Czy można pomóc starym drzewom zaatakowanym przez grzyb (hubę)?

Czy można pomóc starym drzewom zaatakowanym przez grzyb (hubę)?

Proszę o porady dotyczące problemów ze starymi drzewami. Widać je na zdjęciach w artykule. Co robić z hubą? Czy wystarczy ją strącać siekierą? Co zrobić z dziuplą głęboką na pół metra, z której wysypuje się proszek gnijącego drzewa? Czy powinienem coś zrobić z dużą powierzchnią pnia ogołoconą z kory? Z góry dziękuję za pomocne rady.

Odpowiedź eksperta: W odpowiedzi na zadane pytania, trzeba wyjaśnić pokrótce, jak rozwijają się grzyby patogenne na drzewach. Widoczne na zdjęciach huby są grzybami atakującymi zarówno młode, jak i stare drzewa. Zarodniki grzybów wnikają poprzez różnego rodzaju zranienia pnia, gałęzi i korzeni. Strzępki grzybni po skiełkowaniu długo rozwijają się wewnątrz pnia, wysycając organizm drzewa toksynami powodującymi rozkład tkanek mechanicznych, żywiąc się produktami rozkładu.

Niestety, kiedy dochodzi do pojawienia się owocników grzybów na pniu, jest już za późno na ratunek, usuwanie samej huby nie spowoduje zatrzymania wzrostu grzybni. Nie ma też środków chemicznych, którymi można by skutecznie leczyć drzewa. O ile jest cała gama preparatów do impregnacji drewna martwego, to nie ma takich, które rozróżniałyby tkankę grzyba od żywej tkanki drzewa. Wszystkie środki do zabezpieczania drewna przeciwko grzybom powodują poparzenia żywej tkanki drzewa. Widoczne na zdjęciu huby rosną dodatkowo na klonie srebrzystym, który jest gatunkiem szybkorosnącym i krótkowiecznym, a sfotografowane drzewo jest w wieku - dla klonu srebrzystego - bardzo sędziwym, nie rokującym nadziei na długie życie.

Drzewa czytelnika zostały zaatakowane przez patogenne grzyby
Drzewa czytelnika zostały zaatakowane przez patogenne grzyby. Niestety, kiedy ich owocniki pojawiły się na pniu, jest już za późno na ratunek – usuwanie samej huby nie zatrzyma wzrostu grzybni.

Niewiele też można poradzić na odpadanie kory z martwych części pnia. Jeszcze niedawno podręczniki wskazywały metody, które już są zarzucone, ale wciąż niestety pamiętane i nierzadko stosowane, jak precyzyjne oczyszczanie drzewa z martwych tkanek i impregnowanie oczyszczonej powierzchni preparatami grzybobójczymi.

Praktyka wskazuje, że metody te są kosztowne i nieskuteczne, często powodujące więcej szkód niż pożytku. W czasie oczyszczania z martwych tkanek dochodzi bowiem do przerwania tworzonej przez drzewo naturalnej bariery wysyconej fenolami, która powstrzymuje rozwój grzybni. Wielokrotnie widziałem, jak spod warstwy impregnatu wkrótce wyrastały okazałe owocniki grzybów. Jedyny sposób, w jaki możemy pomóc drzewom, to dbanie o jak najlepsze warunki do rozwoju, aby mogły bronić się same. Unikać należy zranień pnia i korzeni.

W wypadku powstania murszejących ubytków na pniu, dziupli, możemy z kolei stwarzać jak najgorsze warunki dla rozwoju grzybów, które lubią wilgoć i ciemność. Usuwamy delikatnie tylko luźne tkanki, przewietrzając rany. Ubytki, w których stoi woda opadowa, drenujemy, osuszamy, ewentualnie zakrywamy tak, aby nie dostawał się deszcz, ale był przewiew. Zabiegi te jedynie spowolnią rozwój grzybni i dopóki procesy przyrostu drzewa będą wyprzedzać procesy rozkładu, ma ono szansę zachować żywotność.

W przypadku dużych drzew mogących zagrażać bezpieczeństwu przechodniów należy zawsze skonsultować się ze specjalistyczną firmą.

Widoczne na zdjęciu drzewa w obecnym stanie stanowią poważne zagrożenie. Można być pewnym, że wewnątrz pnia tkanki są rozłożone, watowate i mechanicznie bardzo słabe. Nie chcąc wydawać diagnozy na podstawie samych fotografii, postanowiłem zobaczyć klony z bliska. Stoją jeszcze o własnych siłach, prawdopodobnie dlatego, że parę lat wcześniej ich korony zostały drastycznie ograniczone. Przestrzegam przed zwlekaniem z decyzją o wycięciu takich drzew.

Przypomnieć należy, że w świetle obowiązującej ustawy o ochronie przyrody, osoby fizyczne mają obowiązek zgłoszenia zamiaru wycięcia drzewa do wydziału ochrony środowiska właściwego urzędu gminy, a osoby prawne - do uzyskania z tego urzędu decyzji administracyjnej zezwalającej na wycięcie.

Piotr Czerwiakowski, www.driada.waw.pl

Komentarze

Gość OlekPL
22-08-2022 14:03
NOO tak jak wspomnieliście... jak już się grzybnia zacznie to nie ma sensu ratować. Raz próbowałem na początku jak działkę kupiłem i nic z tego nie wyszło mimo dużych chęci. Od tamtego czasu miałem jeszcze dwa takie przypadki i już wiedziałem że ścinać i nie ma co się przejmować. 
Wiecej na Forum BudujemyDom.pl
Czytaj tak, jak lubisz
W wersji cyfrowej lub papierowej
Moduł czytaj tak jak lubisz