólne zasilanie.
Solidni producenci dbają o to żeby montaż osprzętu był łatwy i równocześnie pewny. (fot. Ospel)
Dlaczego w kuchni potrzebujemy więcej gniazd i obwodów?
Kuchnia to wyjątkowe pomieszczenie. Można powiedzieć, że występuje tam szczególne "zagęszczenie" zarówno urządzeń elektrycznych jak i rozmaitego oświetlenia. Na stałe mamy tam przecież sprzęty większe - lodówkę, zmywarkę, kuchenkę, piekarnik, okap. Sporą grupę tych nieco mniejszych, np. mikrofalówkę i ekspres do kawy. Ponadto używamy czajnika elektrycznego, miksera, blendera, opiekacza do kanapek, młynka do kawy itd. Ale przecież są to tylko przykłady, gdyż pełnej listy w zasadzie nie sposób stworzyć. Będzie ona tak różna, jak odmienny jest stopień zaangażowania w gotowanie w poszczególnych domach.
To wszystko powoduje, że przede wszystkim potrzebne jest naprawdę mnóstwo gniazd. Gdy zaczniemy liczyć to okaże się, że np. 10 podwójnych to wcale nie jest dużo. Przy czym trzeba uprzedzić, że większe znaczenie ma w tym przypadku długość blatów roboczych, niż powierzchnia pomieszczenia. Gniazda nad blatem - same te do zasilania urządzeń przenośnych, takich jak mikser - powinny być oddalone od siebie o nie więcej niż 1,5-2,0 m.
Ponadto trzeba koniecznie uwzględnić fakt, że urządzenia montowane na stałe, czyli np. lodówkę i zmywarkę trzeba zasilać każde z osobnego obwodu. To samo dotyczy piekarnika i kuchenki (płyty grzewczej). Z zastrzeżeniem, że do kuchenki elektrycznej należy doprowadzić instalacje trójfazową (siłową). Tak naprawdę zaś warto ją zrobić nawet jeżeli obecnie korzystamy z kuchenki gazowej. Jeżeli kiedyś zechcemy ją zmienić, to będziemy mogli to zrobić bez trudu.
W kuchni gniazd nigdy nie jest zbyt wiele. Większość osób uskarża się raczej na ich niedobór. (fot. Livolo)
Jak wysoko założyć łączniki oświetleniowe i gniazdka?
Najkrótsza odpowiedź brzmi - to zależy. Tak naprawdę nie ma tu jakichś sztywnych reguł. Ważne jest to, jakie rozwiązanie będzie dla domowników najwygodniejsze, z zastrzeżeniem, że ważny jest rodzaj i sposób zagospodarowania pomieszczenia.
Tradycyjnie umieszczano łączniki oświetleniowe na wysokości ok. 140 cm od podłogi. Obecnie bardzo często zakłada się je niżej, np. 90 cm od podłogi. Niski wariant jest wygodniejszy dla dzieci oraz dla osób na wózkach inwalidzkich. Dla pozostałych użytkowników jest to raczej kwestia przyzwyczajenia. Bowiem niejako odruchowo, zwykle nie bardzo zdając sobie z tego sprawę, szukamy łączników i gniazd tam, gdzie powinny być zgodnie z naszym doświadczeniem.
Trzeba jednak dodać, że niskie położenie łączników oświetleniowych czasem może kolidować z wysokimi szafkami, regałami i innymi meblami. Zawsze więc powinniśmy zastanowić się nad tym, jak ma być urządzone dane wnętrze. To samo zastrzeżenie dotyczy gniazd zasilających. Najczęściej spotykana wysokość montażu w pomieszczeniach mieszkalnych (pokojach) to 20 do 30 cm nad podłogą. Jednak w kuchniach i łazienkach jest to już ok. 120 cm. Czyli tak, aby wygodnie zmieściły się pomiędzy szafkami stojącymi i urządzeniami AGD (pralka, zmywarka) oraz szafkami wiszącymi. Natomiast w spiżarni, garderobie i garażu, gdzie często ustawiamy dość wysokie regały, optymalną wysokością może być dopiero ponad 150 cm.
Klasyczny "wysoki" montaż łączników wciąż jest popularny. (fot. Ospel)
Co oznacza określenie osprzęt modułowy?
