Dom Dominiki i Grzegorza Ochocińskich w miejscowości
Dobrcz w województwie kujawsko-
-pomorskim został wzniesiony w ciągu niecałego
roku. W październiku 2010 w budynku
uruchomiono pompę ciepła o mocy 10 kW.
Po pierwszym sezonie grzewczym właściciele
są usatysfakcjonowani funkcjonowaniem
urządzenia oraz kosztami jego eksploatacji.
– Dlaczego zdecydowałem się na pompę ciepła?
Przeważyła bezobsługowość tego urządzenia
– mówi właściciel domu. Charakter
mojej pracy powoduje, że muszę często
wyjeżdżać. Myślę, że żona nie poradziłaby
sobie z obsługą innego, w miarę taniego
w eksploatacji źródła ciepła. Nie wyobrażam
sobie na przykład, że „walczy” z kotłem na
ekogroszek. Ważną rolę odegrały też pozytywne
doświadczenia mojego kuzyna. Cztery
lata temu zainstalował pompę ciepła w swoim
domu i jest z niej niezwykle zadowolony.
Dom Dominiki i Grzegorza
Parterowy budynek z poddaszem użytkowym
ma 210 m2 powierzchni użytkowej.
Duży ogrzewany garaż to dodatkowe 60 m2.
Ściany niepodpiwniczonego domu wzniesione
zostały z Porothermu grubości 24 cm,
a następnie ocieplone 15 cm styropianu.
Na dachu ułożona została dachówka ceramiczna.
Ocieplenie połaci stanowi 30 cm
wełny mineralnej (w dwóch warstwach
układanych na zakładkę). W budynku zamontowano
okna z PVC firmy MS z trzema
szybami. Na obu kondygnacjach domu ułożone
jest ogrzewanie podłogowe (grzejniki
zamontowane są tylko w garażu).
Jak wybrać firmę?
– Jeśli chodzi o wybór firmy wykonawczej...
Z całą pewnością należy decydować się na
doświadczonego instalatora, który potrafi wylegitymować
się dużą ilością wykonanych prac
– stwierdza Grzegorz Ochociński. – Warto
porozmawiać z przedstawicielami kilku firm
i dobrze wsłuchać się w sposób udzielania
przez nich informacji oraz rozwiewania
wątpliwości klienta. Kompetencja obsługi jest
niezwykle ważna. Zdecydowałem się na firmę,
której właściciel w czasie rozmów wstępnych
wyczerpująco odpowiedział na wszystkie
nurtujące mnie pytania. Dowiedziałem się nie
tylko o aspektach ekonomicznych związanych
z eksploatacją urządzenia, ale również
o szczegółach technicznych i wykonawczych.
Dzięki temu wiedziałem później doskonale,
dlaczego poszczególne etapy prac wykonywane
są w taki, a nie inny sposób.
– Moim zdaniem, inwestor sporo ryzykuje,
zlecając montaż mało doświadczonym instalatorom
– podkreśla z naciskiem Waldemar
Strześnicki, właściciel firmy instalacyjnej
specjalizującej się w pompach ciepła. – Jeżeli
firma sprzedaje kotły olejowe, gazowe, węglowe,
a pompy ciepła są tylko nowoczesnym
dodatkiem do owej działalności, to istnieje
duże prawdopodobieństwo, iż instalacja będzie
działała wadliwie. Wiedza potrzebna do prawidłowego
zwymiarowania urządzenia oraz
zaplanowania współpracujących z nim elementów
jest specyficzna. Trzeba na przykład
sporo wiedzieć o chłodnictwie oraz działaniu
układów elektronicznych. Lata działalności
w tej branży nauczyły mnie, iż pompa ciepła
to urządzenie, które nie znosi kompromisów.
Tymczasem inwestor, usiłując „zbić” cenę, właśnie
takich kompromisów oczekuje. Zasadą,
jaką przyjąłem, jest proponowanie klientom
gotowej, optymalnej instalacji. Jeżeli projekt
zostanie zaakceptowany, to przystępujemy
do pracy. Jeżeli natomiast zaczynają się
naciski, aby obniżyć cenę, a więc siłą rzeczy
dokonać jakichś przeróbek, uproszczeń,
pseudooszczędności materiałowych... wtedy
bardzo często rezygnujemy ze zlecenia. Klient,
wymuszając za wszelką cenę obniżkę, nie ma
świadomości, że działa tak naprawdę przeciwko
sobie. Są firmy, które aby uzyskać zlecenie,
gotowe są obniżać cenę, a jak to robią?
Marek Żelkowski
Ciąg dalszy artykułu w wydaniu papierowym miesięcznika Budujemy Dom 6/2011