Pytanie czytelnika: Niedawno kupiliśmy dwudziestokilkuletni dom. Wiemy już, który pokój będzie dla babci, gdzie urządzimy salon, sypialnię, gabinet i pokój dla nastoletniego syna. W domu jest też miejsce na pralnię i pomieszczenie gospodarcze. Korytarz jest oddzielony od pokoi, kuchnia jest zamknięta. Jakimi farbami malować poszczególne pomieszczenia, by było praktycznie, a jednocześnie oszczędnie?
(fot. Śnieżka)
Redakcja: Jeśli znane jest przeznaczenie pomieszczeń, łatwiej dokonać racjonalnego wyboru farb do ich odnawiania. Pomieszczenia, których ściany są narażone na uszkodzenia albo poplamienie czy zachlapywanie, dobrze by było odnowić droższymi farbami lateksowymi i na tym nie warto oszczędzać. Tańszych farb akrylowych można użyć w miejscach mniej reprezentacyjnych, np. w pomieszczeniu gospodarczym.
Malowanie ścian farbami to najtańszy sposób na całkowitą zmianę wyglądu wnętrz. Prace malarskie można wykonać samodzielnie, a wybór farb jest bardzo bogaty: w sklepach można często dostać darmowe próbki, którymi można malować fragmenty ścian, by ocenić efekt kolorystyczny.
Zastanówmy się, czy wszystkie pomieszczenia chcemy pomalować w tej samej lub podobnej kolorystyce, czy może każdy domownik chce mieć pokój w swoim ulubionym kolorze? Czy kolor ma być dopasowany do mebli, czy kontrastować z nimi? Które z pomieszczeń są ciemniejsze, więc warto je rozjaśnić, a które rozświetlone przez słońce, więc można poeksperymentować z ciemniejszymi barwami? Czy wszystkie cztery ściany będą jednolite, czy może na jednej z nich ma pojawić się odmienny kolor, np. czerwień? A może rozważamy też farbę strukturalną lub tynk ozdobny?
Kiedy będziemy się zastanawiać nad doborem kolorów, pamiętajmy, że wzorniki mogą być mylące. Oglądane w sklepach w sztucznym oświetleniu kolory będą wyglądać inaczej niż na ścianie oświetlonej światłem dziennym. Dobrze jest zapytać, czy sklep nie ma specjalnej lampy imitującej domowe światło sztuczne – przeanalizowana pod nią barwa będzie bliższa prawdzie.
Dobrze też – a niektórzy producenci mają to w ofercie – kupić próbkę farby i pomalować nią niewielki fragment ściany, by zobaczyć, jak „gra” na niej światło i jak zmienia się natężenie barwy. Jednak i pomalowanie na próbę kawałka ściany nie daje gwarancji oczekiwanego efektu – na małej powierzchni kolor wydaje się bowiem mniej intensywny. Dobrze też wiedzieć, że farby z wysokim połyskiem podkreślą wszelkie niedoskonałości podłoża, uwidocznią np. krzywizny ścian. Błyszczące ściany będą jednak z pewnością łatwiejsze do utrzymania w czystości, bo brud się nie trzyma śliskich powierzchni.
Gdy wybieramy farby, zwracajmy uwagę przede wszystkim na ich jakość. Najtańsze farby do wnętrz mają niską odporność na ścieranie oraz niewielką zdolność krycia. Z tych względów nadają się do pomieszczeń pomocniczych, jak składzik czy spiżarnia. Kosztują 2,5–3 zł za litr. Najszersze jest zastosowanie farb do wnętrz ze średniego przedziału cenowego, które można nabyć za 8–10 zł za litr. Farby najdroższe – 15–25 zł za litr – są przeznaczone głównie do obiektów użyteczności publicznej, np. hoteli, w których od powłok malarskich wymaga się szczególnej trwałości, a także spełnienia rygorystycznych wymogów higienicznych. Powyższe ceny dotyczą farb białych. Kolorowe są droższe – te ze średniej półki kosztują między 10 a 45 zł za litr, a ich cena zależy od ilości barwnika.
Zanim kupimy farbę, powinniśmy obliczyć powierzchnie do malowania: ile metrów kwadratowych ma sufit, a ile ściany (po odjęciu od wyniku powierzchni okien i drzwi) i jeśli będzie się malować dwukrotnie, pomnożyć wyniki przez dwa. Potrzebną ilość farby obliczymy, korzystając z informacji na opakowaniach, na których zawsze podana jest jej wydajność, czyli ile metrów kwadratowych można pokryć 1 litrem farby (lub na ile metrów kwadratowych wystarcza opakowanie). Warto do tego dodać 0,5–1 litra na zapas. Przeciętna wydajność 1 litra farby wynosi 10–12 m2, ale jest to zależne od gładkości lub chłonności ścian. Farby są dostępne zwykle w opakowaniach 1, 2, 3, 5 lub 10 litrów.