Tradycyjny osprzęt, np. gniazdko, ma część zewnętrzną uformowaną z jednego kawałka plastiku. W konsekwencji wybór kolorów i wzorów jest dość ograniczony, zaś estetyczne zgrupowanie kilku gniazd okazuje się bardzo trudne.
Natomiast w osprzęcie modułowym, zewnętrzna, widoczna część jest zawsze dwudzielna. Mamy wymienną ramkę oraz środek połączony z właściwym mechanizmem. W efekcie wybór wzorów i kolorów ramek jest bardzo duży. Do ich produkcji używa się zresztą nie tylko tworzyw sztucznych, ale także szkła, metalu, kamienia, betonu, drewna itd. Ponadto ramki dostępne są jako wielokrotne. Można w nich umieścić np. 4 elementy funkcyjne. Jednak nie muszą to być wcale 4 takie same gniazda zasilające. Możemy np. założyć 2 gniazda zasilające, gniazdo antenowe i gniazdo sieci komputerowej. Albo zgrupować gniazda i łączniki oświetleniowe. Wszystko wygląda bardzo estetycznie, jest zwarte i uporządkowane.
Nic więc dziwnego, że osprzęt modułowy coraz bardziej zyskuje na popularności. Tym bardziej, że urządzeń elektrycznych w naszym otoczeniu wciąż przybywa i umieszczenie na ścianie wielu elementów tego rodzaju często jest po prostu koniecznością.
Dwa gniazda zasilające i cały zestaw multimediów. Wszystko we wspólnej ramce. (fot. Livolo)
Jakie są nietypowe rodzaje osprzętu?
Być może łatwiej byłoby wymieniać, jakich rozwiązań wciąż nie ma. Bowiem oferta producentów przez ostatnie lata bardzo się wzbogaciła. Co przy tym bardzo ważne, ceny wielu elementów są na dość przystępnym poziomie.
Poza typowymi gniazdami i klawiszowymi łącznikami oświetleniowymi możemy więc kupić łączniki dotykowe, zbliżeniowe, gniazda multimedialne wszelkiego rodzaju (głośnikowe, HDMI), gniazda zasilające wyposażone w port USB do ładowania, łączniki bezprzewodowe, współpracujące z pilotami, smartfonem lub siecią bezprzewodową.
Oferta jest tak duża, że amator najpewniej w ogóle nie będzie zdawał sobie sprawy, jak wiele jest to urządzeń i jakie możliwości oferują. Dlatego rozmawiajmy z elektrykiem, który ma wykonywać, czy remontować instalację nie o tym jakie konkretnie rozwiązania techniczne ma zastosować, lecz o tym, jaki efekt pragniemy uzyskać. Tym bardziej, że nowoczesny osprzęt to nie tylko gadżety, jak niektórym mogłoby się wydawać. Zakładając bezprzewodowy łącznik możemy np. uniknąć układania nowych przewodów, a więc kucia ścian i mnóstwa brudnej roboty.
Gniazdo z portem USB jest praktycznym rozwiązaniem. Żeby naładować telefon wystarczy podłączyć kabel, nie musimy używać ładowarki. (fot. Ospel)
Kiedy trzeba zwracać uwagę na kod IP?
Kod IP oznacza stopień odporności na wnikanie ciał stałych (w tym pyłu) oraz wody do urządzenia (pod obudowę). Najczęściej kojarzone jest z osprzętem, gdzie mamy chociażby popularne gniazda z klapką, powszechnie stosowane w łazienkach. Jednak zgodnie z tymi samymi zasadami oznaczana jest szczelność np. opraw oświetleniowych i rozmaitych urządzeń elektrycznych.
W typowych pomieszczeniach mieszkalnych (pokojach), kod IP właściwie nie ma znaczenia, każdy osprzęt lub lampa będą dobre. Ograniczenia zaczynają się gdy pojawia się, ryzyko zachlapania, zalania, wystawienia na deszcz, czy zapylenia. W praktyce oznacza to, że obostrzenia będą dotyczyły łazienki, pralni, garażu lub warsztatu oraz miejsc położonych na zewnątrz, takich jak taras i ogród. Wymagany stopień szczelności będzie odmienny w zależności od konkretnego miejsca i sytuacji dlatego wybierając osprzęt czy lampę na taras lepiej skonsultować się z elektrykiem. Natomiast w większości pomieszczeń wystarczy najczęściej spotykana klasa IP 44, czyli tzw. osprzęt bryzgoszczelny (gniazda z klapką).
