Odpowiedni dobór komina jest nie mniej ważny, niż kotła, kominka lub pieca. Można by nawet zaryzykować stwierdzenie, że tak naprawdę to komin jest ważniejszy, gdyż jeżeli on będzie działał źle, to żadne z wymienionych urządzeń i tak nie będzie w stanie funkcjonować prawidłowo, choćby samo było najwyższej jakości. Spośród jakich kominów możemy więc wybierać?
Dość często to nieodpowiedni komin okazuje się wąskim gardłem - utrudniającym, czy wręcz uniemożliwiającym prawidłową pracę urządzeń grzewczych, takich jak kotły, kominki i piece. Powszechnie znaną przyczyną problemów jest zbyt słaby ciąg, spowodowany zbyt małą średnicą i wysokością komina. A wtedy typowym objawem jest zadymienie pomieszczenia przy rozpalaniu oraz otwieraniu drzwiczek, gdy dorzucamy opału. Jednak to nie wszystko.
Komin dobry, czyli dopasowany
To, czy dany komin będzie skutecznie i bezpiecznie pełnić swoje funkcje przez lata, zależy od tego, czy zostanie właściwie dobrany do specyfiki urządzenia grzewczego.
Znaczenie mają przede wszystkim trzy czynniki:
temperatura spalin lub dymu;
wymagana szczelność, wynikająca z tego, czy wykorzystuje się naturalny (grawitacyjny) ciąg, czy spaliny przetłacza wentylator (wówczas wytwarza nadciśnienie);
skład spalin albo dymu.
Przekładając to na praktykę - komin, który świetnie nadaje się do kominka może być zupełnie nieodpowiedni do odprowadzania spalin z gazowego kotła kondensacyjnego (i odwrotnie).
Co więcej, komin, który przez wiele lat bezawaryjnie pracował z tradycyjnym kotłem gazowym, może się nie nadawać do działania z nowym kondensacyjnym. Jeżeli nie wyposażymy go po takiej zmianie we wkład, to po kilku latach prawdopodobnie będzie nadawał się już tylko do rozbiórki. Ponadto może być wprost niebezpieczny, gdyż jego szczelność nie będzie wystarczająca.
Podobne zastrzeżenia dotyczą również kotłów na paliwa stałe. W szczególności sytuacji, gdy stary kocioł zasypowy zastępujemy nowoczesną wersją z podajnikiem. Dym opuszczający nowe urządzenie jest bowiem wyraźnie chłodniejszy, co w pewnych warunkach oznacza ryzyko wystąpienia kondensacji. Ale również sama zmiana paliwa może mieć fatalne skutki. Typowym przykładem jest rezygnacja z węgla na rzecz nieumiejętnego palenia drewnem. Szczególnie jeżeli będzie ono zbyt świeże, a więc wilgotne, taka zmiana może skończyć się dosłownie zalaniem komina i kotła smolistą mazią. Albo, co jeszcze gorsze, zapłonem sadzy w kominie.
Dlatego tak ważny jest świadomy wybór wersji najlepiej dopasowanej do rodzaju paliwa i kotła.
Dym, spaliny, powietrze
Kanały kominowe mogą mieć różne przeznaczenie, co w zasadniczy sposób wpływa na to, jakich cech od nich wymagamy. Oczywiście, w jednym kominie kanałów może być kilka, o odmiennym przeznaczeniu. Znajomość ich podstawowego podziału znakomicie ułatwia znalezienie właściwego modelu i rozmowy z fachowcami.
Kanały mogą być:
dymowe - wykorzystywane przez kotły na paliwa stałe (węgiel, pelety, drewno), kominki albo piece wolno stojące (tzw. kozy);
spalinowe - do których przyłączamy kotły gazowe lub olejowe oraz gazowe ogrzewacze wody użytkowej (c.w.u.);
wentylacyjne - którymi usuwane jest zużyte powietrze, zawierające zbyt dużo dwutlenku węgla, wilgoci itd.
Przekrój przez komin zawierający jeden kanał dymowy (największa średnica), jeden spalinowy (mniejsza średnica) oraz jeden wentylacyjny (prostokątny, uformowany wprost w materiale obudowy). (fot. Schiedel)
Często dodatkowy kanał w kominie służy również do wyprowadzenia ponad dach rury pionu kanalizacyjnego, przeprowadzenia kabla antenowego itd. Taki dodatkowy kanał pełni wówczas funkcję tzw. szachtu technicznego. W praktyce wykorzystuje się do tego kanały o takich samych parametrach, jak kanały wentylacyjne. Co bardzo ważne, w takich celach nie wolno wykorzystywać czynnych kanałów wentylacyjnych!
