(fot. Viessmann) |
Wybierając kocioł na paliwa stałe, liczymy na to, że jego eksploatacja będzie stosunkowo tania. Warto zatem sprawdzić nie tylko modele dostępnych urządzeń, ale również ceny i wydajność opałową różnych rodzajów paliw.
Każdy producent określa paliwo podstawowe i zastępcze dla danego urządzenia. Najlepiej kupić kocioł, dla którego wybrane przez nas paliwo jest podstawowym – urządzenie będzie miało wtedy największą sprawność.
Wybór paliwa
- Węgiel kamienny. Jako paliwo do kotłów stosuje się kilka sortymentów, różniących się wartością opałową, zawartością siarki i popiołu oraz gatunkiem (od I do III). Im gorszy gatunek, tym niższa wartość opałowa i wyższa zawartość zanieczyszczeń stałych.
- orzech – do najtańszych kotłów żeliwnych, ze spalaniem górnym,
- miał węglowy – do kotłów z nadmuchem,
- eko-groszek – do kotłów retortowych,
- brykiety i koks – do stalowych kotłów ze spalaniem górnym. Niska zawartość siarki w węglu sortymentu eko-groszek sprawia, że spaliny powstające podczas jego spalania zawierają mniej dwutlenku siarki niż pozostałe sortymenty. Jest to nie tylko korzystne dla środowiska, ale też wydłuża żywotność elementów kotła i komina, które korodują pod wpływem kwasów siarkowego i siarkawego, powstających w wyniku reakcji siarki z parą wodną. Eko-groszek wyróżnia się też niską zawartością popiołu oraz wilgoci (dzięki przechowywaniu w workach foliowych), a to oznacza większą wydajność energetyczną paliwa.
- Węgiel brunatny. Ma niższą wartość opałową niż kamienny i jest sprzedawany przede wszystkim w postaci brykietów. Jego znaczenie jest niewielkie – producenci nowoczesnych kotłów dopuszczają stosowanie go jedynie jako paliwa zastępczego.
- Biomasa. Tak określa się odpady drzewne, słomę oraz rośliny energetyczne. To paliwa coraz bardziej popularne, bo są odnawialne, czyli takie, które powstają w stosunkowo krótkim czasie (w porównaniu np. do czasu powstawania węgla). Biomasa zaliczana jest do paliw ekologicznych – jest źródłem energii, która w ogólnym bilansie nie emituje do atmosfery dwutlenku węgla, zatem nie zwiększa efektu cieplarnianego.
Joanna Dąbrowska