Charakterystyczna klapka i oznaczenie IP 44 to znaki rozpoznawcze najczęściej spotykanych uszczelnionych gniazdek. (fot. Ospel)
Jakie okablowanie warto ułożyć na zewnątrz?
Dla właściciela domu jednorodzinnego, wykonanie instalacji w samym budynku to tak naprawdę tylko wersja minimum. Należy pomyśleć również o różnego rodzaju okablowaniu na posesji.
Przewody zasilające oraz sygnałowe (np. domofonowe) powinny zostać doprowadzone między innymi do:
bramy wjazdowej i furtki prowadzącej na posesję;
istniejących lub planowanych budynków gospodarczych, drewutni, wolno stojącego garażu, altany w ogrodzie;
miejsc, w których chcemy założyć oświetlenie zewnętrzne, np. w pobliżu podjazdu, wzdłuż ścieżek; oddalonych części ogrodu, gdzie warto założyć specjalne gniazda do zasilania narzędzi elektrycznych; w pobliżu ogrodzenia, ścieżek oraz blisko domu, jeżeli planujemy wykonanie zewnętrznej instalacji alarmowej.
To jedynie przykłady i lista mogłaby być znacznie dłuższa. Trzeba ją dostosować do indywidualnych potrzeb.
Warto pamiętać o oświetleniu podjazdu. (fot. Spotline)
Co jest centrum domowej instalacji elektrycznej i jakie ma znaczenie?
Centrum domowej instalacji elektrycznej to rozdzielnica (tablica rozdzielcza), od której "rozgałęzia się" okablowanie. W rozdzielnicy znajdują się zabezpieczenia i inne elementy niezbędne do prawidłowego działania całej instalacji. Każdy obwód instalacji zaczyna się w rozdzielnicy i jest zabezpieczony osobnym wyłącznikiem nadmiarowoprądowym, chroniącym przed zwarciem lub przeciążeniem.
Jak podzielić instalację na obwody?
Podział instalacji na obwody powinien być logiczny i intuicyjnie zrozumiały, grupując pomieszczenia i obwody w sposób konsekwentny. Dzięki temu, nawet w razie awarii, łatwiej jest zorientować się, które obwody zostały wyłączone i jakie zabezpieczenia zadziałały.
Ile gniazd założyć w pomieszczeniach?
Liczba gniazd powinna być dostosowana do potrzeb użytkowników i charakteru pomieszczeń, ale ważne jest, aby nie było ich za mało. Zaleca się instalowanie co najmniej 4 podwójnych gniazd w małym pokoju, z zachowaniem pewnych ogólnych wytycznych, jak umieszczanie gniazd na tej samej ścianie nie dalej niż co 2 metry od siebie.
Dlaczego w kuchni potrzebujemy więcej gniazd i obwodów?
Kuchnia charakteryzuje się dużym "zagęszczeniem" urządzeń elektrycznych i oświetlenia, dlatego potrzebna jest tam większa liczba gniazd. Ponadto urządzenia montowane na stałe, jak lodówka czy zmywarka, powinny być zasilane z osobnych obwodów, a dla urządzeń o większej mocy, takich jak kuchenka elektryczna, konieczne może być doprowadzenie instalacji trójfazowej.
Jakie są nietypowe rodzaje osprzętu?
W ofercie producentów znajdują się różnorodne, nietypowe rodzaje osprzętu, takie jak łączniki dotykowe, zbliżeniowe, gniazda multimedialne, gniazda zasilające z portem USB, oraz łączniki bezprzewodowe. Dzięki rozmowom z elektrykiem można dopasować rodzaje osprzętu do indywidualnych potrzeb i oczekiwanego efektu użytkowania.
Człowiek wielu zawodów, instalator z powołania i życiowej pasji. Od kilkunastu lat związany z miesięcznikiem i portalem „Budujemy Dom”. W swojej pracy najbardziej lubi znajdywać proste i praktyczne rozwiązania skomplikowanych problemów. W szczególności propaguje racjonalne podejście do zużycia energii oraz zdrowy rozsądek we wszystkich tematach związanych z budownictwem.
W wolnych chwilach, o ile nie udoskonala czegoś we własnym domu i jego otoczeniu, uwielbia gotować albo przywracać świetność klasycznym rowerom.