– Kupiliśmy go w zeszłym roku ze świadomością, że budynek wymaga sporych inwestycji – mówi Marcin Stanisławski. – Kapitalny remont postanowiliśmy odłożyć jednak na połowę bieżącego roku i dlatego wynajęliśmy dom na jeden sezon. Lokatorom trzeba było zapewnić jednak komfort cieplny, a stary piec na miał węglowy miał jedną, ale za to bardzo poważną wadę.
Wymagał częstego dozoru, a na to ani my, ani też ludzie wynajmujący mieszkanie nie mogli sobie pozwolić. Należało znaleźć jakąś rozsądną alternatywę dla dotychczasowego źródła ciepła. Problem polegał jednak na tym, że działka, na której stoi dom, chociaż leży stosunkowo niedaleko od centrum Warszawy, jest bardzo słabo uzbrojona. Poprzedni właściciel domu nie inwestował w nieruchomość.
Oprócz prądu, wszystkie inne media są niedostępne, albo tak jak woda, pozyskiwane we własnym zakresie. Nie było więc mowy o zautomatyzowanym kotle zasilanym gazem z sieci. Kotły na gaz płynny lub olej opałowy także nie stanowiły dobrej propozycji. Po pierwsze, zapewnienie paliwa staje się coraz bardziej kosztowne, a po drugie, chodziło o to, aby można było zamontować źródło w miarę szybko bez budowania kosztownych instalacji służących do magazynowania paliwa.
Powietrzna pompa ciepła wydała nam się najlepszym rozwiązaniem. A wybór urządzenia o nazwie ALTHERMA firmy podyktowany był dobrymi doświadczeniami z klimatyzacją oferowaną przez tego samego producenta.
Najważniejszą przesłanką, która zadecydowała o zamontowaniu powietrznej pompy ciepła w domu Elżbiety i Marcina, była bezobsługowość urządzenia oraz krótki czas montażu. Trwał on 8 godzin, łącznie z rozruchem pompy.
– Nie powiem... Mieliśmy pewne obawy – wspomina właściciel. – Przedstawiciele firmy, którzy montowali pompę, ostrzegali nas, że nieocieplony dom i stara żeliwna instalacja grzejnikowa mogą bardzo słabo współpracować z urządzeniem. Ponieważ jednak budynek ma być docelowo docieplony, postanowiliśmy zaryzykować. Ryzyko było spotęgowane jeszcze tym, że zdecydowaliśmy się na pompę ciepła o mocy 8 kW, a więc nieco za małą jak na potrzeby naszego domu.
Niestety pompa zalecana przez firmę instalacyjną miała moc aż dwukrotnie większą od naszej. Nie zdecydowaliśmy się na tak duże przewymiarowanie. I okazało się, że postąpiliśmy słusznie. Ostatnia zima była wprawdzie dosyć lekka, ale to nie zmienia faktu, że nawet w najzimniejsze dni temperatura w domu była odpowiednia. Po zakończeniu kapitalnego remontu domu, polegającego m.in. na dociepleniu ścian zewnętrznych oraz wymianie grzejników, praca pompy ciepła powinna okazać się jeszcze bardziej efektywna.
Stary piec na miał węglowy jest podłączony równolegle z ALTHERMĄ i stanowi zabezpieczenie na wypadek awarii urządzenia lub przerw w dostawach prądu |
Chcemy także wyposażyć dom w specjalne grzejniki, które latem umożliwią wykorzystanie drugiej funkcji pompy, a mianowicie schładzania pomieszczeń. Są to klimakonwektory, zwane też fan-coilami. W części domu zamontowane będzie również ogrzewanie podłogowe. Planujemy je między innymi w salonie.
Klimakonwektor, podobnie jak klimatyzator, jest urządzeniem zaprojektowanym w taki sposób, aby utrzymywało w pomieszczeniu temperaturę zadaną na sterowniku. Fan-coil może więc ogrzewać pomieszczenia, podobnie jak tradycyjne grzejniki, a współpracując z pompą ciepła, może je również schładzać, tak jak klimatyzator. Wymianę ciepła pomiędzy klimakonwektorem oraz powietrzem zapewniają wentylatory.
Pompa ciepła w domu Elżbiety i Marcina jest wpięta w instalację równolegle, a więc w razie jakichkolwiek problemów (chociażby technicznych lub związanych z dostawą prądu) zawsze można uruchomić działający wcześniej piec na miał węglowy. Jest to tylko kwestia ręcznego przestawienia zaworów.
– Pompa ciepła ogrzewa dom oraz służy do produkcji ciepłej wody użytkowej – mówi Marcin. – Na razie woda jest magazynowana w starym wysłużonym bojlerze, który współpracował ze starą instalacją, ale po remoncie zostanie on zastąpiony nowym urządzeniem, które jest dostarczane w komplecie z ALTHERMĄ.
Od grudnia do połowy czerwca pompa ciepła zużyła do produkcji ciepła oraz c.w.u. 3370 kWh.
– Licznik jest dwutaryfowy – podkreśla Marcin. – Na razie nie mam jeszcze rachunku za ostatnie miesiące, ale wystarczy przemnożyć liczbę kilowatogodzin przez ceny energii, aby przekonać się, że nie będą to wielkie koszty. Zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę fakt, że obejmują półroczny okres użytkowania instalacji.
- O co chodzi z tymi pompami ciepła? Powietrze-powietrze, powietrze-woda?
- Pompa ciepła do cwu i kocioł na pellet - jak sprawdzi się ten duet?
- Jakie są dotacje na pompę ciepła 2023 roku?
- Bufor ciepła 1000 l - kiedy warto stosować, a kiedy nie?
Podlicznik (nie uwzględnia podwójnej taryfy) zainstalowany w celu śledzenia poboru prądu przez pompę ciepła |
Urządzenie nie jest jedyną proekologiczną inwestycją planowaną przez Elżbietę i Marcina. W dalszej perspektywie na całkowicie wymienionym, nowym dachu ma pojawić się jeszcze instalacja solarna wspomagająca pracę urządzenia grzewczego, a w kotłowni zbiornik buforowy magazynujący ciepłą wodę.