Wbrew rozpowszechnionej opinii, kanał, do którego przyłączamy okap kuchenny nie jest traktowany jako spalinowy, lecz wentylacyjny. Okap jest bowiem elementem instalacji wentylacyjnej. I to nawet wówczas, gdy pod nim znajduje się kuchenka gazowa. Ta jest bowiem tzw. urządzeniem typu A, czyli bez odprowadzenia spalin. Nie ma nawet obowiązku zakładania nad nią okapu. Z kolei kuchenka elektryczna spalin w ogóle nie wytwarza. Ma się rozumieć, że wykonanie w tym miejscu kanału spalinowego, a więc spełniającego znacznie ostrzejsze wymogi niż wentylacyjny, technicznie będzie dobre. Jednak to spory, a przy tym zupełnie niepotrzebny wydatek.
Dominacja kominów z prefabrykatów
Od wielu już lat polski rynek zdominowały tzw. kominy prefabrykowane, a mówiąc bardziej formalnie - systemy kominowe. Wszystkie ich części przygotowuje się w fabryce, zaś na budowie tylko składa gotowe elementy. W porównaniu z tradycyjnym murowaniem z cegły pozwala to przyspieszyć pracę, ułatwić ją i uniknąć wielu błędów. Jednak nie mniej ważne jest to, że taki komin może mieć parametry, których nie dałoby się w ogóle osiągnąć, wznosząc wariant murowany z cegły. Chodzi o takie zasadnicze cechy, jak odporność na działanie kondensatu, niewrażliwość na rozmaite substancje chemiczne i szczelność.
Innymi słowy, jeżeli zdecydujemy się na tradycyjny komin murowany, to i tak bardzo często będziemy musieli umieścić w nim wkład kominowy o wymaganych ze względu na skład spalin parametrach.
Co istotne, system kominowy to wprawdzie złożony z wielu elementów, ale ostatecznie jeden kompletny wyrób. Wszystkie jego części są tak dobrane przez producenta, żeby umożliwić uzyskanie ściśle określonych parametrów. I na taki kompletny wyrób udziela on wieloletniej gwarancji. W przypadku tradycyjnych kominów murowanych, gwarancji nie ma żadnej.
Prefabrykowane kominy ceramiczne zawsze mają strukturę warstwową.
Składają się z:
właściwego kanału dymowego lub spalinowego;
izolacji cieplnej albo pozostawionej pustej przestrzeni;
obudowy, najczęściej z keramzytobetonu bądź innego względnie lekkiego materiału.
Najważniejszym elementem komina ceramicznego jest ceramiczna rura wewnętrzna. (fot. Jawar)
Warto przy tym dodać, że standardem są kanały wentylacyjne uformowane właśnie w tej ostatniej warstwie, stanowiącej obudowę.
To od cech ceramiki, zastosowanej do budowy kanału dymowego lub spalinowego, zależą główne parametry komina. W związku z tym jedne kominy ceramiczne nadają się do użytku z kotłami na paliwa stałe albo kominkami, a inne są dobre do kotłów gazowych. Wbrew czasem spotykanym opiniom, tylko nieliczne z nich rzeczywiście zasługują na miano uniwersalnych. Przed zakupem w praktyce i tak musimy zdecydować, do czego mają służyć, bo trzeba zdecydować się na określoną średnicę, a ta jest znacznie większa w przypadku kotłów na paliwa stałe niż na gaz.
Ponadto bardzo duże znaczenie ma szczelność połączeń pomiędzy kolejnymi odcinkami tej wewnętrznej ceramicznej rury. Dlatego powinno się dopilnować również jakości pracy wykonawców na budowie. Takie niedopuszczalne praktyki, jak skracanie rur przez utrącenie młotkiem zamiast ich odcięcia, pominięcie izolacji cieplnej lub jej niestaranne ułożenie nie należą wcale do rzadkości. Musimy zaś pamiętać, że bywają wręcz niebezpieczne. Na przykład obudowa komina, w którym zabrakło izolacji może się nadmiernie nagrzewać, a w skrajnych przypadkach popękać.
Kominy ceramiczne, chociaż wyraźnie lżejsze od tradycyjnych murowanych, i tak są ciężkie. W związku z tym zwykle zalecane jest oparcie ich na stopie fundamentowej, ostatecznie na wzmocnionym podkładzie (tzw. chudziaku) podłogi na gruncie. Jeżeli odpowiedniego oparcia nie zaprojektowano zawczasu, jego zrobienie może być dość kłopotliwe. Dlatego kominy ceramiczne są bardzo popularne w nowych domach, jednak w remontowanych często wybiera się znacznie lżejsze od nich wersje stalowe.
Kominy stalowe - kiedy je montujemy?
Kominy stalowe również są konstrukcjami warstwowymi. Składają się z kanału dymowego lub spalinowego, izolacji cieplnej i zewnętrznego płaszcza z blachy stalowej. Analogicznie jak w przypadku wersji ceramicznych, to rodzaj stali użytej do wykonania kanału wewnętrznego oraz jego średnica determinuje przeznaczenie komina.
Tradycyjnie dzieli się stal używaną do budowy kominów na dwa typy:
Żaroodporna znosi bez problemu bardzo wysoką temperaturę, lecz nie jest odporna na działanie kondensatu.
