Zdaniem architekta - Wybór wykonawcy, pierwsze kroki na budowie
Zdaniem architekta - Wybór wykonawcy, pierwsze kroki na budowie
Mamy projekt. Znamy materiały, z których powstanie
nasz dom i wiemy, jak będzie ogrzewany.
Opanowaliśmy teorię dotyczącą funkcji poszczególnych
osób na budowie. Możemy więc zakasać
rękawy, chwycić łopatę, taczki, worek z cementem
i rzucić się w wir robót... albo wybrać ekipę,
która zrobi to za nas. Przy czym drugie rozwiązanie
jest zdecydowanie lepsze. Ale jak wybrać kogoś,
kto dobrze, sprawnie i względnie tanio zbuduje
nam dom? Na co patrzeć, o co pytać, jak sformułować
umowę? Czy zdecydować się na osobne
ekipy do poszczególnych etapów budowy, czy może
zlecić wszystko jednemu wykonawcy? Wreszcie
czy warto oszczędzać na wykonawstwie?
Czy warto oszczędzać na wykonawstwie?
Odpowiedź na to pytanie jest w zasadzie kluczem
do wszystkich innych. Brzmi ona: warto,
ale mądrze i nie za wszelką cenę. W końcu
wykwalifikowanego wykonawcę zatrudniamy
po to, żeby zrealizował budynek według
projektu, popełniając przy tym jak najmniej
błędów i biorąc odpowiedzialność
za te, których uniknąć się nie udało. To,
że błędy się pojawią – jest w zasadzie (mimo
najszczerszych z reguły chęci wszystkich
uczestników procesu) oczywiste, czy to
na etapie projektowym, czy wykonawczym.
Popełniają je wszyscy, zarówno projektant,
kierownik budowy, wykonawca, jak i inwestor.
Budowa domu jest zadaniem zbyt złożonym
i skomplikowanym, żeby w praktyce
mogła zajść w sposób idealny.
Warto zadbać
o to, aby były to pomyłki możliwie
drobne i aby usuwanie ich poszło sprawnie
i bez zbędnych kosztów. Nie oznacza to, że
mamy się godzić z popełnionymi uchybieniami.
Należy jednak zawczasu zadbać o to,
aby ich rozwiązanie pochłonęło minimalną
ilość nerwów, czasu i pieniędzy. W końcu
im mniej czasu poświęcimy jako inwestorzy
na „obsługę budowy”, łagodzenie sporów
i rozwiązywanie problemów – tym więcej
go zostanie z jednej strony na zarabianie
pieniędzy (a finansowanie budowy to przecież
jedno z podstawowych zadań inwestora),
a z drugiej na zwykłe życie ze wszystkimi
jego przyjemnościami.
Nikt przecież nie
powiedział, że czas budowy (wbrew obiegowej
opinii) oznacza „lata wyrwane z życiorysu”.
Podstawowym warunkiem, aby tak
było – jest mądre skompletowanie zespołu
ludzi, od których budowa będzie zależeć.
Jak więc szukać ekipy budowlanej, aby
znaleźć tą optymalną? Idealnej i zawsze
skutecznej metody prawdopodobnie nie
ma, jest jednak kilka elementów, które pozwolą
na zgromadzenie wystarczającej ilości
informacji, umożliwiających dokonanie
właściwego wyboru. W tym celu warto najpierw
stworzyć listę firm wykonawczych,
współpracą z którymi jesteśmy potencjalnie
zainteresowani.
dr inż. architekt Piotr Kmiecik:
ukończył studia na Wydziale Architektury
Politechniki Wrocławskiej w 2002 roku. W 2006
roku obronił doktorat z zakresu historii architektury
i konserwacji zabytków. Projektuje
domy jednorodzinne oraz duże centra handlowe
i zespoły biurowe na terenie Polski
i Federacji Rosyjskiej. Autor i współautor
dwóch książek i licznych artykułów. Obecnie
prowadzi własną pracownię projektową.
Ciąg dalszy artykułu w wydaniu papierowym miesięcznika Budujemy Dom 9/2012