W ciągu ostatnich kilku lat system centralnego odkurzania bardzo się spopularyzował. Nie bez powodu. Jego największe zalety to wygoda, bezgłośna praca oraz całkowita eliminacja z pomieszczeń nawet najdrobniejszych zanieczyszczeń, co ma znaczenie zwłaszcza wtedy, gdy mieszkają z nami alergicy.
(fot. Comfort System (importer firmy Disan))
Centralne odkurzanie to szybkość, wygoda, nowoczesność. Dzięki niemu nie musimy już biegać po domu z wyjącym odkurzaczem, potykając się o kabel zasilający. Nie musimy wdychać podgrzanego przez silnik powietrza o specyficznym zapachu, zawierającego drobiny kurzu i roztocza (w systemie centralnym wszystkie zanieczyszczenia i drobnoustroje usuwane są poza budynek mieszkalny) i co chwila przepinać przewodu elektrycznego do kolejnych gniazdek. Koniec ze slalomem między meblami, zawadzaniem o drzwi i ościeżnice. Plastikowa szufelka i zmiotka? Te akcesoria nie będą już nam potrzebne.
Korzystając z systemu centralnego odkurzania, nasz dom posprzątamy nie dość, że dokładniej, to jeszcze w o wiele krótszym czasie (lepsza wydajność odkurzania). Jednostka centralna jest niezwykle uniwersalna. Z powodzeniem może być wykorzystywana także do sprzątania pomieszczeń gospodarczych, balkonów, tarasu, garażu, samochodu, a nawet rozlanej wody czy popiołu z kominka (w dwóch ostatnich przypadkach będziemy musieli skorzystać ze specjalnych separatorów, które zamontowane przy gnieździe ssącym spowodują, że ani woda, ani popiół nie dostaną się do systemu).
Jak to działa?
System centralnego odkurzania, nie dość, że ma wiele zalet, to jest prosty zarówno w działaniu i obsłudze, jak i w montażu. Z jednostki centralnej (składającej się przeważnie z silnika, separatora, filtra i pojemnika na kurz), umieszczonej zwykle w garażu lub pomieszczeniu gospodarczym (pralnia, kotłownia), wychodzi sieć rozłożonych pod tynkiem, podłogą lub umieszczonych w stropie rur, które kończą się gniazdami ssącymi w poszczególnych pomieszczeniach naszego domu.
Wzdłuż rur układa się także system sterujący pracą odkurzacza. Aby zacząć odkurzanie, należy włożyć do umieszczonego w ścianie lub podłodze gniazda ssącego wąż elastyczny z odpowiednią nasadką lub szczotką. Wówczas silnik w jednostce centralnej włącza się, a my zaczynami odkurzanie. W droższych modelach odkurzaczy sprzątanie zaczynamy po naciśnięciu przycisku na rękojeści połączonej ze szczotką rury teleskopowej. Odkurzanie może zainicjować także fala powietrza wytworzona poprzez złożenie teleskopowej rączki na końcu węża lub fala radiowa, wysłana za pomocą pilota zdalnego sterowania.
Centralne odkurzanie – planuj z wyprzedzeniem
Wiele osób zainteresowanych montażem systemu centralnego odkurzania zastanawia się, od czego i na jakim etapie budowy domu zacząć rozkładanie instalacji. Otóż najlepiej zrobić to, gdy nasz dom znajduje się jeszcze w stanie surowym, przed wylaniem podłóg i ułożeniem na ścianach tynków. To właśnie wtedy należy ustalić, w którym miejscu znajdzie się jednostka centralna i gdzie chcemy zrobić gniazda ssące. Powinny one zostać tak rozmieszczone, abyśmy wężem o długości 9 m (długość standardowa) byli w stanie odkurzyć cały dom, wraz z pomieszczeniami gospodarczymi, piwnicą, schodami, garażem, balkonami i tarasami.
Przyjmuje się, że jedno gniazdo ssące obejmuje swym zasięgiem 50–80 m2 powierzchni, a więc w średniej wielkości domu nie ma zwykle potrzeby zakładać więcej niż 3–4 gniazd ssących. Gniazda, podobnie jak kontakty, należy zaplanować w miejscach, w których będą łatwo dostępne. Można umiejscowić je w ścianie (na wysokości do 30 cm) lub w podłodze. Warto także zastanowić nad montażem automatycznych szufelek, czyli znajdujących się przy podłodze zamykanych szczelin. Gdy zgarniemy w ich pobliże piasek, błoto czy okruchy i otworzymy szczelinę, system wchłonie drobiny i zassie je do jednostki centralnej. Automatyczne szufelki dobrze jest zrobić w kuchni, jadalni oraz w wiatrołapie, czyli miejscach, które najbardziej się brudzą.