Kwasoodporna z kolei jest niewrażliwa na kondensat, ale cechuje ją mniejsza odporność na bardzo wysoką temperaturę.
Ten podział jest jednak umowny, gdyż konkretne gatunki stali znacznie różnią się cechami. Znaczenie ma również grubość użytych elementów oraz sposób uszczelnienia poszczególnych segmentów komina. Przy czym jeżeli potrzebne są uszczelki, to są to już gotowe elementy, które wystarczy włożyć na miejsce.
Z tych względów montaż komina stalowego jest wyjątkowo łatwy, szybki i czysty (nie używa się zapraw, tynku itd.). Sam komin jest zaś lekki, dzięki czemu nie wymaga oparcia na fundamencie czy nawet podłodze. Wystarczy zakotwić go do ściany, co wykorzystuje się np. w przypadku kominów zewnętrznych, osadzonych na ściennej konsoli wsporczej.
Kominy stalowe również mają strukturę warstwową. To od parametrów stali użytej na kanał wewnętrzny oraz jego średnicy zależy to, z jakimi urządzeniami grzewczymi może on współpracować. (fot. Komin-Flex)
Kominy hybrydowe - czym są?
O wiele mniej popularne są tzw. kominy hybrydowe. Przeważnie mają one ceramiczny kanał wewnętrzny, izolację cieplną oraz obudowę z blachy stalowej. Dzięki temu są wyraźnie lżejsze od zwykłych kominów ceramicznych, a zachowują te same właściwości użytkowe. Stosuje się je głównie przy remontach, chociaż trzeba podkreślić, że i tak są znacznie cięższe od wersji stalowych.
Dla kogo wkłady kominowe?
Specyficzną grupę wśród gotowych wyrobów stanowią wkłady kominowe. Wykorzystuje się je przede wszystkim przy remoncie istniejących kominów lub ich adaptacji na potrzeby kotła zasilanego innym paliwem.
W sporadycznych przypadkach, wkłady kominowe trafiają do zupełne nowych domów. Może to być uzasadnione, jeżeli w trakcie budowy nie jesteśmy jeszcze w stanie określić rodzaju kotła, bo liczymy na np. rozbudowę sieci gazowej. Wówczas można wznieść tradycyjny komin murowany z kanałem o dużej średnicy (np. 20 × 20 cm). Dopiero pod koniec budowy podejmuje się zaś decyzję o wyposażeniu go w odpowiedni wkład dymowy albo spalinowy. W takiej sytuacji wykonanie dymowego komina prefabrykowanego (z myślą o kotle na paliwa stałe) nie miałoby sensu. Jeżeli ostatecznie zdecydowalibyśmy się na gaz, to i tak niezbędne byłoby włożenie do niego wkładu. Tak więc bardzo dobry komin dymowy stałby się wyłącznie wyjątkowo drogą obudową znacznie tańszego wkładu.
Wkłady mogą mieć nie tylko przekrój okrągły, ale również owalny. Pozwala to lepiej wykorzystać prostokątne kanały kominowe. (fot. Komin-Flex)
Temperatura dymu i spalin
Temperatura spalin, które mogą stale działać na komin to jego podstawowy parametr.
W czasie normalnej pracy, temperatura dymu lub spalin jest w przybliżeniu następująca:
do 80°C - kotły kondensacyjne;
do 120°C - kotły gazowe niekondensacyjne (tradycyjne);
do 200°C - kotły z podajnikiem;
do 300°C - kotły zasypowe;
ponad 500°C - kominki.
Spośród urządzeń grzewczych to kominki mają potencjalnie najwyższą temperaturę dymu. Jednak w ich przypadku wiele zależy od sposobu palenia i rodzaju użytego drewna. (fot. Kratki.pl)
Nie dajmy zaś nabrać na stwierdzenia w rodzaju "wytrzymałość do 1000°C", którymi chętnie posługują się sprzedawcy. Owszem, producent deklaruje aż tak wysoką odporność, jednak z zastrzeżeniem, że taka temperatura nie występuje normalnie, lecz w przypadku pożaru sadzy. A to sytuacja ekstremalna, po wystąpieniu której komin i tak może nadawać się już tylko do wymiany.
W tej deklaracji o wytrzymałości na temperaturę rzędu 1000°C, chodzi zaś jedynie o to, że w razie jej wystąpienia, komin wytrzyma na tyle, że pożar się nie rozniesie.
Człowiek wielu zawodów, instalator z powołania i życiowej pasji. Od kilkunastu lat związany z miesięcznikiem i portalem „Budujemy Dom”. W swojej pracy najbardziej lubi znajdywać proste i praktyczne rozwiązania skomplikowanych problemów. W szczególności propaguje racjonalne podejście do zużycia energii oraz zdrowy rozsądek we wszystkich tematach związanych z budownictwem.
W wolnych chwilach, o ile nie udoskonala czegoś we własnym domu i jego otoczeniu, uwielbia gotować albo przywracać świetność klasycznym rowerom.