Działka:
- powierzchnia 1000 m2;
- grunt gliniasty, słabo przepuszczalny.
Podjazd do garażu:
- około 35 m2; nawierzchnia - z bezfugowej kostki z betonu, o grubości 6 cm, elementy w czterech rozmiarach, w odcieniach szarości, beżu, cegły (melanż);
- obrzeża - z gotowych elementów z betonu o długości 1 m.
Decyzja: Kasia - Kiedy podłączaliśmy dom do sieci gazowej, wodociągowej i kanalizacyjnej, ciężki sprzęt narobił na froncie posesji sporo bałaganu - głęboko przeorał grunt, na wierzchu pozostawił glinę. Z tego powodu dość szybko zdecydowaliśmy się na utwardzenie podjazdu, ścieżki, tarasu. Od razu pomyśleliśmy o kostce betonowej, bo jest w czym wybierać, można taką kupić niedrogo.
Pojechaliśmy do składu brukarskiego (znajduje się w sąsiedniej miejscowości), tam wskazano wyroby o grubości 6 cm. Spodobała się nam wersja z postarzonym wierzchem i w melanżowej kolorystyce, która pasuje do elewacji domu wykończonej tynkiem w odcieniu kremowym, blachodachówką w odcieniu bordowym, drewnopodobnego wykończenia ram okien, segmentowej bramy garażowej. Ucieszyłam się, że są to elementy bezfugowe, bo w cienkich szparach zbiera się mało brudu, a nasiona traw i chwastów nie mają miejsca do ukorzenienia się, poza tym wierzch bez szerokich szczelin ułatwia poruszanie się np. na szpikach. Dzięki czterem różnym rozmiarom można było ją ułożyć niejednorodnie, bez jednolitego schematu.
W składzie zamówiliśmy tylko dostawę kostki i gotowych krawężników z betonu, natomiast o ich ułożenie poprosiliśmy znajomych brukarzy. Realizacja przebiegła błyskawicznie i fachowo, trwała dwie dniówki. Co ważne - koszt inwestycyjny był niewysoki (siostra w 2023 r. zapłaciła dwa razy więcej).
Bezfugowa kostka betonowa na podjeździe - rady i przestrogi:
Darek: Na takim zwięzłym gruncie, jak nasz, niezbędna jest naprawdę gruba podbudowa. Trzyosobowa ekipa przekonała się o tym już przy wykonywaniu (koparko- spycharką) wykopu o głębokości do 60 cm. Od razu pojawiła się woda na dnie, ziemia rozmiękła. Aby temu zaradzić, fachowcy sprowadzili mielony gruz, uformowali z niego warstwę o grubości do 45 cm, w niej spadek (do ogrodzenia, różnica wysokości między wjazdem do garażu i na posesję to 30 cm, przy długości podjazdu 5 m). Gotowe krawężniki osadzili na zaprawie cementowej. Na gruzie ułożyli żwir (10 cm), który ubili. Na nim - piasek zmieszany z cementem (20 cm). Na końcu - kostkę. W minifugi wszczotkowali piach.
Nie zaimpregnowali nawierzchni, my też nie sprawdziliśmy przy zakupie, czy elementy zabezpieczono w fabryce przed wilgocią, promieniowaniem UV itp. Mimo to kostka jest czysta, plamy (np. z oleju silnikowego) samoistnie znikają pod wpływem deszczu i słońca, nie pojawia się na niej zielony nalot. Nie muszę jej czyścić myjką ciśnieniową. Nie wyblakła - to kolejna zaleta, na podjazd od rana do wieczora padają promienie słoneczne. Między elementami wysiały się pojedyncze trawy, wiosną usunę je szpachelką. Podbudowa nie zapadła się, wierzch jest równy i przepuszczalny. Szybko wysycha. Jest łatwy do odśnieżania.
Pod brukiem biegnie instalacja elektryczna napędu bramy, przewody są w peszlach - to też zorganizowali brukarze (mają podwykonawcę - elektryka). Warto poszukać profesjonalnej lokalnej ekipy.
Koszty ułożenia bezfugowej kostki betonowej na podjeździe:
- materiały i ułożenie 16 000 zł (w 2020 r.).
Redaktor: Lilianna Jampolska
Dodaj komentarz