Nowoczesne odkurzacze mają niewiele
wspólnego z tymi z przeszłości – jest to nie tylko
wizualna różnica, najwięcej innowacji zawiera
ich wnętrze... (fot. DYSON)
Przykładowy filtr HEPA, są również i takie
w formie walca. (fot. ELECTROLUX)
To widoczny zestaw centralnego odkurzacza
– brakuje tylko rur umieszczonych w ścianach. (fot. HUSKY)Kurz w domu jest naturalnym
zjawiskiem. Nie jest to przyjemny
współlokator,...
Nowoczesne odkurzacze mają niewiele
wspólnego z tymi z przeszłości – jest to nie tylko
wizualna różnica, najwięcej innowacji zawiera
ich wnętrze... (fot. DYSON)
Przykładowy filtr HEPA, są również i takie
w formie walca. (fot. ELECTROLUX)
To widoczny zestaw centralnego odkurzacza
– brakuje tylko rur umieszczonych w ścianach. (fot. HUSKY)
Kurz w domu jest naturalnym
zjawiskiem. Nie jest to przyjemny
współlokator, a dla niektórych najgorszy wróg,
którego trzeba się systematycznie pozbywać.
Alergik bowiem wie, że to potencjalne siedlisko niebezpiecznych dla niego roztoczy. I lepiej nie twierdzić, że nie jest się na nie uczulonym,
bo alergię można nabyć
w każdej chwili.
Dobry odkurzacz jest zatem potrzebny w każdym domu, ale ten w domu alergika powinien mieć szczególne cechy. Przede wszystkim jego skuteczność w likwidacji kurzu musi być niemal stuprocentowa, a to oznacza umożliwienie zbierania brudu z każdej niemal powierzchni. Dobrze też, by pracował cicho i był łatwy w obsłudze. W kierunku takich oczekiwań użytkowników idą rozwiązania techniczne i dotyczy to zarówno modeli tradycyjnych odkurzaczy, jak i instalacji centralnego odkurzacza.
Tradycyjny, ale
z nowymi zadaniami
Sylwetka odkurzacza nie zmieniła się w ogólnych zarysach i dalej mamy do czynienia z korpusem, wężem i długim sznurem do podłączenia go do sieci elektrycznej. Nie zmienił się również sposób pracy, polegający na zasysaniu brudu i wyrzucaniu powietrza z powrotem do pomieszczenia. Ale chociaż wciąż pozostaje tradycyjnym odkurzaczem, w jego wyglądzie i sposobie pracy zaszła ogromna zmiana. Nowoczesne wzornictwo położyło nacisk na obłe kształty urządzeń, „odchudzenie”, kolorystykę i wyposażenie ich w końcówki do różnorodnych powierzchni. A te zmiany idą w parze z innowacjami wnętrza. Kiedyś siłę ssania określała moc odkurzacza. Teraz przy mniejszej liczbie Watów (przecież trzeba oszczędzać energię!) potrafi znacznie mocniej „ciągnąć”. Natomiast wyrzucane powietrze jest w znacznie większym stopniu pozbawiane zanieczyszczeń. To był najsłabszy punkt odkurzacza i argument o wtórnym zanieczyszczaniu domowego powietrza, czyniącym go groźnym dla alergika, był prawdziwy. Teraz urządzenia są wyposażane w filtry nowej generacji, gwarantujące bardzo dobre – nawet kilkustopniowe – oczyszczanie powietrza. W zasadzie jedyną wadą odkurzacza pozostał fakt, że „prowadza się go na smyczy” i jest niewygodny podczas transportu po schodach.
W domu alergika może pojawić się zatem nie tylko ładny, ale i funkcjonalny sprzęt, a o jego skuteczności zadecyduje filtr.
Nieocenione okazują się filtry HEPA (High Efficiency Particulate Arresting – co na polski można przetłumaczyć – wysoka wydajność w zatrzymywaniu cząsteczek). Ich skuteczność filtracji sięga niemal 100%, chociaż mają nieskomplikowaną budowę. W ramce umieszczony jest porowaty materiał przypominający papier włóknisty, który działa jak bibuła – wchłania z powietrza cząstki średnicy od 0,01 mikrona (może również pochłaniać gazy i opary). Niektóre odkurzacze wyposażone są też w worki na kurz z aktywnym węglem, co podwyższa ich możliwości absorpcyjne, z likwidacją przykrych zapachów włącznie.
Odkurzacze z filtrem wodnym mają zbiorniki, w których śmiecie są zraszane lub wpadają do nalanej tam wcześniej wody. Woda wiąże kurz, dlatego mniejsza jest ilość zanieczyszczeń w wyrzucanym powietrzu, a samo powietrze dodatkowo jest nawilżane oraz ujemnie jonizowane, co poprawia mikroklimat pomieszczenia. Zaletą tych odkurzaczy jest bezworkowa eksploatacja – brud wylewa się do kanalizacji, a pojemnik myje.
Jeżeli komfortem jest dla nas odkurzanie na mokro, to w tej roli sprawdzą się odkurzacze piorące z filtrem (ich skuteczność w usuwaniu kurzu wynosi 97-99%). Ich pracę charakteryzuje etapowość. Najpierw maszyna pracuje na sucho – jest to etap trzepania, podczas którego powietrze jest silnie wdmuchiwane w czyszczoną powierzchnię i natychmiast zasysane z powrotem. Podczas tego etapu usuwane są tylko luźne cząstki brudu. Lepkie osady z tłuszczu, dymu, olejów, czyli wszystkie cząstki na stałe związane z powierzchnią, zostaną usunięte w trakcie etapu „mokrego”. Na czyszczoną powierzchnię urządzenie nakłada aktywną pianę (najczęściej środki te zawierają detergenty), która jest niemal równocześnie zbierana razem z rozpuszczonym brudem. Wszystko odbywa się na tyle błyskawicznie, że czyszczona powierzchnia nie zdąży namoknąć. Odkurzacze są wyposażane w końcówki, które umożliwiają czyszczenie na mokro nie tylko dywanów, wykładzin i mebli tapicerskich, ale też innych, w tym twardych, powierzchni.
Odkurzacze wyposażone w agregat parowy są równie efektywne. Wytwarza on parę, którą pod wysokim ciśnieniem kieruje się na czyszczoną powierzchnię. Para wnika głęboko, rozpuszcza brud, a następnie jest wciągana przez aparat. Tym sposobem likwiduje się wszelkie zanieczyszczenia pochodzenia organicznego oraz nieorganicznego, a dodatkowo dezynfekuje i zabija roztocza oraz zarodki pleśni. Dla alergików uczulonych na środki chemiczne ważna jest informacja, że para nie zawiera żadnych środków czyszczących, zatem nawilżone nią pomieszczenia są wyjątkowo przyjazne. Oprzyrządowanie agregatu parowego jest również wszechstronne, czyli odpowiednią końcówką da się wyczyścić i każdą powierzchnię, i każdy zakątek.
Nawet jeśli odkurzacz będzie wydatkiem rzędu kilku tysięcy złotych, to i tak pozostanie w grupie tradycyjnych urządzeń. Za te same pieniądze można osiągnąć całkiem inny wymiar sprzątania, czyli zainstalować w domu centralny odkurzacz, którego z poprzednikiem więcej dzieli niż łączy. Przewagą tego tradycyjnego jest to, że można go mieć w każdym domu, natomiast o centralnym najlepiej pomyśleć przed budową.